Dziennikarz Vilma Danauskiene powiedziała, że chociaż sama nie robiła zakupów w Polsce, zauważyła, że ci, którzy tam jeżdżą, muszą zachować czujność i czytać zarówno reklamy sklepów, jak i zwracać uwagę na ceny.
Jak poinformowała na portalu społecznościowym Facebook, w miniony weekend w „Biedronce” karkówkę można było kupić za 1,78 euro/kg, ale tylko po spełnieniu przez kupującego określonych warunków.
Według niej taka cena obowiązywała w przypadkach, gdy – jak wspomniała – kupujący korzystał z polskiej karty rabatowej „Biedronka”, do której potrzebny jest też polski numer telefonu. Podobnie, jeśli kupiłeś tylko pakowane mięso lub odwiedziłeś sklepy, które nie mają oddzielnej sekcji świeżego mięsa.
„Również, jeśli nie kupisz więcej niż 4 kilogramy. Dostarczenie takiej ilości paczką paczkową będzie trudne, jeśli nie niemożliwe. Nie zdziw się, jeśli po zabraniu 4,08 kg mięsa zapłacisz 3,80 euro /kg, czyli w cenie nie objętej promocją – mówiła o innym warunku.
Jak wspomniano, na cenę ma również wpływ całkowita kwota koszyka produktów, która musi wynosić, powiedzmy, co najmniej 29 złotych.
„Gwiazdka oznacza, że istnieją dodatkowe warunki. Przeczytaj je również.
Np. w przypadku kapusty dodatkowe śmieci można kupić za niecałe 29 zł (ale i tak trzeba coś dokupić), ale cena kapusty będzie już 2,40 euro/kg. Ale też – tylko do 4 kg, z kartą rabatową, raz dziennie w sklepach, w których nie ma wydzielonego działu świeżego mięsa” – ostrzega dziennikarz.
Ponadto, według niej, należy być przygotowanym na to, że tanie produkty w takich cenach niekoniecznie będą dostępne po przyjeździe.
„Możliwe, że zostały po prostu wykupione lub zmieniono warunki promocji” – powiedziała V. Danauskienė.
Podsumowując wyjaśniła, że najważniejsze jest zwrócenie uwagi na wagę etykiety i produktu, ponieważ cena może być za opakowanie, a nie za kilogram.
„Nie, nie mówię, żeby tam nie jechać. Nie, nie mówię, że tam nie jest taniej. Mówię, że moralność to nie wymiar tego świata i marketerzy też to wiedzą w Wilnie, Londynie , Makauciškės i Suwałki. Uważajcie na siebie – ostrzegła.
Romas Sadauskas-Kvietkevičius, dziennikarz, który odwiedził Polskę, również nakazał ostrożność i dał kilka wskazówek.
„Zanim tam pojedziesz, musisz wiedzieć, jak się mają ceny na Litwie. Lepiej zabrać tego członka rodziny, który regularnie robi zakupy na Litwie, aby móc porównać ceny.
Drugą rzeczą jest uważne czytanie metek z cenami w sklepach. Istnieją dodatkowe warunki, że niektóre rabaty dotyczą wszystkich towarów i wszystkich kupujących, podczas gdy inne grupy towarów są ważne tylko z kartą sieci zakupowej. Za tych, których nie mają, zapłacą wyższą cenę.
Ostatnia rzecz, niektóre nagrody są dostępne tylko po zakupie określonej liczby przedmiotów. Powiedzmy dwie jednostki lub pięć. Jeśli spojrzysz na podaną cenę podstawową i załadujesz ją do ciężarówki, często będziesz musiał zapłacić więcej przy kasie” – powiedział.
Redakcja przypomina, że od 1 lutego w polskich sieciach dystrybucji decyzją władz niszczenie tzw faktura VAT dla artykułów spożywczych, które osiągnęły 5 proc. W ten sposób sąsiedzi walczą z inflacją. Stawka zerowa udzielana jest na okres 6 miesięcy.
W Polsce VAT jest obniżony również na nawozy, a stawka VAT na paliwo jest obniżona o 23%. do 8 proc
Surowo zabrania się wykorzystywania jakichkolwiek informacji opublikowanych przez firmę DELFI na jakichkolwiek innych stronach internetowych, w mediach lub w innych miejscach, a także rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a w przypadku uzyskania zgody konieczne jest podanie firmy DELFI jako źródła.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”