W Polsce tragiczny konflikt nuklearny między rodzicami o córkę: matka zginęła, córka została porwana

W sobotę w całej Polsce obiegła wiadomość, że w Auschwitz znaleziono zwłoki 25-letniej kobiety ugodzonej nożem w szyję, a jej 5-letniej córki Mii zaginęła. Według polskich mediów policja wydała „alert dla dzieci”, co zdarzyło się tylko kilka razy w historii.

System ten umożliwił natychmiastową emisję obrazu dziecka przez wszystkie dostępne media. Alert dotyczący dziecka został anulowany natychmiast po odnalezieniu dziewczynki.

Poszukiwane jest dziecko

Policja ogłosiła poszukiwania ojca dziewczynki, Norwega Ingebrigta G., lat 26. Tego samego wieczoru został zatrzymany przez duńską policję w okolicach Kopenhagi. Funkcjonariusze znaleźli także w jego samochodzie dziewczynę, która żyła i miała się dobrze.

Jak podaje gazeta.pl, Mia ma wrócić do Polski z dziadkiem w poniedziałek.

Norweskie media donoszą, że Ingebrigt G. zaapelowała do policji tego kraju, oskarżając swojego partnera życiowego o porwanie ich wspólnej córki. Publiczny nadawca NRK podaje, że mężczyzna poinformował policję o zaginięciu dziecka w 2019 roku. Następnie wskazał, że dziecko najprawdopodobniej przebywa w Polsce z matką.

Norweska policja kilkakrotnie otrzymywała takie zgłoszenia, ale śledztwa nie wszczęto, gdyż ustalono, że dziewczynka i jej matka przebywają legalnie w Polsce.

Violeta Grigaliūnaitė/15min foto/polska policja

Violeta Grigaliūnaitė/15min foto/polska policja

Duński sąd aresztował obywatela Norwegii na trzy dni. Mężczyzna podejrzany jest o zabicie w Auschwitz swojej byłej partnerki i porwanie ich córki.

W niedzielę krakowski sąd wydał europejski nakaz aresztowania Ingebrigta G. Jej opiekunem został dziadek dziewczynki, który natychmiast wyjechał, by sprowadzić ją z powrotem do Danii.

Jak donosi gazeta.pl26-letni Norweg nie mieszkał na stałe z matką córki, ale kilka dni temu trafił do Auschwitz. Miał ograniczone prawa rodzicielskie, więc kontakt z córką miał tylko okazjonalny.

Tym razem, jak donoszą polskie media, mężczyzna przyjechał do kraju z matką, która jednak wcześniej wróciła do Norwegii.

„Mężczyzna utrzymywał kontakt z dzieckiem. (…) Wcześniej w Oświęcimiu przebywała z nim także jego matka. Dlatego musimy ustalić, dlaczego popełnił taką zbrodnię” – powiedział na konferencji prasowej prokurator prowadzący śledztwo. weekend.

W Polsce mężczyźnie grozi 25 lat więzienia lub dożywocie.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *