Urzędnicy rosyjskich służb wywiadowczych lub struktur wojskowych mogli przyjeżdżać na Litwę pod osłoną napływu ludzi uciekających przed mobilizacją, co tworzyłoby siatkę „uśpionych agentów”, więc decyzja o zamknięciu granic była na czasie – poinformował minister spraw wewnętrznych. Agnė Bilotaitė.
„Wraz z masą uciekających przed mobilizacją Rosjan, moglibyśmy też otrzymać groźby, które mogą odnieść odwrotny skutek, ponieważ wśród przybyłych udających ucieczkę z mobilizacji mogą znaleźć się urzędnicy ze struktur wywiadowczych i wojskowych lub zwerbowani przez nie ludzie, którzy przeprowadzają złośliwe dywersyjne działania antywirusowe. – działania państwowe na Litwie stworzą na Litwie sieć „uśpionych agentów”, dopóki nie otrzymają sygnału do prowadzenia jawnych działań antypaństwowych” – powiedziała A. Bilotaitė podczas czwartkowej sesji Sejmu.
Zaznaczyła też, że po tym, jak Litwa wraz z Łotwą, Estonią i Polską już zamknęły swoje granice dla rosyjskich turystów uciekających przed mobilizacją, wybierają inne kierunki, bo Litwa zajmuje „twarde stanowisko wobec braku akceptacji”.
Według niej, odkąd Litwa od zeszłego tygodnia zamknęła granice z krajami bałtyckimi i Polską dla rosyjskich turystów, napływ osób próbujących przybyć zmniejszył się o około 45%, a około 1400 obywateli rosyjskich przekraczających granicę dziennie to kierowcy ciężarówek lub tranzyt. Kaliningrad.
„Wycofujący się Rosjanie wybierają inne kierunki, nie w naszym regionie, ponieważ demonstrujemy mocne stanowisko w sprawie nieakceptacji, więc widzimy, jak słuszna i słuszna była ta decyzja, bo wraz z napływem Rosjan uciekających z mobilizacji mogliśmy również otrzymują groźby” – Seimas w odpowiedzi na opozycję A. Bilotaitė zadał pytania.
Wraz z ucieczką Rosjan przed mobilizacją mogliśmy również otrzymać groźby, które mogą odbić się odwrotnym skutkiem.
Minister spraw wewnętrznych powiedział, że ewentualne groźby ze strony przedstawicieli rosyjskich służb pod pozorem mobilizacji ilustruje przykład Ukrainy, kiedy liczba Rosjan przybywających do kraju wzrosła przed wojną.
„Po wypowiedzeniu wojny nie można wykluczyć, że ci ludzie stali się członkami różnych grup” – powiedział minister.
Opozycyjny Seimas zażądał wyjaśnień dla obywateli rosyjskich, którzy przekroczyli granicę podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu, po tym, jak pojawiły się dane, że pomimo zakazu wjazdu na Litwę rosyjskich turystów, w ciągu ostatniego tygodnia granicę przekroczyło blisko 10 tys. obywateli Rosji.
Minister spraw wewnętrznych, który złożył odpowiedzi w czwartek, powiedział, że po tym, jak Litwa i państwa regionalne zamknęły swoje granice dla Rosjan, całkowity przepływ przekraczających obywateli Rosji zmniejszył się o 45%.
„Rosyjscy turyści nie mają odwagi przyjeżdżać tutaj, teraz codziennie przejeżdża około 1400 obywateli Rosji, ale to 45%. truckerów i 48 proc. pasażerów tranzytu z Kaliningradu. W ciągu dziesięciu dni 220 osobom nie wpuszczono na Litwę, 93 na Łotwę, 262 do Estonii. Turyści uciekający z mobilizacji również nie ubiegają się o azyl na Litwie, zarejestrowano sześć przypadków, które twierdzą, że unikają mobilizacji i nie wszystkie zostały przyjęte – podała dane A. Bilotaitė.
Wcześniej przedstawiciele opozycji, którzy interweniowali w debacie, zarzucali partii rządzącej, że nie odpowiedziała na czas na pytania opinii publicznej, wywołując w ten sposób zaniepokojenie.
„Po raz pierwszy w historii Litwy tak długo żyjemy w specjalnym statusie, po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. Ten status mówi, że następny może być tylko ostrzejszy, wprowadzenie stanu wojennego, i jak żyjemy w państwie – nie wiemy, kto jest odpowiedzialny za stan wyjątkowy, nie udziela się żadnych informacji, nie przedstawia się sytuacji granicznej” – powiedział „chłop” Dainius Gaižauskas.
„Słyszę, teraz A. Bilotaitė mówi – zadzwoń, a odpowiem. Bardzo się spóźniasz, na pytania odpowiadasz tylko wtedy, gdy cię zaprosimy, tak nie powinno być. (…) Wydaje się, że nikogo nie ma odpowiedzialny za stan w czasie stanu wyjątkowego, po prostu wyśmiewaj się z tego i odpowiadaj anegdotami na poważne pytania, które zadajemy” – powiedział.
Vytautas Bakas, przedstawiciel frakcji „Vardas Lietuvos” Unii Demokratycznej, wezwał tymczasem do przyjęcia Rosjan uciekających z mobilizacji, ponieważ „ludzie mają prawo odmówić udziału w akcjach wojskowych i skorzystać z prawa azylu”.
Powiedział też, że kiedy w zeszłym roku wybuchł kryzys z powodu migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, którzy napływali na Litwę przez granicę białoruską, „w praktyce Litwa wycofała się z prawa azylu”.
„Zarządzając tym kryzysem, pogwałciliśmy prawie wszystkie możliwe międzynarodowe przepisy dotyczące migracji, jest to bankructwo naszej polityki wewnętrznej” – powiedział V. Bakas, wzywając do „powrotu do społeczności międzynarodowej”.
W radzeniu sobie z tym kryzysem pogwałciliśmy prawie każde możliwe międzynarodowe prawo migracyjne, jest to porażka naszej polityki wewnętrznej.
Po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w zeszłym tygodniu częściową mobilizację, tysiące rosyjskich mężczyzn wyjechało i nadal goszczą kraje – Sakartvel, Kazachstan, Mongolia, Turcja.
MSW poinformowało w środę, że tylko na podstawie tego, że ktoś nie chce jechać na rozpoczętą przez Rosję wojnę, nie można uzyskać azylu na Litwie. Nie wystarczy udowodnić powstałe zagrożenie, po prostu pokazując, że otrzymałeś pobór do służby wojskowej.
W opisie procedury udzielania azylu na Litwie określono, że dana osoba może otrzymać azyl, jeżeli zostanie stwierdzone, że ma uzasadnioną obawę przed prześladowaniem za odmowę pełnienia służby wojskowej w czasie konfliktu, co wiązałoby się z popełnieniem przestępstw przeciwko pokoju, ludzkości czy zbrodni wojennych.
Od zeszłego poniedziałku do krajów bałtyckich i Polski przyjmowane są tylko osoby spełniające kryteria zatwierdzone przez rząd: rosyjscy dyplomaci, dysydenci, pracownicy firm transportowych, członkowie rodzin obywateli UE, a także Rosjanie posiadający zezwolenie na pobyt lub -terminowe wizy krajowe krajów strefy Schengen.
Ponadto obywatele Rosji mogą nadal podróżować do iz Obwodu Kaliningradzkiego przez Litwę pociągami tranzytowymi.
Zakaz wjazdu obywateli rosyjskich przewiduje uchwała Sejmu o ogłoszeniu stanu wyjątkowego na granicy rosyjsko-białoruskiej. Będzie ważny co najmniej do 16 grudnia włącznie.
Kraje regionu nałożyły ograniczenia wjazdu na Rosjan, ponieważ Moskwa kontynuowała inwazję na Ukrainę.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”