Czy historia naprawdę się powtarza i co nam ona mówi? Gdzie Kraje bałtyckie okupuje rosyjską świadomość i czy to zagrożenie ze Wschodu jest wieczne? Skąd bierze się rosyjskie okrucieństwo, szowinizm i imperializm? Czy winni są Iwan Groźny, Piotr Pierwszy czy Horda? Czy Rosjanie potrzebują „pasterza”, czy lubią cierpieć i czy są gotowi do pokuty? Tamara Eidelman, jedna z najsłynniejszych popularyzatorek historii Rosji, wygłosiła wykład „Sąd Historii” w sali Wielkiego Cechu Ryskiego, a wcześniej odpowiadała na pytania portalu „Delphi”.
Tamara Eidelman jest profesorem historii, profesorem honorowym historii Rosji, kierownikiem katedry historii gimnazjum z 1567 r., autorką artykułów z zakresu historii i pedagogiki, organizatorką wycieczek autorskich, aktywną osobą publiczną. Wpisany na listę zagranicznych agentów Ministerstwa Sprawiedliwości Rosji.
24 lutego T. Eidelman zaskoczył ją na wakacjach w „najspokojniejszym miejscu” w Grecji. Już następnego dnia poleciała do córki w Lizbonie, niedaleko jej domu, i tam się ustatkowała. Nawet po chwilowej utracie ojczyzny nie zaprzestała aktywnej działalności edukacyjnej. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie historia stała się niemal najpopularniejszą nauką w przestrzeni poradzieckiej. – Zawdzięczamy to miejscowym historykom – wyjaśnia rozmówca, pośrednio nawiązując do długich kazań Władimira Putina do mas przed każdą nową fazą wojny.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”