Po tragicznym incydencie w Polsce, po upadku rakiety, NATO musi wzmocnić swoją obronę powietrzną na wschodniej flance, a także zwiększyć dostawy systemów obrony przeciwlotniczej na Ukrainę.
W rozmowie z Radiem Wolna Europa przypomniał, że incydent pokazuje, że wojna „wchodzi w nową fazę”, wskazując, że mogą nią zostać dotknięte także kraje nieuczestniczące w konflikcie, a rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną dobiegają końca. zachodnie granice Ukrainy.
„Niestety, nie możemy wykluczyć możliwości, że to się stanie w moim kraju, w Polsce lub w innych krajach wschodniej flanki NATO, na terytorium Ukrainy” — powiedział G. Nausėda.
Myślę, że powodem tego incydentu są masowe rosyjskie bombardowania na terytorium Ukrainy.
„Potrzebujemy bardzo jasnych działań ze strony NATO. Uważam, że najlepszymi instrumentami radzenia sobie z tą sytuacją jest przede wszystkim wzmocnienie obrony wschodniej flanki poprzez zwiększenie ilości systemów obrony powietrznej. I nie mówię tylko o systemów obrony powietrznej na terytorium NATO, mówię o systemach dla Ukrainy. Niestety, byliśmy zbyt wolni, aby dostarczyć te systemy” – powiedział.
W zeszłym tygodniu w Polsce dwóch lokalnych mieszkańców zginęło, gdy we wtorek wieczorem rakieta wylądowała w pobliżu granicy z Ukrainą. W odpowiedzi na to podniesiono poziom gotowości jednostek obrony powietrznej Sił Zbrojnych Litwy, a Państwowa Rada Obrony podjęła decyzję o przyspieszeniu pozyskiwania systemów obrony powietrznej średniego zasięgu.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”