Polski atom nie sprawi, że prąd będzie tańszy – Respublika.lt

Eksperci, z którymi rozmawiał „Vakaro žinios”, zapewniają, że nowa elektrownia jądrowa nie będzie stwarzać żadnego zagrożenia, ale też nie odniesiemy bezpośrednich korzyści ekonomicznych – nie będziemy mieli tańszego prądu.

Blisko Morza Bałtyckiego

„Polska poinformowała Litwę o decyzji podjętej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska RP w sprawie budowy i eksploatacji pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Decyzja ta została podjęta po przeprowadzeniu oceny oddziaływania na środowisko planowanej działalności gospodarczej i ustanawia warunki ochrony środowiska warunków, których należy przestrzegać podczas realizacji projektu” – czytamy w komunikacie prasowym litewskiego Ministerstwa Środowiska.

Planowana jest budowa elektrowni jądrowej o szacunkowej mocy 3750 MWE w obwodzie Lyubiatowo-Kopalinskim. Region położony jest nad Morzem Bałtyckim, około 200 km od Litwy.

Planowana jest instalacja trzech reaktorów jądrowych Westinghouse Electric Company LLC AP1000 w trzech elektrowniach jądrowych z otwartym systemem chłodzenia wykorzystującym wodę morską.

Planowana działalność gospodarcza zawarta jest w Załączniku nr 1 Konwencji o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych, tj. że może ona mieć istotne negatywne oddziaływanie transgraniczne.

Bez zarzutów

„Decyzja o konieczności przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny transgranicznego oddziaływania na środowisko pierwszego projektu elektrowni jądrowej w Polsce została podjęta w 2015 r. i przesłana do zagranicy, w tym na Litwę. Litwa zgłosiła zamiar wzięcia udziału w transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko w 2016 r. i potwierdziła ten zamiar na początku 2022 r.

Ministerstwo Środowiska, jako instytucja odpowiedzialna za konsultacje transgraniczne w sprawie ocen oddziaływania na środowisko, w trakcie całego procesu konsultowało się z właściwymi instytucjami litewskimi i dało społeczeństwu litewskiemu możliwość omówienia projektu i oceny oddziaływania na środowisko.

Polsce przedstawiono podsumowujące propozycje instytucji i społeczeństwa litewskiego.

Po tym, jak Polska odpowiedziała na wszystkie pytania Litwy, ministerstwo przedstawiło Polsce litewskie stanowisko, że nowe procedury transgranicznych ocen oddziaływania na środowisko nie są potrzebne” – zauważa Minister Środowiska.

Niezawodna rzecz

Nauczyciel. ekspert ds. energetyki. Vidmantas Jankauskas powiedział „Vakaro žiniasowi”, że nie ma powodu obawiać się ewentualnej budowy stosunkowo blisko granicy z Litwą.

„Za bardzo boimy się tych elektrowni jądrowych. Obecnie obserwujemy renesans elektrowni jądrowych. Podczas klimatycznego spotkania w sprawie cen w Arabii Saudyjskiej wiele krajów stwierdziło, że musimy zwiększyć moc i liczbę elektrowni jądrowych, aby zmniejszyć zmiany klimatyczne. Kraje Europy Środkowej od Polski po Bułgarię i Francję planują także rozbudowę elektrowni jądrowych. Teraz, gdy stosuje się najnowsze technologie, AE jest rzeczą bardzo niezawodną, ​​której nie należy się obawiać” – uspokajał profesor.

Ekspert zapytany o hipotetyczną ocenę, czy w najgorszym przypadku (np. poważny wypadek) Litwie groziłoby niebezpieczeństwo, odpowiedział, że niebezpieczeństwo istnieje, ale nie uważa, aby prawdopodobieństwo wystąpienia wypadku było duże.

„Pamiętajmy o tym samym Czarnobylu, który jest od nas oddalony o prawie 700 kilometrów. Konsekwencje awarii też nas nie umknęły. Ale przy obecnej technologii ryzyko wypadku jest tak niskie, że nawet nie warto o tym mówić. Tam Nie ma też powodów do obaw o aspekty środowiskowe wykorzystania wody morskiej do chłodzenia.Kwestie ekologiczne są priorytetem i nie sądzę, żeby pozostały jakieś luki” – stwierdził V. Jankauskas.

Nie będziemy mieli prądu

Według niego planowana elektrownia jądrowa w żaden sposób nie zaspokoiłaby zapotrzebowania na energię elektryczną Polski, której populacja jest dziesięciokrotnie większa od Litwy.

„Polska potrzebuje dużo prądu, dlatego planuje budowę pięciu dużych elektrowni jądrowych i wielu innych małych. Bo muszą wymienić wszystkie elektrownie węglowe – są do tego pod presją. To nie wystarczy rozwijać energetykę odnawialną. Litwa nie powinna spodziewać się z tego korzyści gospodarczych – z polskiej elektrowni jądrowej na pewno nie dostaniemy tańszego prądu, bo jak wspomniałem, jej własne potrzeby są ogromne. Tym bardziej, że pierwszego bloku można się spodziewać dopiero za 10 lat. Ale dobrze, że w przyszłości Polska będzie miała dużo stabilnego prądu. Litwa, Łotwa i Estonia planują rozwijać dużo energetyki wiatrowej. Przede wszystkim na morzu. Jednak zawsze będzie problemem będzie to, że wiatr nie zawsze wieje i potrzebna będzie stabilna produkcja.W Polsce ta produkcja będzie stabilna, a więc cały system elektroenergetyczny będzie stabilniejszy, będzie mniej przypadków przewyższenia popytu nad podażą i co za tym idzie wzrostu cen. Nie będzie już konieczności patrzenia w niebo w oczekiwaniu na wiatr: elektrownia atomowa będzie pracowała cały czas” – podkreślił W. Jankauskas.

Zaproponowano wspólną budowę

Według niego, gdy Litwa chciała zbudować elektrownię atomową w Wisagini, Polska zdecydowanie ją poparła i zaproponowała wspólną budowę: kraje bałtyckie i Polska. Ponieważ jednak ten ostatni potrzebował znacznie większych ilości, chciał, aby blok był zarezerwowany wyłącznie dla Polski. „Wtedy litewscy politycy zaczęli tłumaczyć, że to byłby błąd: wy mielibyście prąd, a my odpady. I na to się nie zgodziliśmy” – wspomina ekspert.

V. Jankauskas podkreślił, że nie mają racji ci, którzy twierdzą, że energia jądrowa jest znacznie tańsza, ponieważ wymogi ochrony środowiska są coraz bardziej rygorystyczne, co podnosi ceny energii jądrowej.

Nauczyciel. ekspert ds. energetyki. Jurgis VILEMAS:

„Odległość 200 km to nie odległość 30 km od Astravo. Odległość jest na tyle duża, że ​​każdy drobny incydent stwarza ryzyko. A o ewentualnym poważnym incydencie nie warto rozmawiać. Bo dlatego, że Polacy planują trzy reaktory amerykańska firma Westinghouse Electric Company LLC. To znana firma, wybudowała około 70% amerykańskich elektrowni i nie odnotowano żadnych incydentów” – podkreślił J. Vilem.

Podkreślił także, że Polska wpuści do Polski wszystkich międzynarodowych ekspertów, którzy faktycznie sprawdzą, czy elektrownia jądrowa została zbudowana bez usterek.

„Dodatkowo przed budową elektrowni jądrowej będzie jeszcze płynąć dużo wody, bo przede wszystkim konieczne będzie ujednolicenie wymogów bezpieczeństwa w samej Polsce, które potem trzeba będzie zharmonizować z wymogami krajów sąsiadujących .A w tym czasie technologie udoskonalą się jeszcze bardziej, choć technologie wspomnianej firmy są już wyjątkowo niezawodne.Polska, która musi zrezygnować z węgla, nie mogłaby przetrwać bez energetyki jądrowej: wiatru nie ma dużo i nie ma słońce. Polacy nie mają wyboru, więc musimy się z tym pogodzić, zwłaszcza, że ​​jak wspomniałem, niebezpieczeństwa nie ma.

Chcę powiedzieć, że wszystkie obecne elektrownie są bezpieczne. Nawet ta sama elektrownia jądrowa w Astrawie ma wystarczająco wysoki poziom technologiczny – technologia została sprawdzona w wielu miejscach i jest stosowana w kilku krajach. Inne kraje nadal je zamawiają: Indie, Egipt, Turcja itp. Jak widać, teraz w naszym kraju też panuje hałas ze względu na spokój Astravo, zamknięty jest tylko import z tej strony” – podsumował J.Vilemas

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *