W sobotę w Wilnie rozpoczął się Festiwal Orkiestr Wojskowych NATO, podczas którego przywódcy kraju i wojskowi życzyli pokoju opierającej się rosyjskiej inwazji Ukrainie, podkreślając przy tym jednostkę NATO.
Festiwal „Military Tattoo Lithuania 2022” rozpoczął się na Litwie upamiętniając Dzień Wolności, kiedy 29 lat temu z terytorium kraju wycofano okupacyjną armię rosyjską.
ostrzega przed Rosją
Jednak okupant nie zwyciężył na zawsze, ostrzegła premier Ingrida Šimonytė uczestników festiwalu na Placu Katedralnym w Wilnie.
– Po prostu wrócił, żeby lizać rany, odzyskać siły i ponownie uderzyć – powiedział premier.
„To prawda, że nie od nas zależy strajk, ale od narodu ukraińskiego, który jest nam bardzo bliski” – powiedziała.
„Dlatego dzisiaj, będąc częścią najsilniejszego sojuszu obronnego, możemy być tylko szczęśliwi, nawet jeśli każdy z nas wolałby słyszeć dźwięki muzyki orkiestrowej, a już na pewno nie artylerii i ruchu broni” – powiedziałem. Szymonit.
Według niej, choć wojna toczy się poza terytorium NATO, chyba nie ma w Sojuszu kraju, który nie myśli na co dzień o tym, jak pomóc Ukrainie szybciej bronić jej wolności.
„Nasza wolność nie jest zdobyta, była, jest i będzie testowana. Niekoniecznie środkami wojskowymi, może innymi środkami, może wojną energetyczną, może wojną propagandową. Ale musimy zawsze o tym pamiętać, kiedy jest nie ma wolności, nie ma już nic, być dumnym z tego, że dzisiaj mamy się na czym oprzeć, że dziś nie jesteśmy sami – powiedział premier.
Nasza wolność nie została zdobyta, była, jest i będzie wystawiona na próbę.
Według prezydenta Gitana Nausėdy festiwal jest prezentem dla wszystkich, którym los Ojczyzny nie jest obojętny.
„Przez cały czas naród litewski szedł do walki o wolność z pieśnią na ustach. (…) Nawet dzisiaj dźwięki muzyki zachowują moc, która łączy nas i łączy nas przed nowymi podróżami” – przywódca kraju powiedział w filmie powitalnym.
„Marsz na wolność jeszcze się nie skończył”
Według Waldemara Rupšisa, dowódcy Sił Zbrojnych Litwy, przystąpienie Litwy do NATO i przygotowania obronne pozwalają „dziś bawić się, (…) uroczyście wymawiać imię Litwy, (…) radować się i być dumnym z zwycięstwa Ukrainy”.
„My wraz z oddziałami NATO jesteśmy tutaj, przygotowujemy się, przygotowujemy się i zawsze jesteśmy silni i gotowi do odstraszania wroga i obrony naszego kraju”. Te orkiestry są, bo w Rukli, Szawlach, na naszych poligonach (…) nasi żołnierze dziś się pocą i pokazują Rosji, żeby jak najwięcej trzymała palce” – powiedział generał porucznik.
Vytautas Landsbergis, pierwszy przywódca niepodległej Litwy, powiedział, że mimo wycofania się wojsk okupacyjnych prawie trzydzieści lat temu, „marsz wolności jeszcze się nie skończył”.
„Litwa pozbyła się obcej armii, która była tam od tak dawna. (…) To niezwykle rzadki przypadek, gdy Rosja dotrzymała słowa” – powiedział V. Landsbergis.
„Daj im kolejną szansę dotrzymania słowa” – dodał.
W sobotę Festiwal Wileński rozpoczął się paradą orkiestr wojskowych NATO z Belgii, Stanów Zjednoczonych, Łotwy, Polski, Litwy, Holandii i Niemiec z placu Łukiszki przy katedrze.
Podczas występów orkiestry wykonywały popularne utwory krajowe i międzynarodowe, maszerowały i tworzyły rysunki na żywo.
Na imprezie pojawiła się także kompania Gwardii Honorowej z programem parady, były zespół artyleryjski oddał hołd za wolność i niepodległość, jedność narodów NATO oraz pokój na Ukrainie i na świecie.
W niedzielne popołudnie na Placu Katedralnym przez cztery godziny wystąpią zespoły wojskowe NATO.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.