Jako Minister Spraw Zagranicznych jedną z głównych aspiracji Gabrieliasa Landsbergisa podczas tej kadencji jest wzmocnienie uprawnień prezydenta, uważa politolog Dovilas Petkus.
Minister sceptyczny co do roli Litwy
Tak politolog zareagował na wcześniej publikowaną w mediach informację, że G. Landsbergis publicznie kwestionuje wypowiedź G. Nausėdy, że Litwa mogłaby być swego rodzaju agentem Warszawy i Brukseli, których stosunki są obecnie napięte.
„Uważam, że mediacja to bardzo dobra propozycja, zmierzająca we właściwym kierunku, nie po to, aby powiedzieć, jak powinny zakończyć się te nieporozumienia między Polską a Komisją Europejską, ale raczej o utworzenie grupy, która będzie szukać kompromisowego rozwiązania. Trzymając się jednej lub drugiej opcji , gdy z góry zakłada się, że zwycięży ta lub druga strona, prawdopodobnie nie pasowałoby ani UE, ani Polsce” – powiedział w środę dziennikarzom bliskim rządowi (cytowany przez BNS) G. Landsbergis.
Jednak zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych propozycja G. Nausėdy, aby Litwa mogła zostać mediatorem, może nie zostać zaakceptowana przez Unię Europejską, gdyż Litwa zostałaby uznana za stronniczą ze względu na jej stosunki z Polską.
„Nie jestem pewien, czy Litwa może pełnić rolę mediatora. Uważam, że w UE jesteśmy postrzegani nieco subiektywnie, ze względu na nasze historyczne powiązania i strategiczne partnerstwo z Polską, a opinie Litwy słychać dość często, neutralny arbiter jest potrzebne” – powiedział G. Landsbergis w BNS.
Pomysł taki ogłosił we wtorek prezydent Litwy G. Nausėda po spotkaniu z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Stwierdził, że spór między Polską a UE o nadrzędność prawa wspólnotowego może mieć tragiczne skutki, a jedynym sposobem na wyjście z kryzysu jest znalezienie kompromisu. Prezydent podkreślił, że Litwa jest gotowa przyjąć rolę mediatora.
Prowadzi odrębną politykę zagraniczną
Zdaniem D. Petkausa taki atak Ministra Spraw Zagranicznych wpisuje się w ogólną tendencję, która jest widoczna od pewnego czasu i która nie ogranicza się tylko do stosunków z Polską. „G. Jedną z głównych ambicji Landsberga jako Ministra Spraw Zagranicznych tej kadencji jest wzmocnienie uprawnień Prezydenta. Pamiętamy jedynie dyskusję na temat Europejskiej Rady Menedżerów (ECM), choć takich kwestii wcześniej nie było (dyskusja trwała od tego, czy rząd nie zostanie sztucznie odsunięty od jakiejkolwiek w nim roli” – przyp. red.), konserwatyści wszelkimi sposobami starają się ograniczyć głowę państwa i uniemożliwić mu zmianę kierunku polityki zagranicznej ustalonego przez D. Grybauskaitė w jego ramach. UE. G. Nausėda wskazuje na wyraźny punkt zwrotny w polityce zagranicznej Litwy wobec Wyszegradu i Europy Środkowej, zaś G. Landsbergis, który nie toleruje takiej współpracy z siłami nacjonalistycznymi, uważa politykę zagraniczną prowadzoną przez ostatnią dekadę „w obliczu Niemiec”. pierwszeństwo ma panowanie D. Grybauskaitė – wskazuje politolog.
Zdaniem D. Petkausa. chęć władzy powiązana z różnymi kierunkami polityki zagranicznej ukazuje schizofrenię dotychczasowej polityki zagranicznej Litwy. „Prezydent towarzyszy Polsce, minister Landsbergis potępia ją wraz z Niemcami, prezydentowi nie spieszy się z krytyką Węgier, a G. Lansbergis staje się inicjatorem wycofania rządzącej na Węgrzech partii Fidesz z Grupy Ludowej Europejski konserwatysta” – wspomina ekspert.
Zgodnie z Konstytucją Republiki Litewskiej prezydent pełni główne funkcje polityka zagraniczna pytań oraz, we współpracy z rządem polityka zagraniczna.
Portal „kauniečiams.lt” przypomina, że gdy opinie byłej głowy państwa D. Grybauskaitė i byłego ministra spraw zagranicznych Vygaudasa Ušacksa w kwestiach polityki zagranicznej były rozbieżne, ten ostatni był zmuszony dość szybko zrezygnować ze stanowiska.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”