Strach w półfinale
G. W pierwszej turze trzech z pięciu sędziów przyznało reprezentantce Polski zwycięstwo 10:9. W drugiej turze inicjatywę przejął Litwin i pięciu sędziów było po jego stronie. W trzeciej rundzie G.Stonkutė zdominował ring i na ponad minutę przed ostatnim gongiem powalił przeciwnika. Mūsiškė wygrała finał jednomyślną decyzją sędziów 5:0 (30:27, 30:27, 29:28, 29:28, 29:28).
– Przeciwnik rozpoczął walkę bardzo agresywnie, dyktując wysokie tempo. Kontratak wydawał się być preferowaną strategią FC. Po konsultacji z trenerem, w drugiej rundzie zacząłem intensywniej boksować, aby zwiększyć tempo, wprawić przeciwnika w niewygodnej pozycji i wykorzystuj niższe strzały. To wszystko się opłaciło. Potrafili samodzielnie przyjmować ataki przeciwnika i stosować dłuższe kombinacje. Szczególnie opłaciły się niskie kopnięcia i wysokie sety. W trzeciej rundzie wykonałem decydujący atak i oddałem wszystkie swoje siły. Przeciwnik był już zmęczony i kontynuował powtarzanie serii, wykorzystując niskie kopnięcia i wysyłając przeciwnika do nokautu. Ale po walce i nagrodach nadal trudno było zrozumieć, co wygrałem. Czułam się jak we śnie.Debiutowałam na Mistrzostwach Świata Dorosłych i od razu zdobyłam złoty medal. Teraz naprawdę trudno uwierzyć, że „G.Stonkutė podzielił się swoimi wrażeniami z Litewską Federacją Bokserską zaraz po Złotym Finale.
Do rodzinnego boksera po 8-20 maja. Mistrzostwa Planetarne w Turcji zostały wznowione 21 maja. G.Stonkutė przyznał, że teraz w jego życiu jest dużo pośpiechu. Ale szczerze próbuje wszystkim odpowiedzieć, porozmawiać z każdym, zgadnij wszędzie: „Prawdopodobnie będę musiała powiedzieć wszystkim więcej niż raz, jak zdobyłam złoto”.
Po powrocie na ring w Stambule Stonkutė powiedziała „Respubliki”, że najtrudniejsza dla niej walka toczyła się w półfinale mistrzostw świata. Poza doświadczeniem 34-letnia Guneri ma 181 cm wzrostu, jest o 10 cm wyższa, a nawet o 13 lat starsza od G. Stonkutė. G.Stutkutė przejęła inicjatywę i trzech sędziów było już po stronie litewskiej w decydującej trzeciej turze. .
„Musiałem walczyć z gospodynią. Walka rzeczywiście była fikcją, ale ponieważ jest z Turcji, gdzie odbywają się mistrzostwa, pojawiły się obawy, że sędziowie spojrzą na nią przychylniej, że nie spojrzy na nią przed ogłoszeniem zwycięzca, gdy sędzia już trzymał go za rękę, było dużo napięcia, bardzo się bałem i uważnie słuchałem, który sportowiec zostanie ogłoszony zwycięzcą – powiedział bokser.- Turcja bardzo wspiera swoich sportowców. Oczywiście fajnie jest, gdy jest takie zainteresowanie, takie wsparcie. Walki tureckie były naprawdę ekscytujące”.
Już po półfinale, według G.Stonkutė, wierzyła, że uda jej się wspiąć się na najwyższy stopień podium zwycięzców. „Kiedy pokonałem turkus, wiedziałem, że wszystkie drzwi są już dla mnie otwarte i wystarczyło jedno zwycięstwo, aby zdobyć złoto” – dodał bokser.
Nawiasem mówiąc, w Turcji uczestniczyły również Ana Starovoitova (kategoria wagowa do 60 kg) i Austėja Aučiūtė (do 66 kg). Przegrali jednak pierwsze bitwy.
Zapis napięcia
Do tej pory uczeń Vidasa Bružasa miał w swojej kolekcji złoty medal młodzieżowych mistrzostw Europy oraz srebrny i brązowy medal młodzieżowych (do lat 22) mistrzostw Starego Kontynentu. G.Stonkutė po raz pierwszy w swojej karierze brał udział w zawodach tej samej rangi co Mistrzostwa Świata Dorosłych. Debiut dopełnił fakt, że w 12. Mistrzostwach Świata Kobiet wzięła udział rekordowa liczba zawodniczek – 310 bokserek z 73 krajów.
„Wtedy to właśnie do nas dotarło. W końcu był to dla mnie pierwszy poważny wyścig. Co więcej, pobili też rekordy pod względem liczby uczestników. Naprawdę czułem napięcie. Było to szczególnie duże przed pierwszym walka, bo wiele zależy od tej ostatniej. Ale ostatecznie ze wszystkim dogadałem się doskonale. Oczywiście bardzo się z tego cieszę – powiedział G. Stkutė.
Według boksera o sukcesie mistrzostw zadecydowało kilka czynników. Przed mistrzostwami zawodnik odbył zgrupowanie w Turcji. Były drużyny z Turcji, Indii i Kazachstanu. Można było więc przewidzieć, jak będą wyglądać rywale tych krajów na ringu Pucharu Świata. „W tamtym czasie po prostu doszliśmy do naszej wiedzy. Oczywiście przyczynił się również element sukcesu” – dodał G. Stkutė.
Jakie to uczucie i co to znaczy być pierwszym Litwinem, który zdobył tytuł mistrza świata w boksie? „Właśnie w tym momencie doszliśmy do naszej wiedzy. Cieszę się, że miałem tyle szczęścia. Nadal trudno jest wyrazić słowami to ostatnie uczucie. Ale to coś nierealistycznego. To naprawdę wiele dla mnie znaczy” – otworzył bokser.
Złoto Mistrzostw Świata było jednym z marzeń G.Stonkutė. Oraz po? Oczywiście igrzyska olimpijskie. Okazja do walki na igrzyskach, mówi, byłaby czymś nierealnym: „Wierzę, że to marzenie mogłoby się spełnić również na igrzyskach w Paryżu. Oczywiście nie chcę rozmawiać, ale celem jest rok 2024”.
Pokonał portfel
To prawda, że G.Stonkutė zdobyła nie tylko złoty medal, ale także imponującą nagrodę pieniężną – mistrzowie otrzymali 100 000 USD (około 93,3 tys. euro). W sumie na Mistrzostwach Świata przyznano rekordową nagrodę pieniężną w wysokości 2,4 miliona. USD (około 2,24 mln euro). Wicemistrzowie otrzymali 50 tys. USD (ok. 47 tys. euro), zwycięzcy – 25 tys.USD (ok. 23,3 tys. euro).
„Jeszcze nie wiem, na kogo wykorzystam wygrane. Właściwie nawet jeszcze tych pieniędzy nie otrzymałem (śmiech). Jednak już poznaliśmy kilku członków rodziny. Sugerowali, gdzie mogę je wydać mądrze. Zobaczymy. Wszystko trzeba będzie przemyśleć – powiedział mistrz świata.
Wywalczone przez G.Stonkutė złoto wyznaczyło rekordowe miejsce dla reprezentacji Litwy w klasyfikacji medalowej. Na zawodach w Stambule w Turcji bokserzy rywalizowali o 12 kompletów medali w różnych kategoriach wagowych. Najwyższe nagrody zdobyli tylko bokserzy z siedmiu krajów. W sumie 26 krajów było zachwyconych nagrodami. Najwięcej medali w mistrzostwach zdobyli tureccy bokserzy, z 7 medalami: 5 złotymi i 2 brązowymi. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Irlandii, która zdobyła 2 złote medale. Reprezentanci Kanady zdobyli 1 złoty i 1 srebrny medal. Drużyna indyjska ma na swoim koncie 1 złoty medal i 2 brązowe medale.
Litwa, Stany Zjednoczone i Tajwan zdobyły złoty medal i 5. miejsce.
Od 2001 roku Litwini zadebiutowali na Mistrzostwach Świata 2010. Licząc wszystkie medale zdobyte na dwunastu mistrzostwach świata, Litwa awansowała na 27. miejsce wśród 54 krajów, które zdobyły nagrody.
Korzenie nauki
Nie będzie teraz odpoczynku dla mistrza świata. Kiedy wrócisz do Kowna, będziesz musiał pokierować swoimi sprawami nauki. W końcu sportowcy nie zajmują się nauką od dawna.
„W tamtym czasie po prostu doszliśmy do naszej wiedzy. Więc teraz będziemy musieli się skoncentrować i starać się jak najlepiej przygotować do nauki” – powiedział G. Stkutė.
Jest bokserką na Litewskim Uniwersytecie Sportowym, studiuje systemy treningowe, a obecnie jest na drugim roku.
„Właściwie, jeśli chodzi o wpływ sportu na naukę, powiedziałbym, że na studiach jest trochę łatwiej niż w gimnazjum. Przecież teraz można uczyć się zdalnie, jest też taka możliwość odpłatności. dogadać się z nauczycielami, aby umożliwić późniejsze raporty. Nauczyciele są bardzo wyrozumiali, to też dużo daje – dodał mistrz świata.
G.Stonkutė przyznała, że wybierając studia nie chciała odchodzić od sportu. Była to dla niej świetna okazja do dalszego uprawiania sportu i zdobycia niezbędnej wiedzy naukowej: „Naprawdę nie chciałam oddzielać nauki od sportu”.
Decydująca decyzja
G.Stonkutė wybrała boks w 2014 roku. Jak wspomina mistrzyni świata, przytrafiło się jej to nawet niespodziewanie. „Dowiedziałem się, że w szkole sportowej w moim mieście odbywają się lekcje boksu. Następnego dnia poprosiłem ojca, żeby mnie tam zabrał. Spotkaliśmy się z trenerami, powiedzieliśmy o której godzinie przyjść na trening. Następnego dnia byłem już na siłowni i czekałem na trening” – powiedział Kretinga.
W okresie szkolnym dziewczyna nadal uczęszczała do klubów kwadratowych, koszykówki i piłki nożnej. Ale w kierunku czegoś poważnego nie ewoluowało: „Boks był moim pierwszym poważnym wyborem i, powiedziałbym, udanym”.
Zapytana, co lubi w tym sporcie, G.Stonkutė najpierw odpowiedziała, że nie wie. Bo to nie był jej sen z dzieciństwa. Bliżej marzeń był np. trening karate czy mieszanych sztuk walki. „Ale nie było takiego wyboru, więc spróbowałem boksu. Kochałem i cieszyłem się tym sportem” – wyjaśnił bokser. Dodała, że w trakcie swojej kariery straciła stereotypowy pogląd, że boks nie jest sportem kobiecym: „Przynajmniej nikt tak nie powiedział”.
Gdy tylko zaczął uprawiać sport, G.Stonkutė wykazywał niewielkie zainteresowanie boksem. Bokser w ogóle nie wierzył, że ktokolwiek zabierze ją na zawody. Jednak teraz, gdy minęło wiele lat boksu, G.Stonkutė może wymienić swojego ulubionego litewskiego boksera, którego wyniki podziwia: „Eimantas Stanionis. Bez języków”.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”