Jonas Maksvytis: Styczniowe wydarzenia 1991 roku działy się w pobliżu – na ulicy, na podwórku, z prawdziwymi ludźmi

1991 na Łotwie. Dziewiętnastoletni Jazis i jego przyjaciele Ana i Zepa to przyszli filmowcy, którzy marzą o kręceniu filmów i pragną cieszyć się wolnością młodości. Niestety upadek systemu politycznego regionu niweczy ich projekty, więzi rodzinne i przyjaźń. Uczestnictwo w pokojowym oporze staje się decydującym momentem w ich dojrzałości.

„Sausis” to film wyprodukowany wspólnie przez Łotwę, Litwę i Polskę, w produkcji którego brali udział litewscy filmowcy. Jednym z nich jest reżyser dźwięku Jonas Maksvytis, którego nazwisko wymieniane jest także wśród nominowanych do Łotewskich Narodowych Nagród Filmowych Didysis Kristupas 2022 (łac. Lielais Kristaps).

– John, o czym jest dla ciebie film „Styczeń”?

– O młodości, związkach i poszukiwaniach siebie w kontekście wydarzeń stycznia. Ale jeśli chodzi o film „Styczeń”, nie mogę być obiektywny, bo moja praca, czyli dźwięk filmu, dźwiękowa harmonia, jest integralną częścią tego filmu. Również moja młodzieńcza, poszukująca siebie, pierwsza miłość miała miejsce w tym samym czasie, który jest przedstawiony w filmie. I ja, podobnie jak reżyser filmu, mogłem też identyfikować się z jednym z bohaterów filmu. To właśnie sprawia, że ​​ten film jest dla mnie tak słodki i drogi. W opinii co najmniej trzech poważnych festiwali filmowych film zasłużył zarówno na nagrody dla najlepszego reżysera, jak i dla najlepszego aktora, aw Nowym Jorku był nominowany do nagrody dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Dlatego zachęcam do przyjścia i przekonania się.

– Jakie znaczenie ma dla ciebie 13 stycznia, ten okres, jakie jest najbardziej uderzające wspomnienie?

– Okres stycznia jest ważny dla mnie i dla całej Litwy jako punkt zwrotny na drodze do wolności. Odzyskanie niepodległości Litwy w 1990 r. odbyło się gdzieś w Sejmie, głównie w telewizji i prasie, aw 1991 r. wydarzenia styczniowe działy się nieopodal – na ulicy, na podwórku, z prawdziwymi ludźmi.

– Jak udało Ci się stworzyć dźwięk do filmu, z jakimi wyzwaniami się mierzyłeś?

– Kompozycje ówczesnych łotewskich zespołów rockowych i eksperymentalnych, oryginalne audycje telewizyjne i radiowe, autentyczne nagrania ludowych zgromadzeń i barykad w Rydze, dźwięk materiału dokumentalnego nakręconego przez Juri Podnieksa pomagają stworzyć atmosferę epoki filmowej.

– Jakie jest Twoje najbardziej pamiętne wspomnienie związane z produkcją tego filmu?

– Najbardziej pamiętnym wspomnieniem jest wypowiedzenie wojny Ukrainie, to był szczyt prac nad filmem, który przerwały dwa dobre tygodnie grozy i niepewności, ponadto efekty zsynchronizowane efekty dźwiękowe stworzyła dla nas ekipa z Kijowa – ich los był niejasny przez kilka tygodni.

– Jak zostałeś reżyserem dźwięku?

– Zostałem reżyserem dźwięku podczas kręcenia filmu „Styczeń”, nagrywając brzmienie amatorskiego szkolnego zespołu rockowego. A kariera dźwiękowca w kinie zaczęła się „z powołania” – do pracy nad udźwiękowieniem filmu zapraszały mnie osoby, które znałem z kina, do tej pory tworzyłem dźwięk do reklam telewizyjnych i radiowych.

– Jak wygląda praca reżysera dźwięku w kinie?

– W kinie obraz opowiada historię wymyśloną przez reżysera, a dźwięk tworzy klimat filmu i wpływa na odczucia widza, wzmacniając je. A praca z nimi jest niezwykle interesująca: to czynność zarówno precyzyjna, jak i bardzo intuicyjna – trzeba dotknąć i „wprawić w wibracje” emocje jak najszerszego grona odbiorców.

– Jakie wyzwanie chciałbyś dla siebie jako reżysera dźwięku w przyszłości?

– Każdy film to nowe, wielkie wyzwanie. Ale łatwo jest pracować, gdy reżyser i reżyser dźwięku mają te same instynkty i opinie. Tego sobie życzę – wielu nowych filmów, w których stworzymy piękne rzeczy z zespołem podobnie myślących ludzi.

Światowa premiera filmu „Styczeń” odbyła się w 2022r. w czerwcu na prestiżowym amerykańskim Tribeca Film Festival (Tribeca Film Festival), gdzie „Styczeń” został uznany za najlepszy film zagraniczny. Ponadto film ten został hojnie nagrodzony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rzymie, gdzie zdobył aż trzy nagrody – dla najlepszego filmu, najlepszego reżysera i najlepszego aktora. Film nie przeszedł niezauważony na Warszawskim Festiwalu Filmowym, gdzie zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera.

Opracowanie i produkcja filmu została sfinansowana przez Narodowe Centrum Filmowe Łotwy, Ministerstwo Kultury Republiki Łotewskiej, Litewskie Centrum Filmowe podlegające Ministerstwu Kultury, Fundację Eurimages Rady Europy oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej . .

W kinach od 13 stycznia.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *