Neringa Janavičiūtė, która wczoraj przekraczała granicę ukraińsko-polską, powiedziała, że Ukraińcom bardzo trudno jest przejść przez odprawę celną: „Już nie mówię o chaosie. Należy zrozumieć, że za kierownicą samochodu są już same kobiety, mężczyznom nie wolno przejeżdżać, zostawiają samochody i idą do domu – są niemowlęta, dzieci, starcy, niekończące się korki”.
Według niej członkowie Unii Europejskiej są w tranzycie i są kontrolowani na preferencyjnych warunkach, więc jest im znacznie łatwiej przejść, ale teraz, w sobotnie popołudnie, jej koledzy złapali 25-kilometrową linię samochodów przekraczających granicę Lwowa do granicy Polski.
„Problem polega na przejściu przez punkty kontrolne. Ukraińcy, jak tylko przeprowadza się kontrolę, oczywiście wszystko jest sprawdzane, dokumenty, wszystko w porządku, ale wielkim ślepym zaułkiem jest kontrola na polskim posterunku granicznym. Przekroczyłem już preferencyjne warunki jako członek UE, ale istnieje niekończący się impas. Naprawdę nie chciałbym tego mówić, ale myślę, że naprawdę łatwiej i szybciej byłoby spotkać ludzi w takiej sytuacji, ułatwić to samo przejście. Gdyby można było jakoś wpłynąć na polski rząd, zwrócić uwagę na to miejsce, myślę, że byłaby to wielka pomoc dla Ukraińców” – powiedziała N. Janavičiūtė.
Powiedziała, że wielu Ukraińców idzie, z dużymi torbami, z dziećmi na wybojach, po prostu idzie drogą do kontroli.
Surowo zabrania się wykorzystywania informacji opublikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej, lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a jeśli uzyskano zgodę, DELFI musi być podane jako źródło.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.