W ćwierćfinale turnieju singla kobiet US Open J. Pegula odpadła od numer jeden rakiety świata Igi Świątek (WTA-1) z Polski z wynikiem 3:6, 6:7(4), ale nie pokazała się dużo smutku po meczu.
28-letnia tenisistka pojechała na konferencję prasową z butelką piwa Heineken i miała nawet kilka powodów.
„W ten sposób mogę szybciej przesłać próbkę moczu do kontroli antydopingowej” – wyjaśnił Amerykanin. „Oczywiście piwo też pomaga i łatwiej pogodzić się z porażką”.
W sezonie 2022 J. Pegula dotarł nawet do trzech ćwierćfinałów „Wielkiego Szlema”, ale tenisistka jeszcze tej bariery nie przekroczyła. Pierwsza amerykańska rakieta tenisowa dotarła również do finału w Madrycie, półfinału w Miami i Toronto oraz ćwierćfinału w Cincinnati, wchodząc do pierwszej dziesiątki rankingu WTA i ugruntowując swoje imię wśród elity tenisa kobiecego.
Pegula dotarł także do finału turnieju deblowego Rolanda Garrosa i przez resztę swoich dni spędzonych w Nowym Jorku będzie mógł oglądać jedynego pozostałego Amerykanina, Franciego Tiafoe, w turnieju mężczyzn.
„Jest ostatnim Amerykaninem, który pozostał w mistrzostwach i jestem z niego bardzo dumny. Sposób, w jaki radzi sobie z wyzwaniami tego turnieju, jest po prostu niesamowity. Energia Francio jest po prostu niesamowita. To wspaniała historia” – powiedziała.
Po turnieju US Open J. Pegula awansuje na rekordowe piąte miejsce w rankingu WTA. Licząc tylko zdobyte w tym roku punkty, jest nawet trzecia zaraz za I. Świątkiem i O. Jabeurem i prawie zagwarantowała sobie miejsce w turnieju finałowym roku.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”