Polska: Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem była spowodowana eksplozjami w samolocie

Oprócz prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie lotniczej w zachodniej Rosji zginęło 95 innych osób.

Oficjalna delegacja poleciała na uroczystości upamiętniające do Katynia, gdzie pochowano tysiące polskich żołnierzy rozstrzelanych przez sowieckie NKWD w 1940 roku.

Przyczyny katastrofy są przedmiotem gorących sporów, które od czasu tragedii dzielą Polskę. Niektórzy Polacy uważają, że było to spowodowane celowo, podczas gdy inni odrzucają to jako teorię spiskową.

„Prawdziwą przyczyną katastrofy smoleńskiej były dwie eksplozje podczas ostatniego etapu lotu” – podała rządowa komisja w raporcie opublikowanym na swojej stronie internetowej. Zawarte w nim informacje wskazywałyby, że wewnątrz samolotu znajdowały się ładunki wybuchowe.

Rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) od lat twierdzi, że to nie był wypadek, chociaż wstępne ustalenia mówiły, że samolot rozbił się z powodu niesprzyjających warunków pogodowych, błędów polskich pilotów i rosyjskich kontrolerów ruchu lotniczego.

To oficjalne śledztwo nastąpiło po krachu poprzedniego liberalnego rządu Donalda Tuska, zagorzałego przeciwnika lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Rosja, która nie przekazała jeszcze wraku Warszawie – argumentując, że nie zakończyła jeszcze własnego śledztwa – kategorycznie zaprzecza jakiejkolwiek odpowiedzialności za wypadek i przypisuje odpowiedzialność za niego Polsce.

Nowy raport z Warszawy mówi, że na wraku samolotu znaleziono ślady materiałów wybuchowych i sugeruje, że dwa urządzenia wybuchowe mogły zostać podłożone na samolocie podczas naprawy w Rosji.

Według śledczych naprawy przeprowadzono w Samarze w fabryce lotniczej Aviakor, „należącej wówczas do rosyjskiego oligarchy Olega Deripaski, przyjaciela ówczesnego premiera Rosji Władimira Putina”.

Raport używa ostrożnych sformułowań, mówi o „możliwości” podłożenia materiałów wybuchowych i stwierdza, że ​​polski prezydent stał się celem jego antyrosyjskiej polityki. Jednak raport nie klasyfikuje katastrofy lotniczej jako morderstwa.

Lider partii rządzącej w Polsce J. Kaczyński, brat bliźniak zabitego prezydenta L. Kaczyńskiego, powiedział w niedzielę, że katastrofa lotnicza była „atakiem” i wezwał do identyfikacji i ukarania „tych, którzy podjęli decyzję, a także tych, którzy ją zrealizowali”. tu w Polsce, ale przede wszystkim w Rosji”.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *