Rekomendacja polskiej komisji nazwania Kaliningradu, rosyjskiej enklawy między Polską a Litwą, Karaliaučius (pol. Królewiec), poinformowały w środę lokalne media.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zwróciło uwagę, że Polska wraca tym samym do tradycyjnych nazw związanych z historią i dziedzictwem kulturowym.
To zalecenie Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza granicami Polski ma charakter symboliczny i nie jest związane z przynależnością narodową kraju – zaznaczył resort.
„Nie chcemy rusyfikacji w Polsce, dlatego podjęliśmy decyzję o zmianie nazwy Kaliningradu i Obwodu Kaliningradzkiego na język ojczysty. Nazwy te są nam narzucone i są sztuczne, niezwiązane z naszą historią” – powiedział minister rozwoju i Waldemar Buda Technology ( Waldemara Budy).
Nie chcemy rusyfikacji w Polsce, dlatego postanowiliśmy zmienić nazwę Kaliningradu i Obwodu Kaliningradzkiego na język ojczysty.
Historyczna nazwa enklawy graniczącej z Polską i Litwą będzie teraz używana w oficjalnych dokumentach i na mapach.
Takie posunięcie Polski spotkało się z wściekłą reakcją Rosji.
„To już nawet nie jest rusofobia, te procesy zachodzące w Polsce to niemal szaleństwo” – powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
„To nie przyniesie Polsce nic dobrego. To nie są tylko wrogie działania: to są wrogie działania” – dodał.
Początkiem miasta Karaliaučius jest zamek krzyżacki Karaliaucjusza, zbudowany w połowie XIII wieku w pruskiej kolonii Semba Tvanksta. Osada została nazwana Kunigsberg, później – Kionigsberg (Królewska Góra) na cześć czeskiego króla Przemyśla II Otakara.
Należy zauważyć, że nazwa Królestwa pochodzi z XVI wieku. używany w piśmie litewskim Małej i Wielkiej Litwy.
W 1946 roku Związek Radziecki przemianował miasto Kaliningrad na cześć przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Michaiła Kalinina.
„Fakt, że duże miasto w pobliżu naszej granicy nosi jego imię [Michailo] „Nazwisko Kalinina, który między innymi odpowiadał za decyzję o masakrze polskich oficerów w Katyniu w 1940 r., budzi w Polakach negatywne emocje” – powiedział W. Buda.
W 1940 roku na rozkaz Józefa Stalina NKWD Związku Radzieckiego zabiło w lesie pod Smoleńskiem około 25 000 ludzi. Polacy, głównie oficerowie o poglądach antykomunistycznych.
Związek Radziecki długo zaprzeczał odpowiedzialności za masakrę i obwiniał za nią nazistów, ale w końcu w latach 90. przyznał się do prawdy.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”