Po zwycięstwie kamienie zawodników reprezentacji dla kibiców: „Absurd i nieprzyjemność”

Podopieczni Kazisa Maksvytisa pokonali w Wilnie Polaków 83:64 i zrobili krok w stronę przyszłorocznych mistrzostw kontynentalnych.

Nasza drużyna objęła prowadzenie w drugiej połowie meczu, choć w pierwszych dwóch kwartach goniła rywali przez niemal 15 minut.

Gdy w trzeciej kwarcie prowadzenie osiągnęło dwucyfrowy poziom, niektórzy kibice wyrazili jedno życzenie:

„Ažuola, Ažuola” – krzyczeli, prosząc o zwolnienie jedynego członka drużyny, który nigdy wcześniej nie grał, Ėuoli Tubelis, który w tym sezonie dobrze spisał się w Kłajpedzie „Neptun”, ale który nie rozegrał jeszcze oficjalnego meczu dla reprezentacji narodowej, zostać dopuszczonym na boisko.

Pauliaus Peleckis/BNS photo/Wybór do Mistrzostw Europy w koszykówce: Litwa – Polska

W końcu śpiewy kilku osób przerodziły się w tłum całej areny i żądanie K. Maksvyčiusa.

A kulminacyjny moment nastąpił pod koniec czwartej kwarty, kiedy reprezentacja Litwy miała 18-punktową przewagę, to nie K. Maksvytis pokonał Ą Tubelisa, a Gabrielias Maldūnas.

Duża część kibiców zgromadzonych na arenie „Avia Solutions Group” zaczęła gwizdać na trenera swojej drużyny, mimo że na tablicy wyników widniała przekonująca przewaga litewskiej drużyny narodowej.

Chociaż Ą. Tubelis wreszcie został dopuszczony do gry i w 3 minuty zdobył 4 punkty, po meczu reprezentanci Litwy rzucali kamieniami w ogródek kibiców.

„Nic, ale kiedy rozległ się gwizdek, było mnóstwo bzdur” – powiedziała Margiris Normantas o żądaniach pozostawienia Ą Tubelis na boisku.

„Rozumiem kibiców, ale przeciwko trenerom nie jest fajnie” – dodał Tomas Dimša. – Wykonujemy swoją pracę, trener nie zawsze może wykorzystać całą dwunastkę. Naprawdę nie jest miło to słyszeć, a on nie może się poddać.

„Słyszałem te skandowania. Rozumiem, że prowadzenie jest ważne na dzień nawet po pierwszym meczu. Oczywiście rozumiem też ludzi, którzy chcą zobaczyć młodą krew na boisku. Wszystko jest w porządku, Zuolas to dobry facet, który ma przed sobą świetlaną przyszłość” – skomentował Edgar Ulanovas.

Patricija Adamovič / Fot. BNS/Selekcja do Mistrzostw Europy w koszykówce: Litwa - Polska

Patricija Adamovič / Fot. BNS/Selekcja do Mistrzostw Europy w koszykówce: Litwa – Polska

Jedynie Rokas Giedraitis powstrzymywał się od zabierania głosu, uśmiechania się i odpowiadania „bez komentarzy”.

Sam Azuolas Tubelis po meczu nie chciał rozmawiać z mediami.

Sam K. Maksvytis otrzymał od fanów pytanie dotyczące skandowania i gwizdania.

„Czuliśmy to” – powiedział K. Maksvytis o presji uwolnienia Đžuoli. – To dobrze dla Ozuolo, dobrze, że mimo, że jest już późno, wykorzystał swoją szansę. Od czasów Arvydasa Sabonisa nasi ludzie kochali talenty, które ocalą litewską koszykówkę. Choć prowadziliśmy 10-12 punktami, były wątpliwości, ale po dzisiejszym meczu Ą.Tubelis ma zasługi. Nawet w końcówce grał pewnie, więc został doceniony.

Dodał także o gwizdkach:

„No cóż, to absurd. Reprezentacja Litwy gra na Litwie i zostajemy wygwizdani. Nie złość się, ale to jest absurd” – powiedział kapitan reprezentacji Litwy.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *