– Kilka tygodni temu upubliczniono abstrakcyjne informacje na temat obywateli Litwy przetrzymywanych w sąsiednim kraju, ale nie otrzymano żadnych wyjaśnień.
– Myślę, że to po raz kolejny dowodzi, że obecny szef MSZ, spadkobierca Unii Ojczyzny – Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej Gabrielius Landsbergis, nie tylko nie posiada kompetencji i kompetencji niezbędnych na swoim stanowisku, ale także próby dalszego pogorszenia, dalekich od najlepszych, stosunków z sąsiednim krajem.
Nie jest to jednak zaskakujące, ponieważ nie posunął się dalej niż jego nauczyciele. Historia zatrzymania bardzo przypomina lata 40. Wiosną rozpoczęły się oskarżenia Związku Radzieckiego przeciwko Litwie w związku z rzekomym porwaniem żołnierzy Armii Czerwonej. Na tej podstawie Sowieci zgromadzili na granicach Litwy duże siły, które przekroczyły granicę litewską i wczesnym latem zajęły kraj.
Nie potrafię powiedzieć, jakie cele przyświecają szefowi MSZ w dopuszczeniu do rozpowszechniania informacji, o których Pan wspomniał, ale o logice nie można mówić.
– Źródła „Respubliki” na Białorusi zapewniały, że nie słyszały nic podobnego, a mińscy krytycy „Nexty” również nie publikowali takich informacji. Może Wilno wie coś lepiej niż wszyscy?
– Pierwszą, o ile mi wiadomo, informację tę opublikował portal „Delfi”. W tym względzie możemy przypomnieć, że portal od dawna jest w rękach graczy tej samej partii i publikuje jedynie przydatne dla nich informacje, dlatego rozpowszechnianie komunikatów z MAE uznałbym za próbę wsparcia przez portal stanowisko przedstawicieli obecnego rządu i jeśli rząd stwierdzi, że Wilno powinno być wściekłe na Mińsk, to pracujące dla niego „niezależne” media nadały taki przekaz.
Co więcej, o ile pamiętam, to nie pierwszy raz, kiedy „Delfi” publikuje informacje bez ich weryfikacji. Przecież po oświadczeniu MSZ udało się skontaktować z konsulatem Litwy na Białorusi z prośbą o wyjaśnienie otrzymanych informacji itp. Bardzo wątpię, czy tak się stało, bo w opublikowanych dokumentach nawet o tym nie ma wzmianki.
Jeżeli już wiadomo, że obywatele naszego kraju są gdzieś przetrzymywani, należy wyjaśnić, ilu z nich zostało zatrzymanych, kiedy i jakie są przyczyny ich zatrzymania. Wskazano imiona i nazwiska oraz określono, co nasze instytucje dyplomatyczne zrobiły, aby poprawić sytuację zatrzymanych. Ponieważ nic takiego nie zostało zrobione, pozostaje zauważyć to, co już powiedziałem: na czele Ministerstwa Spraw Zagranicznych stoi osoba niekompetentna i całkowicie nieodpowiednia na te stanowiska, która jest bardziej zainteresowana mistycznymi bitwami z głównymi krajami w świat. niż przy prawdziwej pracy.
– Ale może jest powód, by podejrzewać Białoruś o złe intencje? Jeden z szefów białoruskich służb bezpieczeństwa Paweł Murevejka zapewniał pod koniec października, że Białoruś ma wszelkie powody, aby użyć sił „korytarzowych” przez terytorium Litwy. Białorusin Igor Nazaruks powiedział, że Litwa nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań międzynarodowych i będzie musiała za nie odpowiedzieć.
– Sytuację można ocenić dwojako. Z jednej strony nie ma powodu mówić o ostatnich bardzo złych działaniach Białorusi wobec Litwy. Tak, wysłuchano wypowiedzi kilku aktorów, ale decydujący o wszystkim Aliaksandra Łukaszenka zasugerował, że ma nadzieję na poprawę stosunków z Litwą i Polską. Zatem Białorusini nie zrobili nam ostatnio nic bezpośrednio złego.
Z drugiej strony myślę o naszym Ministrze Spraw Zagranicznych
W obliczu zwrotów akcji G. Landsberga w kwestii Tajwanu i pogorszenia stosunków z Chinami należy pamiętać, że Mińsk jest strategicznym partnerem Pekinu, dlatego coraz częstsze deklaracje można uznać za próbę grożenia sąsiad. Sprawa wydaje się już poważniejsza, gdyż w pewnym momencie Ukraina została zaatakowana z terytorium Białorusi, a jednostki rosyjskie wykorzystały ziemie białoruskie jako odskocznię do ataku w kierunku Kijowa.
Poza tym Mińsk w dalszym ciągu nie zaprzestał ataków hybrydowych, w których wykorzystuje się „broń” demograficzną – nielegalnie – ostatnio coraz mniej prób przedostania się do naszego kraju, ale pamiętajmy, co wydarzyło się na polskiej granicy.
Ten ostatni moment ma jeszcze bardziej negatywny potencjał, ponieważ hordy muzułmańskie, które zalały Europę, otwarcie demonstrują swoje wsparcie dla organizacji terrorystycznych i ich działań. Szwecja, która niegdyś gościła uchodźców z krajów arabskich, teraz stoi w płomieniach. Co prawda zadziałały tu inne czynniki, ale przykład Szwecji doskonale ilustruje, że dziś w Europie stworzono takie środowisko, w którym jeśli „materiał wybuchowy” zostanie umieszczony we właściwym miejscu, każde zachodnie społeczeństwo może „eksplodować”. .
Jednak nawet tak trudna sytuacja nie pozwala, bez konkretnej wiedzy i dowodów, na publiczne stwierdzenie, że obywatele Litwy są przetrzymywani i przetrzymywani na Białorusi. Takie działania MSZ to nic innego jak podżeganie do napięć, które nie prowadzą do dobra. Tym bardziej, że Litwa nie podejmuje konkretnych działań, aby na wypadek ewentualnego kryzysu zorganizowana i sprawnie funkcjonująca obrona narodowa.
– Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy poinformowało, że skierowało do Białorusi notę, w której wzywa ją do „natychmiastowego rozwiązania problemów środowiskowych, nuklearnych i bezpieczeństwa radiologicznego w elektrowni jądrowej w Astrawie, zgodnie ze wszystkimi wymogami i standardami międzynarodowymi.
– Takie notatki, jak każde publiczne oświadczenie osób na wysokich stanowiskach, muszą być uzasadnione. A gdyby sąsiadująca elektrownia atomowa znów stała się przeszkodą, to jej budowie trzeba byłoby sprzeciwić się znacznie wcześniej. Tym bardziej, że Andrius Kubilius, szef młodego Landsberga, jadąc rowerem po Białorusi i na jego oczach oczerniając sąsiadów, doskonale wiedział, co się dzieje. Potem nie podjęto żadnych konkretnych działań i teraz znów słychać krzyki. Tylko do tego trzeba mieć dowody i fakty. Swoją drogą, dlaczego kilka miesięcy temu nie było żadnych notatek? Jakie nowe fakty właśnie zostały ujawnione i wymagają notatek?
Wszystko to, podobnie jak ogólną politykę obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, uważam za zakłócanie porządku publicznego, próbę nękania sąsiadów. Mówiąc najprościej, takie zachowanie jest niezdrowe.
– W miarę jak sytuacja staje się coraz bardziej dziwna, jakiej reakcji możemy spodziewać się ze strony Mińska?
– Przypuszczam, że szef Mińska albo nie zwróci na to uwagi, albo ograniczy się do wypowiedzi pracowników, które nie są najważniejsze. Może i są hałaśliwe, ale w tej chwili Białoruś nie jest w takiej sytuacji, aby była skłonna do otwartej walki z sąsiednimi krajami. Potwierdził to także urzędnik, który chciał zbudować „korytarz” przez Litwę. Oczywiście nie możemy tracić czujności, ale przynajmniej na razie możemy spać w miarę spokojnie.
Nie zgadzam się – porozmawiajmy o tym!
Żadnych obraźliwych komentarzy, ale komentarze zawierające wulgaryzmy będą automatycznie usuwane bez przeprosin.
Respublika.lt zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy niewykształconych, niegrzecznych, nie na temat, podpisanych w imieniu innej osoby, naruszających prawo, promujących spam lub nawołujących do przestępstwa. Jeżeli nawołujesz do przemocy, nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej lub innej, Twoje słowa po odlocie niczym wróbel mogą zamienić się w ważącego tonę byka – Twoje dane przekażemy na żądanie służb specjalnych Litwy.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”