„Mantinga”, największy pracodawca w powiecie mariampolskim, w ciągu 25 lat swojego istnienia przezwyciężył wiele kryzysów, więc niepokoje, jakie panują na świecie, nie przerażają już przedsiębiorcy. Wręcz przeciwnie, 100 milionów. Inwestycje w euro i nowa fabryka. To prawda, że lider nie ukrywa swoich ambicji również na Ukrainie – po zakończeniu wojny fabryka miałaby powstać również tutaj.
Delfy kontynuuje projekt „Top Litwini Pracodawcy”, w ramach którego dokonujemy przeglądu dziesięciu powiatów w kraju zatrudniających najwięcej pracowników, aw specjalnych wywiadach rozmawiamy z szefami firm, które płacą najwięcej.
Producent chleba, przekąsek i mrożonek „Mantinga” jest największym pracodawcą w powiecie mariampolskim. Pracuje tam około 1600 osób, a ich średnia pensja wynosi około 1600 euro przed opodatkowaniem.
O cenach żywności, przezwyciężaniu kryzysów, wycofaniu się z Rosji i Białorusi, zerwaniu więzi z Chinami, nowych inwestycjach i innych tematach Delfy rozmawiał z dyrektorem „Mantinga” Mantasem Agentasem.
– Rok temu na Ukrainie wybuchła wojna, tego lata Europę dotknął kryzys energetyczny i ogromna inflacja. Jak to wszystko wpłynęło na Twój biznes? Jakie były i są największe wyzwania w tamtym czasie?
– Wyzwania zaczęły się w czasie pandemii, kiedy były obostrzenia, musieliśmy się do nich dostosować. W pierwszych miesiącach nastąpił gwałtowny spadek obrotów.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.