Co by się zmieniło, gdyby rząd obniżył podatki paliwowe do minimum wymaganego przez UE? Czy poszlibyśmy taniej? Jak w Polsce. Tam Gabinet Ministrów od 1 lutego podatek od towarów i usług (VAT) w wysokości 23 proc. tymczasowo zmniejszona do 8%. Niezadowoleni kierowcy szykują się jednak do akcji protestacyjnych, bo średnia cena litra najpopularniejszej benzyny to 1,66 euro. W końcu wzrost cen nie zależy od polskiego rządu. Prawdopodobnie nie nasz.
Co by się zmieniło, gdyby rząd obniżył podatki paliwowe do minimum wymaganego przez UE? Czy poszlibyśmy taniej?
Jak Litwini zareagowali na wygórowane ceny? Przedstawiciele stacji benzynowych twierdzą, że sprzedaż paliw spadła. Ale. Na pierwszy rzut oka zatłoczenie w miastach nie zmniejszyło się.
Z drugiej strony cenny rok na całym świecie. I to dobra okazja do nowej rewolucji technicznej. Są samochody elektryczne. Niestety ich ceny są znacznie wyższe niż transport benzyny czy oleju napędowego. Aha, a przebieg samochodu elektrycznego jest ograniczony. Jeśli musisz zatrzymać się w Kryžkalnis i naładować baterie, aby dostać się z miasta portowego do stolicy, jest to bardzo niewygodne.
Są samochody na wodór. Wydobycie jest nadal zbyt drogie. Jednak nawet pierwsze elektrownie słoneczne były nieopłacalne. Wraz z rozwojem technologii ceny zaczęły spadać. Tutaj też z pewnością się to wydarzy. A te samochody wodorowe zostaną odepchnięte przez nowe środki transportu. Może za kilka lat będziemy podróżować dronami. Bez pilotów. Wystarczy wpisać dokładny adres na komputerze i samolot poleci omijając naziemne korki.
Ale. Jeszcze tak nie jest. Baryłka ropy na światowym rynku tydzień temu kosztowała 120 dolarów (prawie 112 dolarów). A prognozy ekonomistów na przyszłość są pesymistyczne, bo produkcja ropy naftowej jest znacznie niższa niż konsumpcja światowej populacji.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.