Prezydent Gitanas Nausėda rozmawia z prezydentem RP o ochronie tzw. Korytarza Suwalskiego łączącego kraje, który nazywany jest najniebezpieczniejszym miejscem w Europie i najsłabszym punktem NATO. Niektórzy Litwini mieszkający w pobliżu granicy również nie czują się bezpiecznie – gdyby Rosja zaatakowała, jako pierwsi ucierpieliby z powodu brutalności wojny – donosi LNK.
Kalwaria, położona w powiecie mariampolskim, jest jednym z miast położonych najbliżej tzw. korytarza suwalskiego.
Choć dla wielu Litwinów Suwałki wciąż kojarzą się z zakupami w Polsce, jakiś czas temu eksperci wskazywali Korytarz Suwalski jako jeden z najsłabszych punktów NATO.
Chociaż niektórzy lokalni mieszkańcy są spokojni, niektórzy martwią się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich, którzy tu mieszkają.
„Niebezpieczne. Jeśli już, jesteśmy najbliżej, żeby nas złapali jako pierwsi” — powiedziała starsza kobieta.
„Wszyscy mówią o tym suwalskim korytarzu. To nie jest korytarz, są lasy” – wyjaśnił mieszkaniec Kalwarii.
Około 100-kilometrowy odcinek granicy między Litwą a Polską nazywany jest Korytarzem Suwalskim. Terytorium jest między szczękami agresorów – z jednej strony należący do Rosji Obwód Kaliningradzki, z drugiej – Białoruś.
Wczoraj Prezydenci Litwy i Polski rozmawiali o bezpieczeństwie Litwy. Głowy państw spotkały się w Polsce.
„Ludzie zarówno po tej stronie granicy, jak i po litewskiej stronie zastanawiają się i zastanawiają, czy wystarczająco obroniliśmy każdy skrawek naszej ziemi” – powiedział G. Nausėda.
W przypadku wojny zajęcie korytarza zamknęłoby sojusznikom z NATO drogę lądową do państw bałtyckich.
Wpływowa brukselska gazeta „Politico” ogłosiła, że w przypadku starcia Rosji z NATO, prawdopodobnie pierwszym polem bitwy stanie się korytarz suwalski.
„Dużo ostatnio mówi się o tym w mediach w Polsce, na Litwie iw Europie, i jest to zdecydowanie szczególny grunt” – powiedział podczas spotkania prezydent RP Andrzej Duda.
Pełny raport LNK znajduje się w filmie:
Jednak prezydenci mówią, że sam przyjazd tutaj jest deklaracją: „To miejsce jest bezpieczne, deklarujemy to naszą obecnością”. Widzicie nas tutaj wszystkich” – powiedział A. Duda.
G. Nausėda z zadowoleniem przyjął także osiągnięcia w zakresie bezpieczeństwa osiągnięte na szczycie NATO w Madrycie.
„Przede wszystkim zasada obrony wysuniętej, która pozwala nam oczekiwać nie tylko większej uwagi, ale także większej siły militarnej tutaj na naszej ziemi” – powiedział G. Nausėda.
Podobnie jak wysiłki w ramach Sojuszu, litewsko-polska współpraca wojskowa jest obecnie ważniejsza niż kiedykolwiek. Jak zorganizować więcej ćwiczeń i jak sobie pomagać w przypadku zagrożenia po obu stronach granicy.
„Zgadzamy się z Rzeczpospolitą Polską, nasze opinie we wszystkich kwestiach są zbieżne i są bardzo jasne i oparte na wartościach” – powiedziała G. Nausėda.
Prezydent Litwy spodziewa się też wysłania brygady sojuszników z NATO.
„Obecność sił niemieckich na Litwie można by podnieść do poziomu brygady” – powiedział G. Nausėda.
Przywódcy obu państw rozmawiali o kontynuacji wsparcia politycznego, wojskowego, gospodarczego i humanitarnego dla Ukrainy oraz o potrzebie przedłużenia sankcji wobec agresora.
„Być może nasi wrogowie lub te kraje, które patrzą na nas oczami agresora, otrzymają złe wieści. Dziś widzą naszą jedność, dziś widzą naszą gotowość do poświęcenia maksymalnej uwagi obronie i to jest dla nich zła wiadomość” – powiedział G. Nausėda nauczał.
Po tym spotkaniu obaj prezydenci udali się do Mariampola. G. Nausėda powiedział, że pomimo znacznie zwiększonego zagrożenia ze strony Rosji, Litwa nigdy nie była tak bezpieczna jak teraz.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”