Obsługa na drugim końcu – wiedza biznesowa

Zdjęcie: Judita Grigelytė (VŽ).

Firma w obliczu spadającej konsumpcji, a co za tym idzie spadającej sprzedaży, rozwiązuje zagadkę, skąd wziąć pieniądze na dalszy rozwój. Niższe przepływy finansowe muszą być refinansowane droższymi pożyczonymi środkami, ale pożyczki stały się znacznie droższe dla niektórych firm w ciągu roku. Część przedsiębiorców zaczyna krytykować mechanizm oprocentowania realizowany przez Invegę ze środków unijnych, który nie zachęca instytucji kredytowych do oferowania klientom korzystniejszego oprocentowania do czasu uzyskania odszkodowania.

Stopa procentowa jest spowodowana nie tylko słabą konkurencją ze strony instytucji kredytowych, ale także unijnymi dotacjami, które rekompensują interesy małych i średnich przedsiębiorstw. Jak napisał VŽ, spółki z bardziej ryzykownych sektorów mogą w tym roku zapłacić dwucyfrowe odsetki za obligacje. Choć banki zapewniają, że taniej jest zaciągnąć kredyt niż pożyczyć od inwestorów, to z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że ​​biznesy na Litwie w 2022 roku na koniec roku były prawie najdroższe w strefie euro – za 7,4-8,9 %.

„Dzisiejsze firmy nie martwią się już, gdzie pomóc, ale gdzie znaleźć pieniądze na dalszy rozwój. Do obsługi starego kredytu potrzebne są świeże pieniądze” – mówi Sigitas Besagirskas, prezes Związku Przemysłu i Biznesu Wilna (VPVA) , dyrektor MB „Upės arklys”. Według niego obecnie większość firm „żyje z kredytów”.

Biznesmen mówi, że niektórym firmom w ciągu roku zaciąganie pożyczek stało się czasem droższe, a banki zamknęły też drzwi dla bardziej ryzykownych firm, których wzajemne rozliczenia stały się ostatnio utrudnione z powodu braku płynności.

Gdziekolwiek się nie udasz, napotkasz prawie ten sam powód – w sektorze bankowym na Litwie jest zbyt mała konkurencja: sytuacja pozostaje taka, że ​​kilka dużych banków dyktuje warunki, a mniejsi wierzyciele się dostosowują.

Ze względu na prawie najwyższą cenę pieniądza na Litwie w porównaniu z całą strefą euro, przedsiębiorca krytykuje ustanowiony za pośrednictwem Invegi mechanizm kompensacji odsetek środkami unijnymi, który nie zachęca instytucji kredytowych do oferowania klientom korzystniejszego oprocentowania do czasu oczyszczone. Uważa się, że gdyby nie istniał mechanizm kompensacji odsetek, odsetki byłyby niższe.

Aby pokazać, że to nie są puste słowa, S. Besagirskas podaje przykład: gdy jego czy inna firma idzie do banku, menedżerowie nie ciągną za „gumkę”: zobowiązują się do szybkiego udzielenia kredytu z gwarancją Invegos. Ale czy nie jest za wcześnie na radość i czy warto? Oprocentowanie oferty wynosi około 8%.

„Zainteresowanie jest naprawdę wysokie, ale Invega rekompensuje 5%”. W rzeczywistości banki biorą całą tę różnicę” – wyjaśnia biznesmen.

Porównuje sytuację do rekompensaty ceny energii elektrycznej, gdzie konsument płaci 0,28 euro za kilowatogodzinę w tym semestrze, a dostawca może ustalić cenę, jaką chce.

„Od czasu narzędzia Invego do rekompensaty odsetek, z którego mogą korzystać MŚP, instytucje kredytowe mogą stawiać niemal dowolne warunki, bo wiedzą, że państwo zapłaci, a biznes i obywatele stracą pieniądze po drugiej stronie” – ilustruje prezes VPVA sytuację na przykładzie.

Uważa, że ​​państwo powinno porzucić tę praktykę i znaleźć innych „beneficjentów” na sumy finansowane przez UE, aby zrekompensować interesy, np. przeznaczając te pieniądze na rozwój innowacyjności, szkół, przedszkoli, dróg itp. .

Być może trochę ostudziłoby to apetyt wierzycieli, bo w innych krajach, gdzie taki mechanizm kompensacyjny nie istnieje, zdaniem przedsiębiorcy, oprocentowanie jest niższe niż na Litwie.

Nawiasem mówiąc, zgodnie z VŽ, od marca planowane jest obniżenie odsetek od pożyczek z 95% do 50%. Rozwiązanie jest w połowie przyzwoite, ale może w ten sposób, odcinając kawałek po kawałku, próbują uniknąć „terapii szokowej”.

Nie wiem, czy propozycja całkowitego zaprzestania wypłacania odsetek znajdzie wielu zwolenników lub znajdzie akceptację w świecie biznesu – zainteresowanie wzrosłoby. Jednak zdaniem VŽ być może wspomniana decyzja przynajmniej zachęci instytucje kredytowe do konkurencji – gdy zmniejszy się zapotrzebowanie na wyjątkowo drogie pieniądze, będą miały powód, by pomyśleć o obniżeniu oprocentowania dla firm.

ARTYKUŁ REDAKCYJNY (redakcyjny) – esej odzwierciedlający opinie redakcji, pisany w jej imieniu, często bez określenia konkretnego autora, często odnoszący się do określonych wydarzeń, faktów, trendów. Charakteryzuje się niewielką objętością, często jednakową dla wszystkich artykułów redakcyjnych publikacji, zwięzłym przedstawieniem myśli, tezową argumentacją i elementami retoryki dziennikarskiej. Zwyczajem jest przedstawianie wniosków, podsumowań, które odzwierciedlają postanowienia redakcji. / Encyklopedia dziennikarstwa /

Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują – poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w „Verslo žinija”, „Sodra”, „Registrų centura” itp. w źródłach.

Zelene Stidolphe

"Certyfikowany fan sieci. Przedsiębiorca. Entuzjasta muzyki. Introwertyk. Student. Zły pisarz."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *