Sytuacja geopolityczna
Minister obrony Polski Mariusz Błaszczak spotkał się z żołnierzami rozmieszczonymi niedawno w pobliżu granicy z Białorusią, w Jaryłowce we wschodniej Polsce.
Mówiąc o zagrożeniach dla kraju, potwierdził, że dodatkowo zwiększył liczbę żołnierzy strzegących granicy z Białorusią, gdyż jest to konieczne, aby powstrzymać „destabilizujące działania prorosyjskiego sąsiada”.
„Nie ma wątpliwości, że reżim białoruski współpracuje z Kremlem i że ataki na polską granicę mają na celu destabilizację naszego kraju” – stwierdził Błaszczak, podkreślając, że działania Białorusi „zagrażają naszemu bezpieczeństwu” i dlatego Polska jest zwiększając swoje wysiłki. „potencjał odstraszający”.
Oprócz zwykłych sił straży granicznej na granicę z Białorusią wkrótce stacjonuje nawet 10 000 żołnierzy polskiej armii i obrony terytorialnej. Część z nich będzie na patrolu, część będzie w ciągłej gotowości, a także aktywnie nauczy się przeciwdziałać ewentualnym prowokacjom.
Tymczasem patolodzy polityczni i czarodzieje publiczności twierdzą, że całe to polskie demarche i żołnierstwo na granicach to tylko wyborcza sztuczka. Podobno rządząca w Polsce partia konserwatywna „Prawo i Sprawiedliwość” 15 października. w nadchodzących wyborach do organów legislacyjnych będzie ubiegał się o bezprecedensową trzecią kadencję i dlatego stara się udowodnić, że poważnie podchodzi do bezpieczeństwa kraju.
Według doniesień rząd kupuje sprzęt wojskowy i broń o wartości miliardów dolarów, w tym ze Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej, po prostu dla niewidomych wyborców.
Nawet jeśli to prawda i Polska swoimi działaniami okazuje, że jest gotowa poważnie odpowiedzieć na ewentualne prowokacje na granicy, to wydaje się, że nie tylko chce uspokoić swoich obywateli, ale gratuluje decydentom sąsiedniego kraju. .
Zagrożenia są poważne, na Białorusi stacjonują siły rosyjskie – regularne i w postaci najemników Wagnera, a samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wbrew temu, co wielu sądzi, wcale nie jest niezależny i wykonuje jego rozkazy Kremla . .
W takich okolicznościach, gdy po ulicach kręcą się niewinni gwałciciele i bandyci, osoba o zdrowych zmysłach zamyka drzwi na klucz i wiesza obok nich pętlę.
Durnel drwi z rozwagi rozsądnego człowieka i twierdzi, że chce tylko wystąpić przed żoną i dziećmi, a swoją zmartwioną rodzinę wpada w panikę.
Moskiewscy zbrodniarze wojenni w dalszym ciągu wysuwają bezpodstawne oskarżenia, że Polska i Litwa planują aneksję zachodnich regionów Ukrainy. Rosyjska machina propagandowa stara się pokazać, że Polska stała się „zbiorowym wrogiem Rosji” ze względu na jej wsparcie dla Ukrainy i fakt, że przez Polskę przechodzi zachodni sprzęt wojskowy wysyłany na Ukrainę.
Na razie główne zadanie FSB i GRU – szantażowanie Warszawy, aby zmniejszyła wsparcie militarne dla Ukrainy oraz uciszenie polskich polityków i odstraszenie ich od prowokacji ze strony Rosji i Białorusi – depcze im po piętach.
Warszawa wyraźnie pokazuje swoją solidność zarówno poprzez słowa, jak i działania. Jego zdecydowane stanowisko w sprawie obecności rosyjskich najemników na Białorusi oraz w sprawie migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki próbujących nielegalnie przedostać się na Białoruś jest wzorowe.
Dodamy tylko, że Moskwa i Mińsk za pośrednictwem prezesa kołchozu ziemniaczanego Łukaszenki nie przygotowują się, ale już przeprowadziły wojnę hybrydową, mającą na celu wywołanie niestabilności na Zachodzie poprzez transport migrantów do granicy. Jest bardzo prawdopodobne, że taka sytuacja się powtórzy.
Znaczące ulepszenia
Siedem osób zginęło, a około 15 innych zostało rannych, gdy rosyjscy zbrodniarze wojenni ostrzeliwali wioski w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. We wsi Szyroka Bałka rosyjska artyleria zabiła pięć osób, w tym czteroosobową rodzinę, w tym 12-letniego syna i trzytygodniową dziewczynkę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski obiecał:
„Zniszczony każdy okupant, spalony każdy rosyjski sprzęt, pożary w miejscu ich siedziby i magazynów, bardzo wymowny dym na moście kerczeńskim i wiele więcej – wszystko to dowodzi, że nie porzucimy ani jednej rosyjskiej zbrodni”.
W ciągu dnia region został zbombardowany 17 razy przez wojska rosyjskie. Lokalna administracja wojskowa ogłosiła poniedziałek dniem żałoby w regionie.
Ministerstwo zbrodni wojennych Rosji poinformowało, że rosyjski okręt wojenny Wasilij Bykow oddał strzały ostrzegawcze i wszedł na pokład statku towarowego Sukru Okan pływającego pod banderą Palau na Morzu Czarnym. Ministerstwo stwierdziło, że statek do przewozu ładunków suchych nie odpowiedział na prośbę o zatrzymanie się w niedzielę w celu inspekcji.
„Otwarto ogień ostrzegawczy z broni automatycznej, aby zmusić statek do zatrzymania się” – powiedziała. Rosyjscy żołnierze wylądowali na statku z helikoptera Ka-29. „Gdy zespół inspekcyjny zakończył prace na statku, Sukru Okan kontynuował żeglugę w kierunku portu Ismail”.
Ministerstwo podało, że statek towarowy płynął do ukraińskiego portu Izmail, ale dane dotyczące żeglugi pochodzące z Refinitiv wskazują, że celem statku towarowego jest rumuński port Sulina, położony w pobliżu Izmail.
InformNapalm twierdzi jednak, że Federacja Rosyjska przekazała tylko jeszcze jeden fałszywy raport, ogłaszając, że ostrzelała statek do przewozu ładunków suchych Sukra Okan na Morzu Czarnym.
Marynarze z innego statku, który był świadkiem zdarzenia, twierdzą, że Rosjanie nie otworzyli ognia. Dodatkowo pasażerowie nie dokonali inspekcji statku do przewozu ładunków suchych, gdyż załoga nie zastosowała się do żądań o wstrzymaniu ruchu i jedynie tymczasowo zmieniła kurs w kierunku tureckich wód terytorialnych.
„Nie było helikoptera ani strzałów ostrzegawczych. W radiu nadawane były tylko rosyjskie groźby. Na pokładzie Sukra Okan była turecka załoga, która „dokręcała” groźby i okazała nieposłuszeństwo, więc sprawcy kłamali na temat „udanej inspekcji statku” – zauważa InformNapalm.
Siły kijowskie posunęły się na południe, zajęły bezimienne terytoria i zdołały częściowo osiedlić się w pobliżu wsi Robotynya. Dowódca sił ukraińskich na południu gen. Oleksandr Tarnawski, odnosząc się do frontu południowego, pisał: „Są terytoria wyzwolone. Siły obronne pracują.”
Sztab Generalny podał, że w ciągu dnia doszło do 33 bitew i odnotował, że Siły Obronne Ukrainy kontynuują ofensywę w kierunku Melitopola i Berdiańska.
Wczoraj w nocy okupanci po raz kolejny zrzucili rakiety i drony na okolice Odessy. Informacje są obecnie sprawdzane.
Krótko
Północnokoreański dyktator Kim Dzong-un ponownie przeprowadził inspekcję kluczowych fabryk amunicji i nakazał gwałtowne zwiększenie produkcji rakiet i innej broni, podają media państwowe, podczas gdy siły zbrojne Korei Południowej i USA ogłosiły w przyszłym tygodniu, że rozpoczną duże ćwiczenia w celu poprawy swoich wspólnych stosunków . zdolności w obliczu zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej.
Nacisk Kima na produkcję większej ilości broni wiąże się również z żądaniem rosyjskiego ministra obrony przed terroryzmem, aby sprzedał Rosji więcej broni na potrzeby jej wojny z Ukrainą.
Partia rządząca w Polsce chce w referendum zapytać wyborców, czy zgadzają się na przyjęcie „tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki” w ramach planu przesiedleń dla Polski do Unii Europejskiej – oświadczył w niedzielę polski premier. Mateusz Morawiecki ogłosił kwestię referendum w nowym filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Armenia wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia w sprawie pogarszającej się sytuacji humanitarnej w regionie Górskiego Karabachu w Azerbejdżanie, zamieszkanym głównie przez Ormian.
Od grudnia Azerbejdżan blokuje jedyną drogę z Armenii do Górskiego Karabachu, znacznie ograniczając dostawy żywności, leków i innych niezbędnych towarów do regionu, w którym żyje około 120 tys. mieszkańców.
Grupa Państwa Islamskiego przyznała się do zasadzki we wschodniej Syrii, w wyniku której zginęło i zraniło dziesiątki żołnierzy, a działacze opozycji podali, że w sobotę liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 33, a część rannych zmarła. Był to jeden z najkrwawszych ataków ekstremistów w tym roku.
Rosyjski minister ds. zbrodni wojennych Siergiej Szojgu przeprowadził inspekcję infrastruktury wojskowej w Arktyce, a także „przygotowanie działań mających na celu ochronę i obronę ważnych obiektów” – podało ministerstwo.
Ministerstwo poinformowało, że grupa okrętów wojennych, w tym niszczyciel eskadry „wiceadmirał Kułakow”, desantowo-desantowy okręt szturmowy „Aleksandra Otrakowski” i holownik ratowniczy „Altaj”, wypłynęła na Ocean Arktyczny.
Jak poinformowała marynarka wojenna, posunięcie to stanowi część ćwiczeń wojskowych, które rozpoczęły się w piątek i mają przygotować działania mające na celu ochronę suwerenności Rosji na wodach Północnego Szlaku Morskiego.
Zastanawiam się, czy te zardzewiałe wałachy rzeczywiście opuściły swoje doły na gnojówkę, które nazywają portami morskimi?
Specjalne podziękowania dla stałych sponsorów „DT Artelė” i Litewskiej Gildii Piwowarów. Dziękujemy naszym czytelnikom za wsparcie. Nie ma znaczenia jak bardzo wspierasz, liczy się Twoja troska i wdzięczność. Link do wsparcia: https://tinyurl.com/noriuparemti
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”