Powiatowa Miejska Biblioteka Publiczna w Kownie (KRS VB) ma szerokie grono odwiedzających – prawie 213 tys., w tym 92 tys. – dzieci do czternastego roku życia. Jest jednak sporo osób w wieku powyżej 90 lat, wśród nich Genovaitė Kšivickienė, mieszkanka Vilkiji.
Starsza osoba jest najstarszym czytelnikiem oddziału KRS VB Vilkijas – 25 marca. skończyła 95 lat. Z usług tej biblioteki korzysta już prawie jedną trzecią swojego wieku – trzy dekady.
W tym roku – już dwanaście
Według kierownika biblioteki Vilkija. bibliotekarz Jolantas Bačėnienė, Genovaitė czyta od 1994 r. „Mamy dane tylko z 2006 r. Od tego czasu G. Kšivickienė przeczytała 911 książek, z czego 12 tylko w tym roku” – powiedziała J. Bačėnienė.
Zapalona czytelniczka przyznała, że nigdy nie policzyła, ile książek przeczytała. „Naprawdę dużo i przyniosło mi to wiele korzyści. Zacząłem dużo czytać w drugiej klasie. Nie było czasu w ciągu dnia, więc czytałem wieczorem, w biurze” – powiedziała G Kšivickienė.
Co pomogło jej wtedy zaspokoić głód książek? „W okolicy, kilometr od nas, byli właściciele ziemscy i chłopak z sąsiedztwa komunikował się z nimi, brał od nich książki i zawsze dawał mi do czytania. Dorosłem, po studiach ożeniłem się i zaczęły się inne zmartwienia , ale często odrywałam się na chwilę od rodziny i dalej czytałam” – uśmiecha się rozmówczyni.
Wiele rzeczy jest zaskakujących
J. Bačėnienė jest zaskoczona nie tylko ilością przeczytanych książek, ale także jej witalnością, energią, chęcią i umiejętnością komunikowania się z ludźmi. „Pani Genovaitė jest zawsze w dobrym nastroju, w dobrym nastroju, bardzo pogodna osoba. Kiedy sama przychodziła po książki, często przynosiła słodycze lub ciastka i częstowała wszystkich. torba na kółkach. Nigdy nie była pusta – do biblioteki z gadżetami, od niej – z książkami – uśmiecha się bibliotekarka.
Zacząłem dużo czytać w drugiej klasie. W ciągu dnia nie miałam czasu, więc czytałam wieczorami, przy łóżku.
Córka najstarszych czytelników biblioteki Vilkija od prawie dwóch lat przywozi książki. To prawda, G. Kšivickienė często dzwoni i mówi, co chciałaby przeczytać. „Ona zawsze upiera się: nie chcę dzieł autorów litewskich”. Lubi czytać książki o pozytywnej treści, kryminały, tematy wojenne jej nie interesują. „Moje życie było już trudne, nie chcę obciążać się takimi powieściami” – powiedziała J. Bačėnienė.
G. Kšivickienė, która od trzech dekad korzysta z usług Biblioteki Vilija, nie ukrywała, że życie nie rozpieszczało jej od dzieciństwa. „Kiedy miałem trzynaście lat, zmarł mój ojciec i przerwałem naukę na siedem lat. Matka została sama z pięciorgiem małych dzieci, a najmłodszy brat miał wtedy zaledwie pięć lat. Musiałem dużo walczyć. nauczycielka języka litewskiego, ale los okazał się inny” – opowiadała wilnianka.
Starsza pani zapewniła mnie, że czytanie pomaga w szczególnie trudnych chwilach. „Uspokoiłam się książką, oświeciłam się i uwolniłam od kłopotów”, G. Kšivickienė nazwała korzyści płynące z czytania.
zrobić wyjątek
Pani Genovaitė, która nie czyta litewskiej prozy, zrobiła wyjątek dla książki Ingi Stepukonénie „Księgarnicy i księgarze w regionie Pakaunė”. Jego fajny czytnik Vilkija vyr. bibliotekarze otrzymali z okazji 95. urodzin. Po przeczytaniu starsza kobieta powiedziała: „wszystko wiadomo z historii i nic nie jest zaskakujące. Dużo już czytałem na ten temat”.
G. Kšivickienė nie ma ulubionej prozy litewskiej, ale wśród poetów lubi wiersze Antanasa Baranauskasa, Maironisa i Salomei Nėries. Starsza kobieta nie wahała się ani chwili ze względu na ulubionego autora literatury zagranicznej. Poznaj polską pisarkę Helenę Mniszek. Jego powieść „Trędowata” została nazwana przez G. Kšivickienė książką, która wywarła na nim największe wrażenie.
Powieść polskiego pisarza, wydana po raz pierwszy w Polsce w 1909 roku, szybko stała się prawdziwym bestsellerem, została przetłumaczona na wiele języków, a nawet trzykrotnie sfilmowana. Za pierwowzór bohaterki książki uważa się Mariję Fayard, guwernantkę hrabiów Tyszkiewiczów, która zakochała się w szlachcicu i zamierzała go poślubić, całkowicie ignorując ówczesne bariery rasowe.
Starsza kobieta czytała to dzieło kilka razy i zapewniała, że pierwsze litewskie wydanie tej powieści bardzo różniło się od późniejszych wersji. Jednak najbardziej spodobała jej się pierwsza edycja.
Czym dziewczyna z Wolos zaspokaja obecnie swoje czytelnicze pragnienie, które nie słabnie od lat? „Moja córka przyniosła z biblioteki książkę Sally Hepworth „Macocha”, powieść Konkordii Antarovej „Dwa życia” i „Trędowata” — uśmiecha się ankieter.
Zapytana, czy sama nie chciałaby napisać książki, starsza kobieta przyznała: „Córka naciskała, żebym to zrobiła – żebym opowiedziała historię mojego życia. Zaczęłam pisać, wymieniłam wiele faktów: urodziłam się w Auksztocie, Rejon uciański, opisałem moją rodzinną wieś i jej 32 mieszkańców, pamiętałem jeszcze wszystkie ich imiona, ale nie do końca zdrowia.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”