Zdjęcie: Judita Grigelyts (V).
Fakt, że cała Europa jest w ciemności, jest jedną z najbardziej prozachodnich rosyjskich historii propagandowych. J jest bardzo łatwo zaprzeczyć. Jednak są też kwestie, o których nie warto dyskutować, odradzający się protekcjonizm państwowy, zwłaszcza w dobie deficytu energetycznego, może mieć drogę nie tylko do stosunków dwustronnych, ale także do wspólnych projektów przyszłości, podczas których osobiste ambicje muszą być nastawione na ogień i po prostu wzmocniony.
Sytuację dość dobrze oddaje dążenie rządu do ograniczania budżetów poprzez ograniczanie nieplanowanych wahań producentów energii (spółek energetycznych). Rząd twierdzi, że wzrost dochodów z takiego przedsięwzięcia nie był spowodowany dodatkowymi inwestycjami czy ryzykiem, ale sprowokowaną przez Rosję wojną, która pokaże wciąż wysokie zasoby energetyczne Zachodu i zależność kolejnego dużego rynku ropy od agresor.
Prawdą jest, że branża energetyczna jest kontrolowana lub przynajmniej regulowana przez rząd, który nie dba o to: ograniczanie dochodów w czasach dobrej koniunktury nie będzie inwestowało w innowacje, rozwój produkcji, a zatem nie pozwoli im przed tym uciec -nazywane wcześniej istniejącym uzależnieniem.
Przypadek Litwy jest jeszcze bardziej delikatny. Większość energii elektrycznej kupujemy z elektrowni, do której jest ona transportowana na Litwę nie tylko łączem o mocy 700 MW przez Bałtyk, ale także przez naszych bałtyckich sąsiadów. Zatwierdzone w Brukseli rozporządzenie przewiduje, że między 100% i więcej zależnym od importu energii elektrycznej i ropy naftowej, głównym eksporterem energii elektrycznej, do 1 grudnia, z pomocą Komisji Europejskiej, musi zostać podpisana umowa o podziale nadwyżki dochodów z energii elektrycznej producent.
Chociaż zależność Litwy od importu energii elektrycznej sięga czasami 200%, na początku negocjacji decydenci energetyczni byli początkowo zdezorientowani, co można uznać za kraj eksportujący, w którym energia elektryczna jest produkowana drożej niż 180 EUR/MWh, ile pieniędzy Litwa walczyć, a przede wszystkim jak nie walczyć z drugą stroną. Połowę jego problemów energetycznych rozwiązuje karna.
Warto wspomnieć, że Vedia jest jednym z nielicznych eksporterów energii elektrycznej w Europie, podczas gdy Litwa i Luksemburg są jedynymi importerami energii elektrycznej w UE. Pomimo licznych problemów energetycznych po drugiej stronie Bałtyku, wybory parlamentarne pod koniec roku wygrali politycy, którzy przynajmniej raz zadeklarowali niezbywalną wolę kierowania rozwojem energetyki jądrowej. Choć nadal przedmiotem dyskusji, brak konsensusu i plany budowy nowych elektrowni jądrowych przez Holandię lub Polskę wydają się sprzyjać pójściu tą drogą.
Przejdźmy jednak do negocjacji między Litwą a Wedią, w których słychać słyszaną już litewską nutę, ugoda była wiążąca, ale niczego nie wyjaśniała i przez to wywołała jeszcze większe napięcie. Nie jest to łatwe, ale wiele osób, zwłaszcza tych, które boją się atomu, już teraz czerpie korzyści z trzęsącego się pyska, a nieplanowane dochody z działalności są bliskie budżetu i pozwalają na zastosowanie bardziej ukierunkowanego mechanizmu wsparcia dla firm i mieszkańców.
Więcej jest pytań i niejasności niż odpowiedzi co do realnych korzyści finansowych projektu, a Dainius Kreivys, minister energii, oceni spółki energetyczne na Litwie, które mówią już o 180 milionach. EUR, które można pobrać z budżetu na Litwie. Wiem, trochę pracy, negocjacje, argumenty, porady prawne, więcej przykładów i pomoc będą potrzebne.
Również odblokowanie skarbca, w którym przechowywane są informacje o długoterminowych umowach z klientami producenta energii (przede wszystkim ceny) może być trudne do wyobrażenia. Jednak pomimo tego, że Litwa potrzebuje energii, możemy wytrwać, uczyć się od siebie nawzajem, negocjować, tworzyć i znajdować rozwiązania, które służą wspólnemu dobru.
Zdaniem V podwójne przyjaźnie, które są szczególnie trwałe i sprawdzane przez różne kryzysy, mogą być bardzo ważne, ale nie należy oczekiwać, że przyjaciel zawsze rozwiąże twoje problemy. W końcu tylko myśląc o przyszłości możemy pomóc naszym przyjaciołom, którzy mają kłopoty lub po prostu odcięli im prąd.
Litwa nie powinna naiwnie żywić nadziei, że UE stworzy doskonałe regulacje odpowiadające interesom naszego kraju. Żeby lepiej pracowali, Litwa będzie musiała najpierw ciężko pracować, potem dawać przykład, a nie zjadać innych. W końcu dzisiaj, podobnie jak w przypadku pomocy dla Ukrainy, możemy stać się synonimem solidarności dla prawdziwych przyjaciół, choć ekonomiczna mądrość i przyzwoitość mogą na krótką metę kosztować nieco więcej.
Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują, a my poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w Business, Sodra, Registry Center itp. w altówkach.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”