Porozumienie Unii Europejskiej (UE) w sprawie skomplikowania sprawy wizowej dla Rosjan jest kompromisem i powinno być postrzegane jako preludium do bardziej zdecydowanych decyzji, powiedział prezydent Gitanas Nausėda.
„Środek, o którym mówimy, no cóż, jest co najmniej kompromisem i postrzegałbym to jako preludium do silniejszych i bardziej zdecydowanych decyzji wobec Rosji” – powiedział w środę prezydent dziennikarzom. .
Zdaniem G. Nausėdy Europa się zmienia i „coraz bardziej wsłuchuje się w kraje, które mają silną pozycję wobec Rosji”, bo później okazuje się, że to stanowisko było słuszne i ma nadzieję, że Wspólnota znajdzie konsensus w sprawie zaostrzenia ograniczeń wizowych .
„Dziś trudno mi sobie wyobrazić, że ta klika kremlowska byłaby w stanie prowadzić wojnę na Ukrainie jak nigdzie indziej, gdyby rosyjska opinia publiczna nie poparła jej i otwarcie się jej sprzeciwiła. Prawdopodobnie byłoby to niemożliwe” – oświadczył.
Ministrowie spraw zagranicznych UE uzgodnili w środę zawieszenie obowiązywania umowy z 2007 roku, która ułatwia Rosjanom ubieganie się o wizy wjazdowe do bloku.
Ten środek nie oznacza oficjalnego zakazu wiz turystycznych, jak domagali się niektórzy europejscy sąsiedzi Rosji. Litwa, Łotwa, Estonia, Polska i Finlandia do tej pory nie wykluczyły, że jeśli Wspólnota nie osiągnie bardziej rygorystycznego konsensusu, mogą zastosować regionalne zakazy wjazdu obywateli rosyjskich.
Obecny na spotkaniu minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis zapewnił, że mimo osiągniętego kompromisu kraje bałtyckie wraz z Polską będą w latach starać się „znaleźć rozwiązania, które znacznie ograniczą napływ rosyjskich turystów”. przyjść. tygodni.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”