Przedstawiciel KE odpowiedział we wtorek, że Polska wciąż nie zrobiła wystarczająco dużo, aby zagwarantować demokratyczną zasadę niezawisłości sędziowskiej.
Komisja zablokowała miliardy euro przyznane Polsce na likwidację skutków pandemii, zarzucając rządowi łamanie standardów demokratycznych. Reorganizacja krajowego sądownictwa w Warszawie oraz mechanizm rozpatrywania spraw dyscyplinarnych sędziów są przedmiotem troski Brukseli.
Jarosław Kaczyński, lider rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), powiedział w opublikowanym w miniony weekend wywiadzie, że KE niesłusznie zablokowała alokację środków podczas wojny na Ukrainie. Polska przyjęła więcej ukraińskich uchodźców niż jakikolwiek inny kraj.
„Jest kryzys, jest wojna. To są warunki, które w pełni uzasadniają zastosowanie specjalnych środków. Skoro Komisja Europejska nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec Polski w tym zakresie, nie mamy powodu, aby wypełniać nasze zobowiązania wobec Unii” – zadeklarował J. Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.
Zarzucił też Komisji dążenie do rozbicia Polski i zmuszenia jej do podporządkowania się Niemcom. To nie pierwszy raz, kiedy lider partii rządzącej wysuwa takie oskarżenie.
Zamrożenie funduszy jest bolesne dla Polski, która walczy o integrację uchodźców i boryka się z inflacją powyżej 15%. Rosnące koszty życia zagrażają popularności partii rządzącej przed wyborami zaplanowanymi na przyszły rok.
W poniedziałek sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski ostrzegł, że jeśli fundusze na likwidację skutków pandemii pozostaną zamrożone, Polska „nie będzie miała innego wyboru, jak tylko wyciągnąć całą broń z naszego arsenału i odpowiedzieć ogniem”.
Pod naciskiem Komisji Europejskiej Polska zniosła tzw. izbę dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Ale eksperci prawni twierdzą, że sędziowie nadal mogą być usuwani z urzędu lub w inny sposób karani za swoje orzeczenia.
„Polska musi respektować swoje zobowiązania do zreformowania procedury dyscyplinarnej” – powiedziała we wtorek przedstawicielka Komisji Europejskiej Arianna Podesta. Według niej taka transformacja ma związek z planami wykorzystania funduszy stymulacyjnych w kraju.
„Nowa ustawa to ważny krok (…), ale w naszej wstępnej ocenie nie gwarantuje, że sędziowie mogą kwestionować status innego sędziego bez narażania się na postępowanie dyscyplinarne” – dodał Podesta.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.