Incydent u sąsiadów: nieznany obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną z Białorusi

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w sobotę, że wykryło w przestrzeni powietrznej kraju obiekt, prawdopodobnie balon obserwacyjny, z Białorusi.

Ministerstwo napisało na portalu społecznościowym Twitter, że obiekt zniknął z ekranów radarów w pobliżu miejscowości Rypin w centralnej Polsce, 143 km na północny zachód od Warszawy.

Obiekt jest poszukiwany przez Wojska Obrony Terytorialnej – czytamy w oświadczeniu.

W poszukiwaniach w okolicach Rypina bierze udział śmigłowiec, dron i grupy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej – powiedziała TVN24 kpt. Ewa Złotnicka, przedstawicielka Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Obiekt został zauważony około godziny 20:00 w piątek. 30 minut czasu lokalnego w pobliżu Białowieży, położonej na granicy Polski z Białorusią. Obiekt był śledzony przez radar, ale nie widziano go ponownie po północy w sobotę, powiedziała rzeczniczka.

Od 24 lutego 2022 r., kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę, miały miejsce dwa inne znane wtargnięcia w polską przestrzeń powietrzną.

W listopadzie dwóch Polaków zginęło, gdy rakieta wylądowała na wschodzie kraju. Do incydentu doszło, gdy ukraińskie siły powietrzne próbowały odeprzeć rosyjski atak na dużą skalę.

Inny obiekt, prawdopodobnie zaginiony rosyjski pocisk, spadł na terytorium Polski w grudniu, ale został odnaleziony dopiero w kwietniu, kiedy przypadkowo zauważyła go w lesie kobieta na koniu. Po tym incydencie polscy przywódcy wojskowi i polityczni stają przed wieloma pytaniami o to, jak Polska prowadzi swoją obronę powietrzną przed nowymi zagrożeniami ze strony rosyjskiej wojny na Ukrainie.

Prezydent Andrzej Duda (Andrzej Duda) i premier Mateusz Morawiecki (Mateuš Moravecki) do końca kwietnia nie zostali poinformowani o ingerencji w przestrzeń powietrzną kraju, która miała miejsce w grudniu.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które doradza prezydentowi w sprawach bezpieczeństwa i obrony, poinformowało w piątek, że jego szef Jacek Siewiera (Jacek Severa) i A. Duda zostali poinformowani o obiekcie 26 kwietnia. Biuro poinformowało również, że obiektem, o którym mowa, może być rosyjski pocisk manewrujący.

Urzędnicy poinformowali, że na terenie, na którym znaleziono przedmiot, nie znaleziono śladów materiałów wybuchowych.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powiedział w tym tygodniu, że szef operacji sił zbrojnych nie przekazał odpowiednich informacji przywódcom politycznym. Dowódcy armii odrzucili krytykę i powiedzieli, że wykonują swoją pracę prawidłowo.

Opozycja polityczna domaga się dymisji pana Błaszczaka w tej sprawie.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *