K. Chveduk został znaleziony martwy w swoim domu 19 czerwca. Po śmierci piłkarza zaczęły krążyć sprzeczne pogłoski na temat przyczyny śmierci.
Ostatecznie za oficjalną przyczynę śmierci podano kardiomiopatię. Z ustaleń ekspertów wynika, że potwierdzają to zmiany morfologiczne w mięśniu sercowym, powikłane ostrą niewydolnością serca.
W całej tej historii jest jednak wiele pytań bez odpowiedzi – mówi S. Malinauskas w swoim ostatnim poście na kanale YouTube.
„Mężczyzna, pobity do nieprzytomności w ośrodku w Mariampolu i reanimowany za pomocą masażu serca, zmarł kilka godzin później w kałuży krwi w swoim domu. Biegły, który przeprowadził sekcję zwłok, stwierdził, że mężczyzna zmarł na skutek choroby” – dodał. zaczął swoje przesłanie.
S. Malinauskasowi udało się przeprowadzić wywiad z Laimą, matką K. Chveduka. Przypomniała sobie, że po śmierci syna władze przekazały jej wprowadzające w błąd informacje.
„Na początku mówili, że nie ma śladów przemocy. Ale jak można nie znaleźć śladów przemocy, skoro czaszka jest pęknięta? Nie rozumiem. Klan Krwi…” – zastanawiała się kobieta.
S. Malinauskas informuje, że po badaniu stwierdzono, że piłkarz doznał poważnych obrażeń – krwotok po lewej stronie czoła, krwotok w prawym mięśniu skroniowym, złamanie kości sklepienia czaszki na poziomie prawego skroniowego. kość, krew przelewająca się na oponę twardą na poziomie prawej kości skroniowej w postaci skrzepu, ognisko stłuczenia na poziomie płata skroniowego prawej półkuli mózgu.
„Powiedziałem śledczym, że nie przestanę. Muszę dowiedzieć się, kto to zrobił. To nie ma sensu. Mam wiele znaków zapytania: dlaczego tutaj to jest zepsute, nikt mi nic nie mówi. Prasa pisze, a matka nic nie wie, nie ma żadnych informacji. Jest cicho” – zastanawiała się L. Chvedukienė.
Była też bardzo zdziwiona, że lekarze i władze odesłali jej syna do domu w takim stanie.
„Głowa była pęknięta, czaszki brakowało w kilku miejscach. Przyjechała karetka, odzyskał przytomność i nie chciał prowadzić. Ale skoro stracił przytomność, to miał tak popękaną czaszkę, że nie wiem, jak mógł mówić, może nie może jasno myśleć. Nie zabrali go, bo odmówił, a policja zabrała go do domu i wypuściła, powiedzieli, że został sam” – matka nie mogła w to uwierzyć.
Według S. Malinauskasa wszczęto wstępne śledztwo w związku z drobnymi problemami zdrowotnymi, ale nie ma jeszcze podejrzanych.
„O ile wiem, Karolis był bity przez więcej niż jedną osobę” – powiedział S. Malinauskas.
K. Chveduk grał ostatnio w swojej rodzinnej drużynie Mariampol City i był jej kapitanem.
L. Chvedukienė wspomniała w wywiadzie, że klub nie podpisał nawet oficjalnego kontraktu z jego synem, a on jest zadłużony – miał w poniedziałek iść porozmawiać z menadżerami, ale na spotkanie nie dotarł.
Obrońca długą karierę spędził w drużynie „Sūduva”, z którą w 2017 roku zdobył mistrzostwo Litwy oraz sięgnął po trofea Pucharu LFF i Superpucharu LFF w 2009 roku. W swojej karierze grał także w klubach z Polski i Chorwacji , a także Maltę i Finlandię, a swój rekord uzupełnił grą w Irlandii, gdzie w 2018 r. został z drużyną Dundalk mistrzem kraju i zdobywcą pucharu. W latach 2012–2019 rozegrał 20 meczów w reprezentacji Litwy.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”