Przychody firmy nie wzrosły jednak, gdyż istnieje szereg przeszkód, które być może nie doprowadzą produkcji do bankructwa, ale też nie pozwolą odpocząć krajowym hodowcom drobiu.
Zgodnie z wymogami dobrostanu ptaków określonymi w dyrektywach UE, hodowla brojlerów na Litwie została już gruntownie zrestrukturyzowana. Niestety jest zbyt wcześnie, aby przewidzieć, kiedy wolumeny produkcji wzrosną i środki zainwestowane w ten obszar zwrócą się. Przyczyn należy szukać w decyzjach rządowych. Jednym z nich jest wysokość podatku VAT.
Prezes Litewskiego Stowarzyszenia Drobiarstwa (LPA) Vytautas Tävelis informuje, że stowarzyszenie złożyło wniosek do rządu i Sejmu z prośbą o obniżenie podatku VAT (na Litwie wynosi on 21%, a w Polsce 3% na mięso). . 7% na produkty mięsne), co znacznie komplikuje warunki konkurencyjności. Polska produkuje bodajże dziesięć razy więcej produktów drobiowych, a litewskie supermarkety zalewają tanie tuszki brojlerów.
Co więcej, niektórzy Litwini kupują ten produkt jeszcze taniej w samej Polsce lub importują półlegalnie i sprzedają na naszych rynkach.
„Ogłaszamy, że na kurczaki litewskie jest większy popyt niż na kurczaki zagraniczne, ale litewskie fermy drobiu hodujące brojlery żyją bez znaczących zysków. Ceny sprzedaży zmieniają się z roku na rok, czasami są równe cenie kosztu, a rolnicy często nie otrzymują litów ani litów. litów, ale dziesiątki lub tylko kilka centów od kilograma tuszy zakupionego przez konsumenta – mówi prezes LPA V. Tävelis – Sytuacja jest taka, że ceny za realizację tusz i podrobów drobiowych należą do najniższych w kraju w UE i zajmujemy 25-26 miejsce na 27 krajów A koszty produkcji ze względu na kosztowną energię i roczny wzrost „Ceny pasz rosną jak drożdże, a zyski znikają”.
Według V. Tävelisa spodziewano się, że fermy drobiu, które posiadają rzeźnie i samodzielnie przetwarzają drób, będą żyły lepiej. Jednak w tym przypadku producenci stanęli przed wymogami władz lokalnych dotyczącymi kontroli produktów pochodzących z recyklingu, znacznie wyprzedzającymi te w Europie.
Jedna z największych ferm drobiu w kraju w Wilnie i Kaišiadori, należąca do grupy firm „KG Group”, została już zmodernizowana, ponieważ zgodnie z wymogami UE brojlery muszą być hodowane luzem na ściółce, aby mieć wystarczająco dużo miejsca poruszać się i zdrowo rosnąć. Według Tautvydasa Barštysa, szefa Grupy KG, w dalszym ciągu prowadzone są inwestycje w rozwój produkcji – obie fermy drobiu zostały niedawno wyremontowane i ulepszone linie technologiczne do przetwórstwa drobiu. Każdego roku uprawia się ich ponad 30 milionów. brojlery (brojler przyrasta do 2,5 kg w 40 dni, na 1 kg mięsa potrzeba 1,8 kg paszy) i zjadają średnio około 140 000 ton paszy. W tych fermach drobiu produkuje się do 6000 sztuk miesięcznie. t kurczaka i jego przetworów (do 72 tys. ton rocznie).
„Na rynku krajowym konkurujemy z polską produkcją tanich i nie zawsze wysokiej jakości kurczaków, dlatego dużą wagę przywiązujemy do eksportu. Zamiast tego unowocześniamy produkcję, aby produkty z kurczaka były wysokiej jakości – mówi T. Barštys. – Obecnie 47 proc. produktów eksportujemy do krajów UE, Rosji, Białorusi, w niektórych krajach azjatyckich znaleziono niszę.
Dyrektor wykonawczy ds. przemysłu drobiarskiego Grupy KG Mindaugas Jukna zwraca uwagę, że z produktami drobiowymi bardzo trudno jest przetrwać na lokalnym rynku. I nie chodzi tylko o kwoty podatku VAT czy ceny pasz. Wydatki na tę ostatnią stanowią około 64 proc. kosztu kosztu, ale są one podobne we wszystkich fermach drobiu w UE.
„Jesteśmy największym producentem mięsa drobiowego, a zespół brojlerów zmienia się co 40 dni. Ogrzewanie pomieszczeń dla jednodniowych kur zimą nie jest takie proste, tym bardziej, że trzeba je utrzymywać w odpowiedniej temperaturze. Dostarczony gaz u nas jest o ok. 20 proc. droższa niż w Polsce. W zimowym miesiącu za hodowlę drobiu płaci się ponad 2 mln euro, benzyna zaoszczędziłaby 400 tys. Poruczniku – pan Jukna wylicza utracone środki. – Potrzeba jest ogromna. o zachęty w dziedzinie energetyki, bo spółka mogłaby zainwestować zaoszczędzone środki w rozwój produkcji. Państwo nie udziela żadnych dopłat do ferm drobiu w kraju.
Należy znaleźć sposoby równego wspierania wszystkich obszarów produkcji rolnej, a nie tylko hodowli zwierząt. Przecież nie przeznacza się ani kropli preferencyjnego oleju napędowego, a wyprodukowane produkty i paszę trzeba transportować na dość znaczne odległości. Dlatego polski drób jest tańszy i Polacy z niego korzystają. I trzeba ich wspierać na lokalnym rynku. »
Zdecydowałem się na sprzedaż brojlerów
Jonas Jagminas stał ostatnio na czele założonej przez siebie spółdzielni, grupy Agroaves UAB, której celem jest rozwój produkcji kurczaków. „Posiadając prywatną fermę drobiu, musieliśmy zdobyć miejsce na rynku krajowym, częściowo zmieniając kierunek produkcji: nie sprzedajemy mięsa drobiowego ani jego przetworów, ale żywe brojlery. Pracujemy jak Holendrzy i Duńczycy: specjalizujemy się w odrębnych obszarach produkcji. Teraz jest nam łatwiej produkować w ten sposób, bo potrzebujemy mniej kapitału obrotowego – wyjaśnia J. Jagminas. – Zajmujemy się sprzedażą brojlerów przedsiębiorstwom drobiarskim Grupy KG oraz firmie zajmującej się przetwórstwem tuszek drobiowych zbudowanej za fundusze amerykańskie w Suwałkach (Polska). Płacą ustaloną cenę i nie muszą się już martwić o wytworzenie produktu.”
Dyrektor „Grupy Agroaves” zadbał już o to, aby kurczaki były potrzebne zarówno w kraju, jak i w Polsce. Choć w czterech dostępnych fermach brojlerów w 2012 roku odłowiono ponad 7,5 mln brojlerów, a odłowiono około 15 tys. t drobiu, ale te wskaźniki nie są limitem. „Jesteśmy drugą co do wielkości hodowcą brojlerów po fermach drobiu Grupy KG i jasne jest, że sprzedaż żywego drobiu jest mało praktyczna. Lepiej byłoby mieć własną rzeźnię, linię do produkcji pasz, inkubator, czyli stworzyć zamknięty cykl produkcyjny – jest o tym przekonany J. Jagmin. – Zysk byłby wyższy, ale wymaga to bardzo znacznych inwestycji. Chyba, że pojawi się inwestor, który zbuduje na Litwie kolejną spółkę zajmującą się przetwórstwem mięsa drobiowego. »
Zdaniem rozmówcy, Polacy chętnie kupują żywe brojlery, a jeszcze chętniej eksportują tusze naszych brojlerów na Litwę i nieźle na tym zarabiają. To już jest polityka państwa: wspierać w pełni polskie rolnictwo, bo gdziekolwiek się nie obrócisz, rolnicy muszą wspierać polską produkcję.
„Konkurencyjność na dużym rynku UE również jest nierówna. Klimat na Litwie jest chłodniejszy, a tegoroczne wydatki na gaz i energię elektryczną znacznie podniosły koszt produkcji. Ceny pasz dla zwierząt również stają się bardzo wysokie. Dlatego przyszłość rozwoju hodowli drobiu jest obecnie dość niejasne, uważa J. Jagminas. – Kolejny problem: wszelki rozwój hodowli i hodowli drobiu w ogóle utrudniają niezwykle rygorystyczne wymogi środowiskowe. Nagle staliśmy się bardzo ekologiczni, a wniosek jest taki, że różne ulgi przyczyniają się do tego pomysłu, co roku opóźniając tworzenie nowych miejsc pracy i chęć do pracy.
Według danych Litewskiego Departamentu Statystyki i JV „Centrum Informacji Rolniczej i Spraw Wiejskich” w 2012 roku ubito 44,94 mln osób. kurcząt hodowanych w fermach drobiu w kraju – 7,23 proc. więcej niż w 2011 roku i otrzymało 81,99 tys. to znaczy. mięso z tuszy. Rozstrzelano 41,79 mln. brojlery – 8,1 proc. więcej niż w 2011 roku i otrzymało 73 773 tys. tusze.
W ubiegłym roku na rynku lokalnym sprzedano następujące produkty: świeże lub schłodzone tusze nieciętych kurcząt (brojlerów i pozostałych kurcząt) – 84,46 tys. T ; podroby drobiowe świeże i chłodzone (bez wątróbek gęsich i kaczych) – 30,07 tys. to znaczy.
Import mięsa i podrobów brojlerów w 2012 roku wyniósł 30 425 tys. ton i w porównaniu do 2011 roku wzrósł o 27,6 proc. Większość importowanej produkcji (58,5%) przeznaczona jest dla polskiego drobiu. Do pozostałych 41,5 proc. ograniczono w 2012 r. kurczaki importowane z pozostałych krajów UE.
Średnia cena hurtowa tuszek kurcząt (klasa A, 65%) w UE w 2012 r. wyniosła 662,21 Lt/100 kg i 2,5 proc. wyższy niż w 2011 r. i o 12,7 proc. wyższy niż w 2010 r
Średnia cena hurtowa tuszek kurcząt bez VAT na Litwie wyniosła 538,95 LTL/100 kg i wyniosła 2,4 proc. wyższy niż w 2011 r. i o 8,6 proc. wyższy niż w 2010 r
W Polsce cena sprzedaży tuszek kurcząt w 2012 roku w porównaniu do 2011 roku wzrosła o prawie 3 proc. (486,05 LTL/100 kg).
Eksport mięsa i podrobów brojlerów z krajowych ferm drobiu w 2012 r. wyniósł 37,81 tys. t za 231,89 tys. Porucznik
w 2012 roku na rynku krajowym sprzedano 8 446 tys. osób. t świeżych lub schłodzonych, nieciętych kurczaków (do wyprodukowanej ilości zalicza się tusze nie tylko brojlerów, ale także innych kurczaków).
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”