„Unia Europejska nie zrobiła nic, by pomóc polskim rolnikom” – powiedział Kowalski TVP Info, donosi Ukrinform. Jednak według niego działania nowego polskiego ministra rolnictwa Roberta Telusa oraz wynik negocjacji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Żeleńskim „pokazały, że jesteśmy w stanie dojść do porozumienia z Ukrainą i czasowo wstrzymać import co najmniej do lipca”. . „
J. Kowalskis dodał, że „to dopiero pierwszy krok”, jego partia „Jedna Polska”, będąca częścią rządzącej koalicji, opowiada się za „nałożeniem ceł na wszystkie produkty rolne pochodzące z 'Ukrainy’. „Pomagamy Ukrainie, ale musimy być krajem tranzytowym. Cała produkcja (…) przechodzi przez Polskę, ale nie może to szkodzić polskim rolnikom i producentom i powodować kryzysu bezpieczeństwa żywnościowego” – powiedział. Kowalskiego.
W ostatnich miesiącach polscy rolnicy organizowali masowe akcje protestacyjne, m.in. przeciwko transportowi ukraińskich produktów rolnych przez terytorium Polski do krajów trzecich. Zwrócili uwagę, że znaczna część ukraińskiego zboża nie jest transportowana dalej, tylko pozostaje w Polsce i bije ceny skupu zboża.
Pod naciskiem rolników polski rząd zwrócił się do Komisji Europejskiej o zniesienie zerowego cła na ukraińskie produkty rolne. Komisja Europejska nie odpowiedziała jednak na główny wniosek polskich rolników o nałożenie ceł na ukraińskie produkty rolne na kolejny rok – do 2024 r. 5 czerwca – przedłużyła umowę na import we franczyzie ukraińskich towarów.
5 kwietnia Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podaje się do dymisji w związku z kryzysem zbożowym na Ukrainie. W czwartek nowym ministrem został R. Telus.
„Certyfikowany fan sieci. Przedsiębiorca. Entuzjasta muzyki. Introwertyk. Student. Zły pisarz.”