Dowódcy armii litewskiej i polskiej zgodzili się zorganizować nieoczekiwane ćwiczenia

Mowa o tym w porozumieniu podpisanym przez dowódcę Sił Zbrojnych Litwy Valdemarsa Rupšisa i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Rajmunda T. Andrzejczaka.

Według V. Rupšisa podpisany plan współpracy „Orša” określa priorytety i główne obszary współpracy.

„Umowa zawiera jasne wytyczne dotyczące wymiany informacji wywiadowczych we wszystkich wymiarach. Robimy to od wielu lat i ta współpraca jest szczególnie ważna dla nas, Litwy, ponieważ Wojsko Polskie udziela nam kompleksowej pomocy w przekazywaniu informacji wywiadowczych” — powiedział dowódca armii litewskiej w piątek na wspólnej konferencji prasowej w Wilnie. .

„Dokument mówi również o ćwiczeniach. Nieoczekiwane okazje do ćwiczeń są przewidziane. Podczas nich sprawdzimy gotowość sił, zapewnimy jedność i integralność terytorialną. Jeden ze środków odstraszających” – powiedział.

Z oświadczenia Sił Zbrojnych Litwy wynika, że ​​synchronizacja działań i wspólnych planów na lądzie, w powietrzu i na morzu między krajami będzie kontynuowana, podkreśla się, że region Morza Bałtyckiego i korytarz suwalski pozostają strategicznie ważne dla bezpieczeństwa całego kraju regionu i Sojuszu, tak aby dążyć do wspólnej skoordynowanej odpowiedzi na każde zagrożenie.

„Dokument mówi również o ćwiczeniach. Nieoczekiwane okazje do ćwiczeń są przewidziane. Podczas nich sprawdzimy gotowość sił, zapewnimy jedność i integralność terytorialną. Jeden ze środków odstraszających” – powiedział.

Dowódca armii litewskiej podkreślił konieczność inwestowania w żołnierzy i ich szkolenie.

Obaj dowódcy podkreślali, że wobec ostatnich zagrożeń ich armie muszą się do nich jak najszybciej dostosować, i to w ciągu dwóch, trzech lat: nie mamy na to dziesięciu lat.

„Musimy być tacy, że w miarę naszych dostępnych zasobów, w miarę naszych możliwości, jako 3-milionowy naród, musimy mieć siły zbrojne najwyższej jakości, zdolne do walki z naszymi sojusznikami, do przeprowadzania z nimi wszelkich operacji, ” powiedział V. Rupšys.

Według niego, po zwycięstwie Ukrainy w wojnie z Rosją, kraj ten pozostanie zagrożeniem dla Litwy i innych krajów regionu.

„Bez względu na to, jak to się skończy, jakie to będzie zwycięstwo, Rosja zawsze będzie w stanie odbudować swoje zdolności i nadal grozić. Możemy to jednoznacznie stwierdzić. (…) Dlatego nie mamy czasu na zwlekanie z rozwój naszych zdolności obronnych” – powiedział dowódca armii litewskiej.

Według niego siły zbrojne muszą zostać zreformowane nie tylko w taki sposób, aby skupiały się nie tylko na obronie, ale także na możliwości „prowadzenia ataków i kontrataków z sojusznikami”.

„Musimy rozwijać te zdolności”, powiedział V. Rupšys.

Z kolei dowódca Wojsk Lądowych RT Andrzejczak podkreślił znaczenie obrony przeciwlotniczej.

„Z tego, co dzieje się na Ukrainie, widzimy, jak krytyczne są systemy obrony powietrznej. Są ważne nie tylko w walkach na lądzie, ale także w ochronie infrastruktury krytycznej, a fundamentalnym pytaniem jest, w jakim stopniu ekonomicznie Polska np. inwestuje w systemy obrony przeciwlotniczej, możemy skoordynować działania i osiągnąć zwielokrotniony efekt” – powiedział.

RTAndrzejczak podkreślił, że przeznaczając ogromne środki na obronność, należy je wykorzystać „inteligentnie”.

„Każdy zakup, którego dokonujemy, ma konsekwencje na nadchodzące dziesięciolecia, a nasze fundamentalne dyskusje na temat synchronizacji tych zakupów są wysoko na liście priorytetów” – powiedział.

Litwa planuje przeznaczyć 2,52% na obronę narodową w przyszłym roku. finansowanie produktu krajowego brutto, Polska – 3%.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *