Buzelis – o konfrontacji z Durantem, debiucie w reprezentacji i przesłaniu do Litwinów / Aktualności

Gdy Matasa Buzelisa wejdź do pokoju, a zobaczysz uśmiech na wielu twarzach. Takie uczucia wzbudziło pojawienie się 19-latka na oficjalnej konferencji prasowej draftu NBA w samym sercu Manhattanu, a przyszły debiutant najsilniejszej ligi swoją pozytywnością zamierza przyciągnąć fanów koszykówki na ekrany telewizorów.

Jakby wyszedł z sali treningowej, mierzący 205 cm Litwin w białej koszuli bez rękawów, spodenkach i klapkach zasiadł na krześle udostępnionym mu na sesję medialną.

Pozostali uczestnicy NBA Draft wybrali na tę oficjalną część wydarzenia luksusowe i eleganckie kreacje. Jednak to nie jego strój przemawia za Matasem, ale pewność siebie, którą zamierza zarażać na parkiecie NBA.

Matasa Buzelisa

Pozycja: SG, SF
Wiek: 19
Wysokość: 208cm
Waga: 93 kg
Miejsce urodzenia: Chicago, Stany Zjednoczone

Kiedy Donovan Clingan, kolejny kandydat z pierwszej dziesiątki, ustawiał się w kolejce na rozmowę z ponad 20 reporterami i trzema zatłoczonymi kamerami telewizyjnymi, na stojąco stał tylko Matt. Wiadomości o koszykówce oraz reporterzy ze strony internetowej NBA.

Podczas wywiadu dołączyło jeszcze kilku przedstawicieli mediów, którzy następnie odeszli, ale był to jeden ze skromniejszych stołów w przestronnej sali konferencyjnej NBA, przy którym w kręgu stało ośmiu przyszłych debiutantów NBA.

Jednak Buzela wcale to nie zmartwiło.

Był pierwszym, który wszedł na salę podczas ostatniej sesji medialnej (w sumie trzy takie sesje z zespołem debiutantów) i emanował wyjątkową pewnością siebie i swobodą, że nie był nawet blisko dopasowania się do dwóch najlepszych przewidywanych międzynarodowych typów. Wywiad z BasketNews, Zaccharie Risacher i Alex Sarr.

„ Pewność siebie wynika z mojej pracy w lobby, gdzie spędzam cały dzień. Myślę, że nikt inny nie pracuje tak ciężko jak ja” – Matas Buzelis powiedział BasketNews w przeddzień draftu do NBA w Nowym Jorku.

Podczas gdy wielu innych przyszłych debiutantów NBA podróżowało po Nowym Jorku, Buzel odbył tu prywatny trening w poniedziałkowy wieczór.

Przewiduje się, że Buzel będzie piątym wyborem w drafcie, którego właścicielem będzie Detroit Pistons.

Jeśli przewidywania się spełnią, Buzelis i Jonasa Valančiūnas zostaną najwyżej wybranymi Litwinami w historii NBA.

Dotychczas spośród pierwszych 14 powołań do tzw. strefy „loterii” wezwano jedynie dwóch Litwinów: Jonas Valančiūnas (piąty, 2011) i Domantas Sabonis (jedenasty, 2016). Matas będzie dopiero szesnastym Litwinem, który postawi stopę na ziemi NBA.

Buzelis twierdzi, że przed jednym z najbardziej pamiętnych wydarzeń w swoim życiu spał jak dziecko. Draft NBA odbędzie się w czwartek o 15:00. rano czasu litewskiego.

Hiszpańskojęzyczny dziennikarz zagraniczny zapytał Matę, jak się ubierze przed poborem. Odpowiedź gracza wywołała kolejny uśmiech na jego twarzy.

„Szczerze mówiąc, to nie ja wybierałam ubrania, tylko moja mama” – zaśmiała się 19-latka.

„Podobało się?” – zapytał dziennikarz.

„Podobało mi się” – odpowiedział koszykarz.

BasketNews, relacjonujący projekt NBA w Nowym Jorku, przeprowadza wywiad z Matą Buzel.

– Jaką wiadomość napiszesz do Jonasa Valančiūnasa, jeśli zostaniesz najlepszym Litwinem kiedykolwiek powołanym do draftu NBA?
– (uśmiecha się) Szkoda, że ​​tam nie jest… Powiedział, że będzie! Ale miał inne zajęcia.

Jeszcze nie wiem, co mu napiszę, ale byłoby fajnie, gdyby tak się stało. Zobaczymy.

– Jak wyobrażasz sobie swój pierwszy mecz w reprezentacji Litwy? Jak widzisz siebie grającego pewnego dnia przed litewskimi kibicami?
– Jak sobie wyobrażam? Chcę wygrać. Gdy tylko wyjdę na boisko, chcę wygrać. To mój debiut – wygrana.

Wyobrażam sobie, że gra przed litewskimi kibicami byłaby szaleństwem. Litewscy kibice są szaleni. Wiem, że to będzie naprawdę zabawne.

– Czy będzie Pan oglądał występ reprezentacji Litwy w eliminacjach olimpijskich?
– Tak. Myślę, że uda nam się dostać na te mecze.

– Wielu uważa tę nowicjuszkę za jedną z najsłabszych transakcji od wielu lat. Jak myślisz?
-A skąd oni wiedzą? Skąd wiedzą, kim się staniemy w przyszłości? Mogą mówić, co chcą, ale nikt nie wie, jak potoczy się nasza podróż.

– Czy traktujesz to jako motywację?
– Czerpię z tego motywację, ale nie obchodzi mnie, co myślą inni.

– Z którą gwiazdą NBA chciałbyś rzucić wyzwanie w pojedynku jeden na jednego, aby sprawdzić swój poziom i mając nadzieję ją pokonać?
– To trudne pytanie. Chciałbym jednak spróbować przeciwko Kevinowi Durantowi. Jest jednym z najlepszych strzelców wszechczasów. Myślę, że wiele osób nie docenia także jego obrony.

Wierzę, że dam radę w trudnej walce. Byłoby to trudne i teraz prawdopodobnie bym przegrał. Wierzę jednak, że w przyszłości go pokonam.

– Wspomniałeś w podcaście Kevina O'Connora, że ​​coraz mniej osób ogląda koszykówkę. Co zamierzasz zrobić na boisku, aby przybliżyć ludzi do ekranu i skupić ich uwagę podczas oglądania Ciebie i Twojej drużyny?
– Chcę dodać energii. Jestem pozytywną osobą. Nawet teraz chcę zachować pozytywne nastawienie w tym wywiadzie. Chcę zmotywować jak najwięcej dzieci i pomóc im znaleźć kierunek.

– Co sądzisz dzisiaj o koszykówce NBA i jak chciałbyś ją zmienić w ciągu najbliższych pięciu lat?
– Dzisiejsza koszykówka NBA jest szybka i fizyczna. W tym miejscu żyje wiele stworzeń. Zawodnicy 210 cm robią teraz wszystko: bawią się piłką, blokują strzały.

Nie wiem, co bym zrobił, aby to zmienić, ale chcę mieć wpływ na grę.

– Gdybyś mógł szarżować z góry przez dowolnego gracza NBA, kto by to był?
– Pewnie LeBron… Bo naprawdę ciężko się z tego wydostać.

– Jeden z Twoich kolegów z drużyny odpowiedział na to pytanie, wspominając o Tobie. Jak myślisz?
– Kto to powiedział?! Ron (Holandia)? Podoba mi się jego pewność siebie. I wie, że dobrze blokuję strzały (uśmiech).

– Od tego nowego pokolenia wyróżniają się ogromną pewnością siebie. Jak myślisz, co to wnosi do twojej gry i czy daje ci przewagę nad innymi wybranymi z góry draftu?
– Pewność siebie czerpię z pracy w lobby, w którym spędzam cały dzień. Chyba nikt nie pracuje tak ciężko jak ja. Nadal jestem na korytarzu.

Nawet tutaj udzielam tych wszystkich wywiadów, ale wieczorem idę grać w koszykówkę. Jestem pewny siebie, ale wszystkich szanuję.

– Czy dzisiaj wieczorem znowu będziesz miał prywatny trening?
– Prawdopodobnie.

– Jaki jest ostatni odcinek koszykówki, który oglądałeś w YouTube?
– Ostatni film? O rany… OJ Mayo!

– Dlaczego JO Mayo?
– Dominuje, nie okazując żadnych emocji (uśmiech). Ale obserwuję je wszystkie. Uwielbiam oglądać filmy o koszykówce.

– Którego zawodnika NBA nabytego nabytku chciałbyś dodać do swojego arsenału?
– Prawdopodobnie Jamesa Hardena cofnąć się.

– Jak wybierasz mecze, które chcesz oglądać?
– Szukam elitarnej umiejętności. Kto dobrze porusza się po parkiecie, jak uderza, jak wszystko robi. Uwielbiam oglądać takich graczy. Oglądam skróty i całe mecze.

-Kim są twoi najwięksi fani?
– Zdecydowanie moi rodzice. Są bardzo wpływowi.

– W NBA powinieneś być piątym pickiem w drafcie, który należy do Detroit Pistons. Jak widziałbyś siebie w tej drużynie NBA?
– Byłem na premierze Pistons i myślę, że dobrze bym się wpasował. Są młodzi, utalentowani i na pewno będą dobrzy. Oni są po prostu bardzo młodzi. Myślę, że zmieściłbym się bez problemu.

– Z jakimi drużynami NBA byłeś na przedpremierach i jak oceniłbyś swoje występy?
– Poszło dobrze. Poznałem wielu nowych ludzi, legendarnych trenerów. Widziałem wszystko z bliska. Podobały mi się wszystkie sześć zapowiedzi. Grałem z Charlotte, Detroit, Portland, San Antonio, Waszyngton i Atlanta.

– Czy to właśnie tam masz nadzieję dotrzeć?
– Nadal jestem powiązany z prawie każdą drużyną, która ma TOP 5, więc zobaczymy…

– Jakie rady chciałbyś otrzymać od swojego kumpla z JV podczas wieczoru draftu?
– Nieważne, do której drużyny NBA pójdziesz, nie ma różnicy: idź i zabij. Pewnie tak by powiedział (uśmiech).

– Wielu litewskich kibiców może poczekać do rana z powołaniem do draftu. Jaką wiadomość byś im wysłał?
– Dziękuję, że nie spałeś i oglądałeś!

Naprawdę nie ma takiej potrzeby (uśmiech). Ale to wiele dla mnie znaczy. Jesteście najlepszymi fanami na świecie.

Wywiad z Matą Buzel:

Wycieczka BasketNews do Wichita dla samego Maty Buzela dwa lata temu:

Subskrybuj BasketNews i przeglądaj bez reklam.

Edwin Claye

„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *