Wokalistka, liderka zespołu „69 Danguje” Karina Krysko od prawie trzech lat nie brała urlopu. Jednak w kwietniu Karina postanowiła odłożyć wszystkie prace na bok i wreszcie wybrać się na wycieczkę z mężem Jeronimasem Miliusem i synem Majusem. Na odpoczynek rodzina wybrała sąsiedni kraj – Polskę, gdzie sześć dni tam spędzonych nazywają naprawdę wyjątkowymi.
To święto jest szczególne dla Kariny, Jeronimasa i Majasa – to ich pierwsza wspólna podróż. Wcześniej ograniczenia w pracy i podróżowaniu spowodowane pandemią uniemożliwiały im wyjazd. Jednak tym razem Karina stanowczo zdecydowała, że nadszedł czas, aby cała rodzina zmieniła otoczenie i zaczęła organizować wyjazd.
„Nie lataliśmy ani nigdzie nie wyjeżdżaliśmy od prawie trzech lat. Po całym tym czasie powiedziałem sobie surowo:„ Nie ma pracy ”. Zdałem sobie sprawę, że trzeba to zaplanować i nie pozwolić nikomu stanąć im na drodze.
Odrzuciłam oferty pracy na rodzinne wakacje, bo myślę, że nie zarobisz wszystkich pieniędzy i musisz nagradzać się doświadczeniami. Trzeba żyć i żyć” – mówi artysta, który połączył wyjazd z wakacjami syna Mai.
Artysta, który podzielił się z portalem 15min wrażeniami z podróży, zapewnia, że te wakacje były niezwykłe: „Lot samolotem zamieniliśmy na podróż samochodem, a gorące regiony na sąsiedni kraj”.
Próbowali odwieść rodzinę od obiektu
Nawiasem mówiąc, warto zauważyć, że sama K. Krysko ma polską krew, ale jest rzadkim gościem w Polsce. Tłumaczka była w tym kraju, ale właśnie przeszła i nie została dłużej. Dlatego wraz z mężem Jeronimasem i synem Majusem po raz pierwszy odwiedzili Polskę jako turyści.
Przyjaciele i krewni piosenkarza polecili rodzinie wybranie tego miejsca na wakacje, co było miłym zaskoczeniem po ich powrocie. Karina mówi, że Polska jest jakoś niedoceniana jako miejsce na wakacje, ale zadbała o to, by kraj był bardzo duży i piękny.
Artysta, który odwiedził Polskę z rodziną, zwiedził Warszawę i Kraków. Zwiedził stare miasta i obiekty historyczne – ośrodek naukowy muzeum im. Kopernika, obóz koncentracyjny Auschwitz, kopalnie soli.
Zapytana o uczucia, jakie przeżywała w obozie koncentracyjnym, zwłaszcza w kontekście bieżących wydarzeń, rozmówczyni nie ukrywała, że chciała ją odwieść od tego miejsca.
„Wielu mówiło, że to ciemne miejsce psuje nastrój na wakacjach, bo mroczna atmosfera daje do myślenia. Że nie warto jeździć z dziećmi, bo one mają na to negatywny wpływ. Ale cieszę się, że i tak zdecydowaliśmy się pojechać w to miejsce To było bardzo ciekawe, wrażliwe i smutne” – powiedziała o historycznym miejscu Karina w rozmowie z portalem 15min. – Energia jest tam inna. To tak, jakby w tym miejscu było dużo bólu i cierpienia”.
Kobieta była pod wrażeniem systemu przewodników w tej posiadłości: „Każdy chodzi ze słuchawkami na uszach, przewodnik nie musi krzyczeć ani krzyczeć, a my nie musimy ciągle do przewodnika biec i wstawać. Ty wszystko można zwiedzać na własną rękę. Dzięki przewodnikowi dowiedziałem się wielu niespotykanych rzeczy, sam przewodnik przedstawił wszystkie informacje w bardzo ciekawy, wręcz śmieszny sposób ze współczuciem.”
Według artysty. Każdy powinien odwiedzić obóz koncentracyjny Auschwitz. Kobieta namawia nas, aby zobaczyć i nie zapomnieć o tym, co było, zwłaszcza w odpowiedzi na bieżące wydarzenia na Ukrainie.
Skuter ułatwił podróż
Po wycieczkach kulturalnych rodzina postanowiła wybrać się do wodnego parku rozrywki, gdzie syn Kariny, Maja, był zafascynowany imponującymi kolejkami górskimi.
Uwagę uwielbiającego aktywny wypoczynek chłopca przykuła nie tylko rozrywka, ale także znaczące atrakcje – obóz koncentracyjny i kopalnie soli. K. Krysko śmieje się, że jego syn chciał zewsząd przynosić kawałki soli.
„Maju bardzo podobał się cały wyjazd, nie chciał nawet wracać do domu” – mówi Karina, która odrywa syna od codziennych zajęć.
Przez wszystkie lata wakacji rodzina spędzała czas aktywnie, dużo spacerując. Co prawda, aby ułatwić sobie podróż, wypożyczyli hulajnogę dla syna Mai. Kobieta powiedziała portalowi 15min, że to prawdziwe zbawienie dla dziecka, które pozwoliło mu się mniej męczyć niż chodzenie.
Wracając z wyjazdu studyjnego K. Krysko z rodziną cieszy się, że na wakacje wybrał sąsiedni kraj. Tym razem nie zdążyli zwiedzić i zobaczyć wnętrz słynnego Pałacu Babel, ale nie jest im z tego powodu bardzo przykro, bo Karina jest pewna, że na pewno wrócą do Polski, bo jeszcze dużo do zrobienia Widzieć. tutaj.
Zaraz po powrocie z wakacji rodzina zaczęła planować kolejne wakacje, zaplanowane na czerwiec. Następnie trio pojedzie do gorących krajów.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.