W Finlandii liczba osób uzależnionych od tytoniu stale maleje od kilkudziesięciu lat. Wpływ na to mają różne działania – zarówno zakaz reklamy papierosów i ich eksponowania w witrynach sklepowych, jak i coraz większa liczba przestrzeni publicznych, w których palenie jest zabronione. Statystyki pokazują, że w 2013 roku w Finlandii 16% osób paliło codziennie. Osoby w wieku od 15 do 64 lat.
Rząd kraju postawił sobie za cel znaczne zmniejszenie tych liczb w ciągu najbliższych dwudziestu lat poprzez wprowadzenie na początku roku nowych środków kontroli tytoniu. Dzięki temu ambitnemu celowi Finlandia uznawana jest za pioniera, który może stać się pierwszym krajem na świecie, który całkowicie wyeliminuje problem palenia.
Przedstawiciele fińskiego Ministerstwa Zdrowia i Spraw Społecznych podkreślają, że samymi zakazami nie uda się oduczyć ludzi od tego złego nawyku. Celem jest zatem podjęcie kompleksowych działań zapobiegawczych. „Nie chodzi o promowanie mniej szkodliwych produktów, takich jak e-papierosy czy tabaka. Chcemy stopniowo wycofywać wszystkie produkty. W tym celu przygotowaliśmy spójny zestaw środków politycznych” – powiedział Kaari Paaso, szef departamentu zapobiegania ryzyku w ministerstwie.
Wyższe ceny są najskuteczniejszym środkiem odstraszającym
Światowi eksperci są jednomyślnie zgodni, że jedną z najskuteczniejszych metod kontroli tytoniu jest zwiększenie podatków od palaczy. Tymczasem ci, których wciąż stać na droższe wyroby tytoniowe, będą pośrednio finansować kampanie i usługi antynikotynowe, które pomogą im rzucić ten szkodliwy nawyk.
Finlandia wprowadziła kolejną barierę finansową i podniosła koszty sprzedaży wyrobów tytoniowych. Firma chcąca sprzedawać te produkty musi wystąpić o licencję i uiścić opłatę. Jest to akcja jednorazowa. Co roku trzeba jednak płacić dodatkowy podatek, który finansują kontrolerzy w każdej gminie, którzy sprawdzają, czy sprzedawcy przestrzegają przepisów.
Tego typu opłata eksploatacyjna jest najbardziej „zabójcza”, gdyż naliczana jest od ilości kas fiskalnych w sklepie i może wynieść nawet 500 euro rocznie za jedną kasę. Podatek ustalają poszczególne gminy, a nie państwo. Większość gmin ustaliła maksymalną stawkę podatku. Dlatego sklep z 10 kasami fiskalnymi musi płacić 5000 dolarów rocznie. euro.
Mogą zakazać palenia na balkonie
Podobnie jak w wielu innych krajach, w Finlandii palenie jest zabronione w przestrzeni publicznej, ale nowe środki dotyczą przestrzeni prywatnej palacza. Mieszkańcy mają prawo wnioskować o zakaz palenia przez sąsiadów na balkonie, jeśli przeszkadza to innym mieszkańcom. Firmy zajmujące się utrzymaniem domu mogą wykupić ubezpieczenie, jeśli okaże się, że dym papierosowy rozprzestrzenia się z prywatnego balkonu na inne obszary.
Ponadto Finom nie wolno już palić w prywatnych samochodach, jeśli przewożą osoby poniżej 15 roku życia.
Ma na celu ochronę nastolatków
Jedną z najważniejszych fińskich strategii walki z nałogiem tytoniowym jest zmniejszenie liczby osób, które w młodości wpadają w pułapkę palenia. Odbywa się to poprzez zmniejszenie atrakcyjności i dostępności wyrobów tytoniowych.
W efekcie na terenie kraju obowiązuje zakaz handlu wyrobami imitującymi wyroby tytoniowe, np. cukierkami w kształcie papierosów czy fajek itp. Chociaż produkty te nie są zakazane, handel nimi jest ograniczony. Dodatkowo w sklepach, w których rabaty realizowane są w ramach karty stałego klienta, rabatem nie można zastosować na tego typu produkty.
Branżę e-papierosów czekają jeszcze bardziej rygorystyczne ograniczenia. Od sierpnia ubiegłego roku papierosy elektroniczne podlegają w Finlandii takim samym ograniczeniom w sprzedaży i używaniu w miejscach publicznych, jak zwykłe papierosy: zabronione są ograniczenia wiekowe i różne smaki.
W sąsiedniej Szwecji liczba palaczy gwałtownie spadła w związku z promocją produktu zwanego „snusem”, czyli wilgotnego proszku tytoniowego, który umieszcza się pod górną wargą na dłuższy czas. Prawdą jest, że ten produkt, jak i inne doustne wyroby tytoniowe, są zakazane w innych krajach UE.
W Australii nieestetyczne paczki papierosów i zwiększone podatki nakładane na palaczy pomogły zmniejszyć liczbę palaczy o ponad 16%. W latach 2011-2013 aż do 14,7 proc. w latach 2014-2015.
Na Filipinach wejdzie w życie jeden z najsurowszych azjatyckich zakazów palenia, obejmujący palenie i sprzedaż papierosów na wszystkich placach publicznych oraz w promieniu 100 metrów od szkół, parków i innych miejsc, w których gromadzą się dzieci.
W zeszłym tygodniu władze powróciły do propozycji wprowadzenia zakazu palenia na balkonach apartamentowców. Proponowane są także inne rozwiązania – zakaz palenia w odległości mniejszej niż 10 metrów od dzieci i młodzieży do 18 roku życia, kobiet w ciąży, terenów wypoczynku i rekreacji na świeżym powietrzu, gdzie odbywają się zawody sportowe lub inne wydarzenia.
Ponadto palaczom należy zabronić wstępu do budynków mieszkalnych, balkonów, tarasów, galerii oraz nie wolno im palić na zewnątrz w odległości do 20 metrów od budynków mieszkalnych, placów zabaw dla dzieci, terenów sportowo-rekreacyjnych, 10 metrów od obszarów transportu publicznego. Prawdą jest, że wyrażano już wątpliwości co do możliwości zapanowania nad zakazem palenia w promieniu 10 metrów od nieletnich, trudno byłoby też kontrolować palaczy na balkonach.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”