Klucze do bezpieczeństwa energetycznego UE leżą w morzu

Norwegia spoza UE stała się źródłem bezpieczeństwa ekonomicznego bloku, a jej morskie platformy gazowe i rurociągi są przynętą dla operacji sabotażowych.

Specjalna wizyta

Niektórych z najważniejszych urzędników na świecie trudno byłoby rozpoznać, gdyby nie podpisy pod zdjęciami wysokiej rangi gości, którzy odwiedzili norweską platformę wiertniczą Troll A w zeszły piątek.

W jaskrawożółtych i zielonych kombinezonach ochronnych, butach, hełmach, słuchawkach nie tak łatwo zidentyfikować przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga wśród ludzi, którzy stoją samolotem na instalację na Morzu Północnym.

W towarzystwie Andersa Opedala, prezesa naftowo-gazowego giganta Equinor oraz premiera Norwegii Jona Gahra Størė, nieprzypadkowo szefowie zachodnich organizacji odwiedzili tę jedną z największych platform wydobywczych gazu na świecie. To wyraz europejskich obaw o bezpieczeństwo norweskiej infrastruktury energetycznej.

Widzieliśmy, jak Rosja próbuje użyć gazu jako broni, aby uniemożliwić nam wspieranie Ukrainy. Nie udało się to również z powodu platform takich jak ta.

Norwegia spełnia obecnie 30 do 40%. zapotrzebowania UE na gaz ziemny. 10 proc. z nich eksploatuje się tu od 1996 r. na platformie eksploatacyjnej zlokalizowanej na największym odkrytym złożu gazu na Morzu Północnym. „Troll A” to nie jedyny obiekt energetyczny, którego znaczenie stało się niezwykle ważne dla Europy, która pozbyła się rosyjskiego gazu. Na przykład złoże Johan Sverdrup, na którym ostatnio zwiększono wolumen wydobycia, może sięgać 6-7%. dziennego zapotrzebowania na ropę w Europie.

„Naszą aspiracją jest utrzymanie tego wysokiego poziomu w ciągu najbliższych czterech do pięciu lat” – cytuje Reuters JG Støre, którego dochody kraju z ropy i gazu osiągnęły rekordowy poziom w zeszłym roku, do 2021 r. przychody wzrosły prawie trzykrotnie i osiągnęły poziom 1,5 bilion. crores (140 miliardów dolarów amerykańskich).

Pomógł przetrwać zimę

Gaz wydobywany na morzu jest wypompowywany na ląd, tam oczyszczany, a następnie rurociągami ułożonymi na dnie Morza Północnego trafia do terminali w Danii, Niemczech, Belgii, Francji i Anglii. Niedawno uruchomiono połączenie przez Danię i Morze Bałtyckie do Polski.

„Energia Norwegii zawsze była podstawą zaopatrzenia UE w energię. Tym bardziej w kontekście rosyjskiej wojny napastniczej na Ukrainie. Jestem pod wrażeniem znacznego wzrostu dostaw gazu do UE i cieszę się, że Norwegia utrzymuje tak wysoki poziomie” – powiedziała U. von der Leyen.

Podziękowała JG Støre za to, że jej kraj objął prowadzenie, podczas gdy Rosja 80%. odciąć rosyjskie dostawy gazu w celu szantażowania UE. Norwegia zwiększyła swoją produkcję z 78 do 90 miliardów. sześcienny M. „To naprawdę pomogło nam przetrwać zimę”, powiedział U. von der Leyen.

Popierając tę ​​propozycję, sekretarz generalny NATO nazwał platformę imponującą konstrukcją, ważną nie tylko dla ogrzewania domów i dostarczania energii dla przemysłu, ale także dla bezpieczeństwa.

„Widzieliśmy, jak Rosja próbowała użyć gazu jako broni, aby powstrzymać nas od wspierania Ukrainy. Nie udało się to również z powodu takich platform. Są one bardzo ważne, aby pomóc zmniejszyć ryzyko uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu” – podkreślił. Stoltenberga.

znaki zagrożenia

Na Norwegii, która po rezygnacji z rosyjskiego gazu stała się głównym dostawcą gazu do Europy, spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność nie tylko za zapewnienie dostaw tego ważnego surowca, ale także za ochronę infrastruktury.

Konieczność zwrócenia szczególnej uwagi na bezpieczeństwo platform gazowych i rurociągów stała się oczywista po wybuchach niewiadomego pochodzenia w rurociągach Nordstream we wschodniej części Morza Bałtyckiego we wrześniu. Kto przeprowadził technicznie niezwykle skomplikowane eksplozje, które uszkodziły trzy rury, nie został jeszcze ogłoszony. Według jednej z wersji było to najłatwiejsze do przeprowadzenia, a motywem mógł być rosyjski gigant gazowy Gazprom, który zarządza rurociągami.

Jesienią pracownicy norweskiego sektora naftowo-gazowego, którego największym wrogiem były do ​​tej pory groźne fale Morza Północnego, poczuli niebezpieczeństwo z nieba.

Znak: Wizyta U. von der Leyen i J. Stoltenberga podkreśliła znaczenie obiektów energetycznych, takich jak Troll A, dla gospodarki i bezpieczeństwa. /EPA Zdjęcie/ELTA.

W połowie września niezidentyfikowane drony zostały zauważone w strefie bezpieczeństwa sześciu obiektów Equinor. W jednym przypadku dron zbliżył się do platformy – znajdował się zaledwie 50 metrów dalej. Firma powiadomiła policję, która z kolei powiadomiła służby wywiadowcze kraju, odpowiedzialne za terroryzm i zagrożenia zewnętrzne.

Aby wzmocnić instalacje morskie, norweski rząd wysłał do nich okręty wojenne, straż przybrzeżną i myśliwce. Siły Norweskiej Gwardii Narodowej stacjonowały w pobliżu lądowych rafinerii ropy naftowej, które również były celem dziwnych dronów. Później dostęp rosyjskich statków rybackich do portów norweskich został ograniczony.

Stale Ulriksen, pracownik naukowy Królewskiej Norweskiej Akademii Morskiej, nazwał gazociągi tego kraju najcenniejszym strategicznym celem sabotażu w Europie.

W lutym, publikując coroczne raporty o zagrożeniach, przedstawiciele trzech norweskich rad bezpieczeństwa – krajowych i zagranicznych agencji wywiadowczych oraz Rady Bezpieczeństwa Narodowego tego kraju – nazwali Rosję największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy jako całości.

Lars Nordrum, zastępca szefa norweskiej rady wywiadu zagranicznego, powtórzył swoje obawy, że instalacje naftowe i gazowe mogą stać się obiektem sabotażu Moskwy. „Kiedy Rosja przestała eksportować gaz na Zachód, Norwegia jest obecnie największym dostawcą energii do Europy” – powiedział Nordrum.

Oslo zleciło NATO koordynację ochrony infrastruktury energetycznej: w końcu sama Norwegia ma 90 instalacji morskich i 8 000 km podmorskich rurociągów.

„NATO musi być w stanie chronić infrastrukturę krytyczną sojuszników”, Stoltenberg podkreślił rolę sojuszu w ochronie kluczowych obiektów Europy podczas swojej wizyty na Troll A. Symboliczne jest to, że delegacji wyższego szczebla towarzyszyły na platformie cztery fregaty Stałych Sił Morskich NATO, który właśnie wrócił z manewrów w północnej Norwegii.

Setki metrów pod wodą

Atakowanie – jak również ochrona – takich specjalnych obiektów jest niezwykłe ze względu na ich wyjątkową lokalizację i rozwiązania techniczne.

Wspomniany Troll A to konstrukcja na zachód od Bergen, wystająca około 100 m nad Morze Północne: cztery kolumny i platforma, na której znajdują się urządzenia produkcyjne oraz lądowisko dla helikopterów. Wszystko inne znajduje się pod wodą: 300 m niżej betonowe kolumny wykonane ze stali i betonu przy użyciu specjalnej technologii docierają do dna morskiego. Podczas budowy obiektu osiągnięto wiele rekordów rozwiązań technicznych.

Czy 684 tys. może stać się celem ataków kolosa?

„Zniszczenie betonowych stóp wymagałoby użycia wielu materiałów wybuchowych” — pisze FAZ. „Jednak jeden dron wystarczyłby, aby zagrozić działaniu platformy”.

Norwescy politycy muszą zachować równowagę: z jednej strony muszą podjąć dodatkowe środki bezpieczeństwa, z drugiej nie straszyć ludności.

Pan Støre, stojąc na platformie Troll A, zapewnił dziennikarzy: Bezpieczeństwo norweskich obiektów energetycznych było głównym problemem od ich powstania. „Od lat 60. do dziś wprowadzono wiele widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa” – powiedział FAZ, powołując się na politykę. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę środki te zostały wzmocnione, zwłaszcza po wspomnianych atakach dronów i Nordstream. „Nasze platformy są wyposażone w czujniki. Czegoś takiego nie widzieliśmy od kilku miesięcy” – powiedział premier.

Wrażliwe miejsce

Jeśli chodzi o ochronę zasobów podwodnych, NATO dotychczas koncentrowało się głównie na infrastrukturze podwodnej niezbędnej do wymiany energii i informacji. Wśród nich są kable, które przenoszą 97% światowego ruchu danych i na które Rosja od dawna zwraca uwagę. Od początku ich eksploatacji w XX wieku. w końcu stały się obiektem poważnego zainteresowania strategicznego, niezwykle wrażliwym dla Rosji.

Niewiele mówi się o incydentach, ale wiadomo np., że w sierpniu 2021 roku rosyjski statek oceanograficzny „Jantar” z batyskafem, zdolnym do nurkowania na głębokość 6000 m, płynął wzdłuż kabli łączących Irlandię ze Stanami Zjednoczonymi. Stany. W styczniu ubiegłego roku amerykańskie media doniosły o tajemniczym incydencie, w którym podmorski kabel światłowodowy łączący Norwegię kontynentalną z archipelagiem Svalbard na Oceanie Arktycznym został zerwany lub uszkodzony.

Również w 2017 r. Pod koniec lat 60. Sir Stuart Peach , ówczesny szef obrony Wielkiej Brytanii, powiedział, że Wielka Brytania i NATO powinny nadać priorytet komunikacji podmorskiej. Ich naruszenie zakłóciłoby handel międzynarodowy i łączność internetową.

Eksperci są szczególnie zaniepokojeni dwoma okrętami podwodnymi, według zachodniego wywiadu, specjalnie zaprojektowanymi do szpiegostwa: „Podmoskovje” i „Biełgorod”. Uważa się, że są w stanie przenosić mniejsze, bardzo głębokie statki podwodne.

W lutym Sekretarz Generalny NATO ogłosił powołanie Grupy Koordynacyjnej NATO ds. Krytycznej Infrastruktury Podmorskiej. Dowodzona przez generała porucznika rezerwy Hansa-Wernera Wirmanna jednostka ma ułatwiać Sojuszowi współpracę z przedstawicielami przemysłu, którzy najlepiej znają najbardziej wrażliwe części swojej infrastruktury. Według Stoltenberga grupa ta będzie także wymieniać się najlepszymi praktykami, wykorzystywać innowacyjne technologie i poprawiać bezpieczeństwo podwodnej infrastruktury Sojuszu.

Śladami ulotek

Zarządzanie zmieniającą się sytuacją w zakresie bezpieczeństwa energetycznego nie jest takie proste. Nie wiadomo przecież dokładnie, a przynajmniej nie mówi się otwarcie, czym zajmowała się ta grupa Rosjan, zatrzymana przez norweską policję od końca września, latając dronami czy fotografując określone obiekty.

Część z nich została zatrzymana tylko za naruszenie przepisów zakazujących używania dronów przez rosyjskie osoby fizyczne i prawne na terytorium Norwegii. Niektórzy udawali turystów, ale próbowali przetransportować do Rosji zaszyfrowane nagranie z drona. Niektórzy, jak syn powiernika Władimira Putina, Władimir Jakunin, udowodnili, że latają swoim dronem na Svalbardzie w celach amatorskich.

To prawda, że ​​\u200b\u200bzłowiono także większą rybę. Wśród redaktorów dronów aresztowanych przez wywiad w październiku był Rosjanin udający brazylijskiego naukowca. Mówi się, że osoba, która pracowała nad norweską polityką arktyczną i zagrożeniami hybrydowymi na Uniwersytecie w Tromsø, szpiegowała dla Rosji.

Media zacytowały następnie badaczy, którzy twierdzili, że drony, które dotarły na platformy morskie, mogły zostać wystrzelone ze statków, w tym łodzi podwodnych, ponieważ byłyby zbyt daleko, aby lecieć z lądu. Rosyjskie statki regularnie pływają w pobliżu platform, oficjalnie w celu połowów lub badań naukowych. Mogą wejść tylko do trzech norweskich portów, ale nic nie wskazuje na to, że mogli być zaangażowani w operacje dronami.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *