Niedzielne wybory parlamentarne w Polsce pokazały, że choć rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego zdobyła większość głosów, władzę w kraju mogą przejąć partie opozycyjne. Plasująca się na drugim miejscu Koalicja Obywatelska Donalda Tuska nie kryje chęci utworzenia koalicji z innymi siłami, które weszły do parlamentu i przejęły w ten sposób kontrolę nad krajem.
Delfi rozmawiał z litewskim chargé d’affaires w Polsce Audronem Markevičienesem o tym, jak mogą ewoluować stosunki między Warszawą a Wilnem po ostatnich wyborach parlamentarnych.
– W stosunkach między Litwą a Polską działo się wszystko – okresy pewnych nieporozumień, później – ocieplenie. Jaka jest obecnie dynamika relacji Wilna z Warszawą?
– Nasze relacje są dynamiczne, co szczególnie widać w nowym kontekście geopolitycznym. Obecnie Polska pozostaje naszym głównym partnerem strategicznym w zakresie bezpieczeństwa w regionie, obrony Korytarza Suwalskiego i pomocy Ukrainie. W kontekście organizacji międzynarodowych, Unii Europejskiej, NATO jest to niezwykle istotne.
Oczywiście mamy inne wspólne tematy. Przede wszystkim są to wspólne projekty infrastrukturalne. Na tym etapie są one także powiązane ze strategicznym bezpieczeństwem regionu.
Łączy nas z Polską wiele historii, która pokazuje, że wyzwania tylko nas łączyły. W takich przypadkach zapominamy o drobnych nieporozumieniach. W tym roku obchodziliśmy 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego 1863 roku i widzimy, że hasła tego powstania są nadal aktualne. Znów jednoczymy się przeciwko agresji ze Wschodu.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”