Dziś „Freda” należy do liderów litewskiego przemysłu meblarskiego i największych pracodawców w regionie kowieńskim, wypłacających najwyższe wynagrodzenia. Obecnie zatrudnionych jest około 1400 pracowników, których średnie wynagrodzenie to około 3 000 000 euro „na papierze”. To prawda, ze względu na zmieniające się warunki gospodarcze i geopolityczne, liczba pracowników tutaj maleje organicznie – grupa nie zatrudnia już nowych osób. W związku z wojną wstrzymano także inwestycje.
Mimo trudnej sytuacji „Freda”, najstarsza firma litewskiej branży meblarskiej, ma kolejny rekordowy rok. Obroty UAB „Freda I” wzrosły w ubiegłym roku o prawie 50%. i wyniósł 253 mln euro, a zysk wzrósł o około 60 proc. i wyniósł 16,8 mln euro.
Druga spółka grupy, „Freda II”, zanotowała w ciągu roku 93 proc. wyższą sprzedaż iw 2021 roku osiągnął 107,8 mln EUR, a zysk wzrósł ponad dwukrotnie do 10,9 mln. EUR.
Dane za poprzedni rok nie zostały jeszcze ujawnione, ale według Rimosa Varanauskasa Sr., głównego akcjonariusza „Fredy”, obroty mogły wynieść około 380 mln. EUR.
O minionym roku, głównych wyzwaniach, inwestycjach i zakładaniu biznesu Delfy rozmawiał z właścicielem Fredy, Rimem Varanauskasem Sr. (RV V) i jego synem, który objął stanowisko Fredy I, Rimem Varanauskasem Jr. (RV J).
Delfy kontynuuje projekt „Top Litwini Pracodawcy”, w ramach którego badamy, który z dziesięciu powiatów kraju zatrudnia najwięcej pracowników, aw specjalnych wywiadach rozmawiamy z szefami firm, które płacą najwięcej.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.