Bałagan w dziale paszportowym denerwował mężczyznę: naśladowali tę czynność i efekt był zawsze ten sam

Więc paszport stracił ważność. Oczywiste jest, że zmiana jest w porządku, zwłaszcza że chciałbym lecieć do Londynu w sierpniu, a do Anglii nie pojedziesz już z dowodem osobistym.

Po przeczytaniu w internecie o kolejkach po paszporty i upewnieniu się, że do początku sierpnia nie będę mogła zarezerwować miejsca na wymianę paszportową przez internet, postanowiłam spróbować metody kolejki na żywo.

Więc 8 czerwca, 6:30 rano Dotarłem do punktu wydawania paszportów na ul. Vytenio. 18. Do rozpoczęcia budowy pozostała jeszcze pełna godzina, ale niewielka grupa ludzi, około 10-15 osób, krążyła wokół zamkniętych bram. Miałem szczęście, pomyślałem, nie dość, że znalazłem miejsce do zaparkowania auta, to jeszcze mało ludzi póki co, zdecydowanie powinienem dziś złożyć dokumenty (no, może przed obiadem).

W miarę zbliżania się rozpoczęcia budowy kolejka się wydłużała, ale świadomi obywatele ustawili się w jednej kolejce. Okazało się, że w tej kolejce było kilka kategorii obywateli.

Przede wszystkim osoby takie jak ja, które chcą złożyć wniosek lub odebrać dokumenty, ale nie zarejestrowały się przez internet.

Po drugie, obywatele to „rezerwiści”, którzy zarejestrowali się przez Internet, którym wyznaczono poranne przyjęcie, oraz Ukraińcy, ale nie są oni konkurencją dla obywateli Litwy, bo nawet na piętrze muszą się poddać.

Tak więc celem pierwszej grupy jest dotarcie do terminala, który drukuje paragony i zdobycie tablicy rejestracyjnej z jak najniższym numerem, bo tylko wtedy możesz spodziewać się obsługi Today.

Rezerwiści nie muszą być przy terminalu, mają wyznaczoną godzinę wizyty i udają się bezpośrednio do wskazanej im skrzynki. Jak powiedzieli starsi, którzy kiedyś ustawiali się w kolejce do składania dokumentów, a teraz muszą ustawiać się ponownie, aby je odebrać, zwykle jest kolejka i różne grupy obywateli nie przeszkadzają sobie nawzajem.

Pierwsza grupa ustawia się w kolejce przy terminalu, druga idzie do okienek, a Ukraińcy udają się na piętro.

I tu, na dziesięć minut przed otwarciem drzwi, pojawia się ona – aktywistka z wydziału utrzymania porządku w kolejce (dalej aktywistka), która mówi, że ci, którzy zarejestrowali się przez internet, będą mogli wejść bez kolejki, a pierwsza grupa będzie musiał poczekać.

Po tym, jak aktywistka złożyła takie oświadczenie, istotnie zmienił się charakter kolejki, zamiast kręcącego się pająka pojawił się napływ ludzi otaczających drzwi ze wszystkich stron.

Wydało mi się trochę dziwne, że ci, którzy stali na końcu kolejki, wszyscy się zapisali, ale myślałem, że działacz został wyznaczony przez kierownictwo Departamentu Migracji do uregulowania kolejki i wszystko będzie dobrze. Nadal będę na terminalu przez około 10-15, co jest zachęcające.

Aktywistka pojawiła się ponownie, gdy bramy zostały otwarte o 7:30 rano, powtórzyła to samo, co powiedziała dziesięć minut wcześniej i zaczęła sprawdzać obywateli, którzy przybyli na front i zarejestrowali się online. Telefony zweryfikowane za pomocą powiadomienia o liście online.

Niestety był to „błękitny sen słonia”. Aktywistka niczego nie sprawdzała i jechała dalej. Zgadnij, co było dalej. Ci na pierwszej linii, w tym ja, prosili o aktywistę i spokojnie czekali, aż rezerwiści przejdą do swoich boksów.

No i jak myślicie, okazuje się, że rezerwiści nic nie zarezerwowali, a koniec kolejki jest zatłoczony przy terminalu wydającym numery. Kiedy zobaczyłem, ile ich tam tłoczy się, pomyślałem, może w ogóle nie potrzebuję tego paszportu, może polecę gdzieś indziej, gdzie można latać z dowodem osobistym.

No i co z działalnością aktywisty, może tu pasowałoby rosyjskie przysłowie „Chcieliśmy lepiej, ale wyszło jak zawsze”. Ciekawe, czy działała samodzielnie, czy była upoważniona przez kierownika wydziału, który chce tak zorganizować procedurę wydawania dokumentów osobowych, aby była wygodna nie tylko dla Ukraińców, ale także dla obywateli Republiki Litewskiej.

Tak czy inaczej, być może ich wysiłki zostaną docenione. już oceniłem. Działalność szefa wydziału można nazwać jedynie „tragedią”. Od 7 marca 2022 została wprowadzona wyłącznie odprawa online. Aby zaradzić tej sytuacji, kolejka na żywo została ponownie wprowadzona od kwietnia.

Chyba nie dało się tego poprawić, od 13 czerwca. powrót tylko do rejestracji online. Innymi słowy, kierownictwo departamentu wciąż zastanawia się, jak poprawić wystawianie dokumentów, symulując gorączkową działalność i wyniki, jak zawsze.

No powiedzmy, rozumiem, że chętnych do wymiany paszportów jest więcej, Ukraińcy uciekający przed wojną też potrzebują pomocy, przez co muszą dłużej stać w kolejce.

Jako osobę najbardziej irytuje mnie chaos, jaki powstaje, gdy działacz wydziału interweniuje i burzy cały porządek, po czym ludzie ustawiają się w kolejce pod drzwiami wydziału migracji w Wilnie, wczesnym rankiem 8 czerwca.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *