W piątek fińska premier Sanna Marin sporządziła „brutalnie szczerą” ocenę możliwości Europy po wojnie Rosji na Ukrainie: „nie jest wystarczająco silna”, by samotnie stawić czoła Moskwie.
Podczas wizyty w Australii przywódca przyszłego członka NATO powiedział, że inwazja Władimira Putina na sąsiednią Ukrainę pokazała słabości Europy i strategiczne błędy w obliczu Rosji.
„Muszę być bardzo szczery, okrutnie po prostu… Europa nie jest teraz wystarczająco silna. Bez Stanów Zjednoczonych bylibyśmy w tarapatach” – powiedział Marin w Lowy Institute, centrum studiów strategicznych w Sydney.
Nalegała, aby Ukraina otrzymała „wszystko, czego potrzebuje”, aby wygrać wojnę, dodając, że Stany Zjednoczone odgrywają kluczową rolę w dostarczaniu Kijowowi broni, funduszy i pomocy humanitarnej.
„Musimy (…) również wzmocnić te zdolności w zakresie europejskiej obronności, europejskiego przemysłu obronnego, aby mieć pewność, że poradzimy sobie z różnymi sytuacjami” – powiedziała.
Muszę być bardzo szczery, okrutnie po prostu… Europa nie jest teraz wystarczająco silna. Bez USA bylibyśmy w tarapatach.
Finlandia uzyskała niepodległość od Rosji 105 lat temu i zadała ciężkie straty inwazji armii radzieckiej, chociaż siły fińskie były znacznie mniejsze.
37-letni premier potępił politykę Unii Europejskiej, kiedy podkreślano znaczenie komunikowania się z Putinem, i powiedział, że Wspólnota powinna była słuchać krajów członkowskich, które kiedyś należały do bloku sowieckiego.
Kraje takie jak Estonia i Polska, które przystąpiły do UE w 2004 r., namawiały pozostałych członków Wspólnoty do zajęcia bardziej stanowczego stanowiska wobec W. Putina, ale Francja, Niemcy, Włochy i Grecja opowiadały się za zacieśnieniem związków gospodarczych z Moskwą.
„Musieliśmy słuchać naszych przyjaciół znacznie szybciej” w krajach bałtyckich iw Polsce – powiedział S. Marin.
„Europa od dawna wypracowuje strategię wobec Rosji, aby wzmocnić nasze więzi gospodarcze, kupować energię od Rosji… Myśleliśmy, że to zapobiegnie wojnie” – powiedział fiński premier.
Według niej ta metoda „okazała się całkowicie błędna”.
„Nie dbają o powiązania gospodarcze, nie dbają o sankcje. Nie dbają o żadną z tych rzeczy” – dodała.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”