W środę plany obronne krajów bałtyckich zostaną przedstawione na zamkniętym posiedzeniu Seimasowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Jak poinformował przewodniczący komitetu Lauryns Kasčiūnas, w prezentacji weźmie udział dowódca armii gen. broni Valdemaras Rupšys.
„Sama rama jest bardzo dobra, nowa generacja, sama zasada tworzenia planów też bardzo sprytna. (…) faktycznie przypisuje się faktyczną pojemność do pewnego etapu planu. W ilu konkretnych czasach , jaka zdolność ma przyjść na ratunek w przypadku kryzysu. Wyzwaniem teraz będzie mieć ramy, schemat, ktoś będzie musiał te zdolności przypisać – to jest kolejny krok” – skomentował szef NSGK na plany BNS.
Sam framework jest bardzo dobry, nowa generacja, sama zasada na jakiej są robione plany też bardzo sprytna.
Jakiś czas temu NATO przygotowało nowe regionalne plany obronne, obejmujące kraje bałtyckie i Polskę, i przedstawiło je przedstawicielom państw NATO.
Plany uwzględniają przede wszystkim obronę od najwcześniejszych dni ewentualnego konfliktu, co odzwierciedla ewolucję strategii NATO. Wcześniej Sojusz stał na stanowisku, że w przypadku konfliktu zbrojnego kraje bałtyckie powinny same stawić opór atakowi, dopóki sojusznicy nie przyjdą z pomocą.
V. Rupšys powiedział, że nowe plany w pełni odpowiadają oczekiwaniom Litwy.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił wówczas, że plany dla krajów bałtyckich będą „bardziej szczegółowe i konkretne” niż obecne plany. Pozostaną one jednak utajnione, aby nie ujawniać szczegółów operacyjnych.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”