Parlamentarzysta Marius Matijošaitis zapewnia, że zebrana w środę Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu zatwierdziła czterech z trzynastu kandydatów na stanowiska szefów misji dyplomatycznej. Jednak zdaniem polityka ambasadorzy w jednej z najważniejszych stolic – Warszawie, Berlinie, Paryżu – nie byli jeszcze omawiani w komisji.
„URK Sejmu zatwierdził cztery z trzynastu zaproponowanych kandydatur. Te, które nie są szczególnie pilne lub nie budzą głębokich pytań” – napisał w środę Matijošaitis na swoim koncie na Facebooku.
„Niestety, o pozostałych nominacjach, z Polski, UE, Niemiec i Francji, zdecydujemy później” – powiedział.
Jednak po środowym posiedzeniu za zamkniętymi drzwiami URK przewodniczący komisji Žygimatas Pavilionis powiedział dziennikarzom, że mieli czas na omówienie około połowy złożonych wniosków.
Kiedy Elta skontaktowała się z parlamentarzystą Matijošaitisem, ten powiedział, że komisja rzeczywiście zatwierdziła cztery wnioski złożone przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). Polityk ubolewał jednak, że większość propozycji pozostaje ignorowana. Tak, jego zdaniem stało się tak, ponieważ część członków komisji chciała zadać pytania nie wiceministrom MSZ, ale szefowi resortu Gabrielisowi Landsbergisowi. Jednakże – kontynuował Matijošaitis – ten ostatni nie pojawił się na spotkaniu ze względu na problemy zdrowotne.
„Zależało nam na długim programie. Niestety, jeśli dobrze rozumiem, minister jest chory i część jego kolegów chce przesłuchać szefa dyplomacji, zamiast zadawać pytania na szczeblu wiceministrów” – powiedział. wyjaśnione.
W tajemniczy sposób wspomniał o ambasadzie w Polsce
W komunikacie zamieszczonym na portalu społecznościowym Matijošaitis ubolewa, że „kaprysy interpersonalne pomiędzy prezydentem a Ministerstwem Spraw Zagranicznych nie pozwoliły i nadal nie pozwalają na powołanie ambasadora w Polsce”.
Zapytany, co miał na myśli, mówiąc, że tarcia między prezydentem a MSZ w dalszym ciągu uniemożliwiają powołanie dyplomaty w Warszawie, Matijošaitis nie chciał wdawać się w szczegóły.
„Wiem więcej, ale istnieją przepisy, które zmuszają mnie, abym nie mówił rzeczy, które mogłyby zaszkodzić przede wszystkim dyplomatom” – powiedział.
Członek URK nie odpowiedział także, czy jego sformułowanie w poście na Facebooku oznacza, że nie doszło do ostatecznego porozumienia w sprawie kandydatury na ambasadora w Polsce.
„Właśnie dlatego chcielibyśmy spotkać się z ministrem” – odpowiedział Matijošaitis.
„Mam nadzieję, że będzie konsensus zarówno po stronie prezydenta, jak i szefa dyplomacji” – dodał poseł do Sejmu.
ELTA przypomina, że ze względu na spory między Prezydencją a Ministerstwem Spraw Zagranicznych wokół ambasadora w Polsce instytucje przez kilka miesięcy nie dogadywały się w sprawie wszystkich wyborów w 2024 r. Planowane nominacje ambasadorów.
Wcześniej G. Landsbergis twierdził, że z placem Daukanta nie ma porozumienia w sprawie kilkunastu misji dyplomatycznych.
Kontrowersje trwały także w sprawie ambasadora Eitvydasa Bajarūnasa, który został oskarżony o molestowanie moralne i który zgodnie z decyzją Komisji Etyki Służby Najwyższej (VTEK) pomieszał interesy publiczne z prywatnymi.
Jednak po kilku spotkaniach z prezydentem, na początku marca G. Landsbergis poinformował, że z głową państwa „znaleziono kompleksowe rozwiązania”. Według niego uzgodniono, że w tym roku ambasadorowie w części z czternastu przedstawicielstw nie ulegną zmianie.
Przedstawiciela dyplomatycznego Republiki Litewskiej za granicą powołuje Prezydent na wniosek rządu, po uzyskaniu zgody tego państwa i po rozpatrzeniu kandydatury przez Komisję Spraw Zagranicznych Sejmu.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”