W końcu zaczęło tanieć
„Naprawdę ważną i dobrą wiadomością jest to, że teraz obserwujemy stały spadek cen surowców energetycznych na międzynarodowych rynkach energetycznych. Czy byłby to gaz, czy ropa? A jeśli spojrzymy na to, co mamy w naszym kraju cena energii elektrycznej na giełdzie Nord Pool Spot jest teraz trzykrotnie niższa w porównaniu z okropnym sierpniem, kiedy mieliśmy szczyt.
Średnia cena energii elektrycznej w litewskiej strefie handlowej w zeszłym tygodniu wynosiła 146 euro za megawatogodzinę, czyli 15 centów za kilowatogodzinę. To 20 procent. niższa niż w poprzednim tygodniu lub 4 razy niższa niż w szczytowym tygodniu w sierpniu, kiedy cena w litewskiej strefie handlu wynosiła 58 centów za kilowatogodzinę” – powiedział D. Kreivys podczas półgodzinnej wizyty rządu w Sejmie.
Według niego ceny gazu również znacznie spadły.
„Kiedy magazyny zapełniały się w sierpniu, a V. Putin ciągle rozwalał działające wówczas jeszcze rury Nord Stream, cena gazu na giełdzie sięgała nawet 330 euro za megawatogodzinę. Dziś , to 108 euro, więc znowu widzimy, że ceny gazu są trzykrotnie niższe Spadek cen prądu i gazu zmniejsza dawne napięcie, ale pozostaje możliwość, że wiosną, wczesnym latem, jeśli trwa wojna, ceny może znowu wzrosnąć.
Mając to na uwadze, podczas mojej wizyty w Stanach Zjednoczonych w zeszłym tygodniu rozmawiałem z sekretarką i ludźmi o administrowaniu kontraktami długoterminowymi. Kontrakty długoterminowe są niezbędne. Szczególnie dla nas kontrakty długoterminowe są ważne, aby zapewnić stabilne i równe ceny dla odbiorców wrażliwych, czyli tych, którym dostarczamy gaz, powiedzmy ESO dostarcza gaz. Perspektywa cenowa, jak wspomniałem, nie jest stabilna.
Mogę tylko podzielić pogląd, że obecnie u wybrzeży Hiszpanii jest około 35 zbiornikowców LNG i nie można ich rozładowywać, ponieważ ceny są zbyt niskie. Czekają, aż ceny wzrosną, aż w Europie ochłodzi się pogoda, a wtedy mogą sprzedać gaz po wyższej cenie, bo został kupiony po dość wysokiej cenie. Taką mamy sytuację na rynku gazu – powiedział D. Kreivys.
Nielogiczne
Poseł Petras Gražulis zadał ministrowi bardzo logiczne pytanie, choć wcześniej wyśmiewał się z D. Kreivisa.
„Drogi Ministrze, oczywiście nie pytam, ile Moki-vezi płaci za prąd. Jeśli dobrze rozumiem, nie pracowałeś tam od 12 lat. Ale chcę zadać Ci inne pytanie, które ludzie mi zadają bardzo często. Dzisiaj oglądam Nord Pool” – cena 21,02 centów. Średnia wynosiła w zeszłym miesiącu prawie 20 centów, ale dostawcy oferują negocjowanie cen od 50 centów i więcej z konsumentami energii elektrycznej. Jak zrozumieć? Dlaczego jest tak duża różnica między cenami na giełdzie a cenami użytkowników niezależnych?”, pyta P. Gražulis.
D. Kreivys zauważył, że wkrótce ceny na giełdzie będą jeszcze niższe.
„Cena, którą podałeś, jest dość wysoka, ponieważ NordBalt nie działa w tym tygodniu, nasz kabel ze Szwecją, więc mamy te ceny nawet bez NordBalt”. W przyszłym tygodniu, gdy kabel będzie pracował na pełnych obrotach (a przed naprawą działał na 90%), z pewnością będziemy mieli jeszcze lepszą sytuację.
Dla dostawców. Dostawcy prawdopodobnie oferują ceny nie tylko po 50 centów każdy, ale w zależności od długości umowy – wyższe lub niższe. Mogę tylko powiedzieć, że jeśli ceny pozostaną na tym poziomie przez dłuższy czas, dostawcy będą zmuszeni obniżyć ceny. A wszyscy wiemy, że konsument zawsze ma możliwość wyboru, nawet po zawarciu umowy ma możliwość wyboru – zmienić dostawcę, przejść do innego dostawcy. Gwarantuje to prawo – zapewnił D. Kreivys.
Ucisz prawdę
Jednak Laima Nagienė, członkini Sejmowej Komisji ds. Energii i Zrównoważonego Rozwoju, powiedziała „Vakaro žinės”, że minister ukryła bardzo ważny fakt.
„Wiele osób ma podpisane umowy z niezależnymi dostawcami, którzy ustalają ceny na 5, a nawet 7 lat. Tak, prawo pozwala wybrać innych dostawców, ale jeśli odejdziesz od dostawcy przed końcem okresu, na który ceny są naprawiono, będziesz musiał zapłacić ogromne kary” – zauważyła L. Nagienė.
Na przykład „Enefit” oferuje ustalanie cen (38,342 centów za kilowatogodzinę) przez 7 lat. Jeśli jednak zdecydujesz się wybrać innego dostawcę przed upływem tego okresu, będziesz musiał zapłacić 3,6 euro za każdy „skradziony” miesiąc od dostawcy. Maksymalna kwota zasiłku dla bezrobotnych wynosi 302,4 euro.
Co prawda w czwartek Enefit wydał oświadczenie, że firma w odpowiedzi na sytuację na rynkach tymczasowo obniżyła ceny za dostawę energii elektrycznej w nowych kontraktach do 29 centów za kilowatogodzinę. Umowa na 84 miesiące z planem „Supergreen” do 27 listopada. Jednak strona internetowa firmy nadal reklamowała cenę 38,342 centów z tym planem.
W tej chwili, kiedy prąd kosztuje na giełdzie około 20 centów, jakie są ceny oferowane przez innych niezależnych dostawców? Przyjrzeliśmy się najpopularniejszym ofertom. Np. „Elektrum Lietuva” – 39 966 euro przy zmianie cen co pół roku, 45,937 centów przy stałych cenach na dwa lata, 41 841 euro przy stałych cenach na trzy lata. Plany „Ignitis” wahają się od 42 do 44 centów. „Birštonos elektra” oferuje 41,63 centów za sztukę, ale nie określa okresu, na który cena jest ustalona. „Egto energija” również nie określa okresu. Warto jednak zauważyć, że jeden z jego planów nosi nazwę „Egto targi (wymiana)”. Ci, którzy go wybiorą, powinni zapłacić po 46,595 centów. Nie jest więc jasne, dlaczego w nazwie pojawia się słowo „giełda”, skoro cena jest prawie dwa i pół razy wyższa niż na giełdzie.
Potrafi znaleźć wymówki
Poseł Kęstutis Vilkauskas przypomniał ministrowi, że część akcji „Ignitis grupė” należy również do osób prywatnych.
„Ignitis” zarobił około 100 milionów. Logiczne jest, że te osoby lub prywatni nabywcy akcji chcą osiągnąć zysk. Jak Pan sądzi, czy można byłoby obniżyć stawki kosztem tego zysku i być może należy obliczyć, że może te akcje powinny zostać umorzone?” – zapytał poseł.
„Akcje można umarzać cały czas, wystarczy mieć na to pieniądze. Zaznaczam, że „Ignitis” otrzymał prawie 0,5 mld środków (trochę mniej) podczas emisji akcji, w które zainwestował różne projekty, w tym projekty w Polsce, Łotwie i Estonii, z których czerpią bardzo duży zysk.
Chciałbym nawet powiedzieć, że wysokie taryfy naszych odbiorców energii elektrycznej zostały częściowo pokryte tymi pieniędzmi. Powinniśmy również zachęcić działającą na rynku firmę Ignitis do jak największego inwestowania i osiągania jak największych zysków. Im większy zysk, tym więcej dywidend wpłaca do budżetu państwa” – powiedział D. Kreivys. Ale to jego wypowiedzi na sali plenarnej wywołały ogromne wzburzenie wśród członków Sejmu, których tam nie było. .
Poseł na Sejm, minister finansów cienia „chłopskiego” rządu komentuje DĄB Valius:
„Często kontaktuję się z niezależnymi dostawcami, ponieważ ludzie pytają, dlaczego oferują konsumentom taryfy 40 centów za kilowatogodzinę i więcej, skoro ceny na giełdzie są obecnie podwójne. Jedno można powiedzieć: mają umowy kartelowe. Ich ceny są różne tylko o kilka groszy. Zapytałem ich, dlaczego oferują tak wysokie ceny teraz, gdy cena giełdowa jest niska. Odpowiedź brzmiała: „To nasza polityka cenowa”. Ale jak wszyscy niezależni dostawcy mogą mieć taką samą politykę cenową?”, zapytał V. uolas retorycznie.
Parlamentarz powiedział „Vakaro žinias”, że pytał także niezależnych dostawców, czy można teraz wybrać plan, w którym ceny pokrywają się z aktualnymi cenami giełdowymi.
„Jedna z firm stwierdziła, że nie uwzględnia aktualnej ceny wymiany w planie oferowanym konsumentowi, ale trwa średnio trzy miesiące. Ale istotą wymiany jest możliwość ponownego wyboru ceny. odpowiedział: „Taka jest nasza polityka cenowa. Dlatego wyceniają 40 centów od każdego wzwyż. Ponieważ biorąc pod uwagę średnią z trzech miesięcy, jasne jest, że ceny będą zawyżone, ponieważ teraz spadają”. – zauważył poseł na Sejm.
V. Ažuolas jest oburzony, że minister energetyki D. Kreivys i inni liderzy Perlas energija po ogłoszeniu przez spółkę zawieszenia działalności zmusili ich do wyboru innego niezależnego dostawcy, grożąc, że ci, którzy nie wybrali gwarantowanych cen dostaw, będą strasznie Dlatego wiele osób zaufało i wybrało innych dostawców, blokując ceny na ponad 5 lat. I zrobili to w czasie, gdy kosztowali 40 centów za kilowatogodzinę i więcej. W tej chwili ceny ofert publicznych wynoszą obecnie około 33 centów. za kilowatogodzinę bez rekompensaty rządowej lub 24 centy z rekompensatą, w zależności od wybranego planu.Jednakże powrót do sieci publicznej dla klientów „Perlas energija” nie należących do trzeciego etapu liberalizacji jest niedozwolony.
„Wielu ludzi stało się zakładnikami, ponieważ przez wiele lat blokowali ceny, gdy były wysokie. Ponadto użytkownicy zostali wyeliminowani. Niektórym pozwolono wrócić do zaopatrzenia publicznego, podczas gdy innym, chociaż posłusznie spełnili warunki i wybrali „Perlas energija” w drugim etapie, nie mogli tego zrobić – podsumował V. Žuolas.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”