Minister spraw zagranicznych Litwy powiedział, że kiedy rosyjska dziennikarka i prezenterka telewizyjna Ksenija Sobčiak została wpuszczona na Litwę, zatwierdzona przez rząd procedura dotycząca restrykcji dla rosyjskich turystów nie została naruszona.
„Według naszej wiedzy Pani Sokciak przekroczyła granicę pokazując ważny izraelski paszport, który posiadała. Oznacza to, że ma izraelskie obywatelstwo. Ci ludzie mają prawo przekroczyć granicę Unii Europejskiej, mają prawo przekroczyć granicę na Litwę zgodnie z procedurą ustanowioną przez nasz rząd i przebywania na terytorium UE do 90 dni – powiedział w czwartek dziennikarzom Seimasu Gabrielius Landsbergis.
Według niego funkcjonariusze Państwowej Straży Granicznej, którzy wpuścili K. Sobčiaka na Litwę, nie naruszyli obowiązującej procedury.
Od 19 września na Litwie obowiązuje zakaz wjazdu obywateli rosyjskich, z wyjątkiem tych, którzy spełniają kryteria zatwierdzone przez rząd: dyplomatów, dysydentów, pracowników firm transportowych, członków rodzin obywateli UE, a także jako osoby posiadające zezwolenie na pobyt lub długoterminową wizę krajową państw strefy Schengen. Ponadto obywatele Rosji mogą nadal podróżować do iz Obwodu Kaliningradzkiego przez Litwę pociągami tranzytowymi.
Przewodnicząca Sejmu Viktorija Čmilytė-Nielsen zapewniła, że nie należy podkreślać przybycia K. Sobčiaka.
„Konkretne okoliczności ani powody przyjazdu nie są znane. Ale to obywatelka Izraela skorzystała z okazji, by przyjechać ze swoim izraelskim paszportem. Nie podkreślałabym tego” – powiedziała dziennikarzom w czwartek.
G. Landsbergis zwrócił uwagę na wypowiedzi dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego Dariusa Jauniškisa w radiu Žiniai, według których obecność K. Sobčiaka na Litwie nie zagraża bezpieczeństwu narodowemu.
Ponadto, według G. Landsbergisa, prezenter rosyjskiej telewizji nie figuruje na krajowych, międzynarodowych ani innych listach osób niepożądanych.
Pani Sobciak nie figuruje na listach sankcji UE, ani na listach sankcji Wielkiej Brytanii, ani na listach sankcji USA. To nie znaczy, że to nie może się zdarzyć.
„Dodajemy osoby do listy niepożądanych osób w porozumieniu z partnerami. Aby sankcje były skuteczne, wszystkie państwa muszą zgodzić się na umieszczenie osób na czarnych listach, w przeciwnym razie nie będą działać, ponieważ możliwe jest przekroczenie granicy innego państwa i przyjeżdżają na Litwę w przypadku braku granic wewnętrznych – wyjaśnił w czwartek minister.
„Pani Sobciak nie znajduje się na listach sankcji UE, nie ma jej na listach sankcji Wielkiej Brytanii, nie ma jej na listach sankcji USA. Nie ma jasnego domniemania, które miałoby zarówno podstawę prawną, jak i podlegałoby kontroli prawnej przez sąd. To’ to nie znaczy, że to nie może się zdarzyć – powiedział.
– Pani Sobčiak nie może dziś przebywać na terytorium Litwy, ponieważ nie ma dla niej ograniczeń w podróżowaniu do Polski, innych krajów europejskich czy na północ – dodał G. Landsbergis.
Stwierdził, że trudno w tej chwili ocenić, czy był powód do dodania K. Sobčiaka do listy osób niepożądanych.
„Z subiektywnej oceny można sądzić, że jej działania niekoniecznie są niekorzystne dla (kremlowskiego) reżimu, choć przedstawia się jako postać opozycyjna, ale w wielu przypadkach widzimy, że pewne kierunki się nakładają. subiektywna ocena nie zawsze wystarcza, aby znaleźć wpis na listach sankcyjnych – powiedział minister spraw zagranicznych.
Według niego, przed wydaniem zakazu wjazdu cudzoziemca na Litwę zbiera się dowody, że jego działania zagrażają bezpieczeństwu narodowemu lub są przestępcze.
Rosyjskie media podały we wtorek, że K. Sobčiak po oszukaniu rosyjskich organów ścigania opuścił Rosję przez Białoruś na Litwę.
Dzień wcześniej jego partner Kirilas Suchanov został aresztowany pod zarzutem wymuszenia. Jest dyrektorem handlowym holdingu Ostrożno.Media K. Sobčiaka.
Urzędnicy twierdzą, że K. Sobčiak nie ma statusu proceduralnego w tym śledztwie.
W 2018 roku K. Sobciak brał udział w wyborach prezydenckich w Rosji i zajął czwarte miejsce, ale opozycja mocno skrytykowała jego decyzję o kandydowaniu. Według nich kandydatura K. Sobčiaka była „projektem kremlowskim” mającym na celu oddzielenie elektoratu od skrzydła liberalnego.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”