Kilka tygodni temu, po rezygnacji Jurgity Šiugždiniene ze stanowiska ministra edukacji, nauki i sportu, tymczasowo zastąpiła ją minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska. Z pewnością nigdy nie miała styczności ze światem sportu. Dla dużej części sportowców najważniejsze zawody w sezonie odbywają się latem. Sportowcy zastanawiają się, jaka czeka ich przyszłość, a wiceminister nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – podaje agencja informacyjna LNK.
Nie wiemy dokładnie, jaka będzie przyszłość tego sportu. Liderzy federacji i stowarzyszeń sportowych są pytani o przyszłość sportu, przeprowadzane są wywiady z przedstawicielami rządu.
„Decyzja o powołaniu tymczasowego ministra nie jest dobra dla całego systemu sportowego (a także dla edukacji). Dlatego ten tymczasowy okres wydaje się wystarczająco długi” – powiedział Edis Urbanavičius, dyrektor Stowarzyszenia Narodowych federacji sportowych.
Wiceminister nie może powiedzieć, jaka jest przyszłość sportowców.
„Czy musiałeś kontaktować się z federacjami sportowymi, sportowcami i słuchać ich opinii?” – pytał dziennikarz.
„Najważniejsze, że jestem na tym stanowisku tymczasowo – to dopiero drugi tydzień. Siadamy z zespołem i omawiamy reformy, które mamy, a latem widzimy szereg bieżących wydarzeń, które należy zrobić w trakcie latem” – powiedział Minister Sprawiedliwości, pełniący funkcję Ministra Edukacji, Nauki i Sportu. .
Pełny raport LNK znajduje się w filmie:
Nie słysząc odpowiedzi na pytanie, dziennikarz próbował zapytać ponownie: „Nie spotkałeś się jeszcze ze sportowcami?”
„Otrzymuję sporo listów w sprawach indywidualnych. Nie możemy zapominać, że obecnie prowadzonych jest kilka reform, mówimy o edukacji włączającej, egzaminach pośrednich” – kontynuowała elegancko E. Dobrowolska.
Przedstawiciele świata sportu od kilku lat liczą na stabilizację ze strony rządu, ale zawsze wydaje się, że jest odwrotnie.
„Nie widzimy na razie szerszej strategii ministerstwa na trzeci rok. Nigdy jej nie opracowaliśmy, chociaż cały czas o tym rozmawialiśmy. Nie ma zatwierdzonych kryteriów dla infrastruktury sportowej. Trzeci rok za nami. To część programu rządu” – podkreślił E. Urbanavičius.
Wiceminister sportu Linas Obcarskas zapewnia sportowców, że prace nie ustaną, choć przyznaje, że zadanie stojącej na czele dwóch ministerstw E. Dobrowolskiej nie jest łatwe.
„Im większy sukces odniesie, tym prawdopodobnie głębiej będzie kopać”. Oczywiście jest to dziedzina niezwykle obszerna: edukacja, nauka i sport” – próbował uzasadniać minister L. Obcarskas.
Były minister aktywnie opowiadał się za powrotem rosyjskich i białoruskich sportowców na międzynarodowe turnieje, zarówno na Litwie, jak i na forach międzynarodowych. Nadal nie jest jasne, jak to się teraz stanie.
„Zwróciłem się do federacji i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, aby spróbować wykonać tę pracę na poziomie europejskim. Teraz te prace prawdopodobnie zostaną zatrzymane, ponieważ ona osobiście się tym zajęła” – powiedział Mindaugas Maldonis, kajakarz i sekretarz generalny National Sports Stowarzyszenie.
Zdaniem wiceministra rygorystyczne stanowisko Litwy wobec rosyjskich i białoruskich sportowców nie ulega zmianie.
„Zachowujemy ten sam styl pracy. Wszystko koordynujemy z naszymi organizacjami sportowymi, z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, z Komitetem Paraolimpijskim, a także z partnerami międzynarodowymi. Nic się nie zmienia, styl jest ten sam” – oznajmił L. Obcarskas.
Już 21 czerwca rozpocznie się w Polsce jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych sezonu: Igrzyska Europejskie, podczas których Litwę będzie reprezentować około 130 zawodników.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”