Spektakl poświęcony pamięci rodzimego filozofa Kowna E. Levina: co jest napisane na twarzy człowieka?

Emmanuel Levin (1906-1995) jest jednym z pięciu najbardziej wpływowych artystów XX wieku. filozofowie w Europie. Paradoksalnie fakt, że pochodzi z Kowna, jest bardziej znany we Francji niż na Litwie. Ta wyjątkowa osobowość połączyła w 2022 roku dwie Europejskie Stolice Kultury: Kowno i Esz modli się Alzeto, jemu zadedykowano spektakl „Veidas/Face”. W kwietniu francuska premiera odbyła się w Teatrze Ešo, a teraz spodziewana jest w Narodowym Teatrze Dramatycznym w Kownie (NKDT).

Geografia stworzenia

Projekt jest realizowany przez parę francuskich artystów Vincent Adelus i Isabelle Adelus & Suran. Z powodzeniem włączyli do swojego pomysłu kamerzystę Miloša Łuczyńskiego (Francja), muzyka i kompozytora Rafała Mazura (Polska), litewskich i francuskich aktorów oraz filozofów.

Nawiasem mówiąc, Viktoras Bachmetjevas, filozof reprezentujący Litwę i studiujący filozofię E. Levin, został interpretatorem tego utworu podczas luksemburskiej premiery.

Urodzona w rodzinie żydowskiej w Kownie, E.Levinas już podczas pobytu w Kownie uzyskała obywatelstwo francuskie. E.Levinas studiował filozofię na uniwersytecie w Strasburgu, uczył dzieci żydowskie w liceum w Paryżu, potem wykładał na Sorbonie, przygotowywał publikacje, pisał książki. Najbardziej znane utwory autora: „Czas i inny”, „O Bogu przychodzącym na myśl”, „Od istnienia do istnienia”, „Całość i nieskończoność”, „Inny niż byt, czyli poza istotą”, „Trudna wolność”, „Etyka i nieskończoność”. Kilka z nich można znaleźć w języku litewskim.

Spektakl powstał, by wyrazić szacunek dla twórczości francuskiego i litewskiego filozofa oraz przypomnieć, że pochodzi on z Kowna.

Subtelne akcenty

Spektakl filozoficzny jest zjawiskiem nieco powszechniejszym niż przeniesienie na teatralną scenę kategorii filozoficznych czy myśli filozoficznej. „Veidas/Face” jest właśnie dziełem zbudowanym z myśli i tekstów E. Wino. Producentowi, autorowi pomysłu i dramatopisarzowi V. Adelusowi udało się odnaleźć wywiady radiowe z filozofem nagrane w latach 80. XX wieku.

„Francuski nie był jego językiem ojczystym, nauczył się go czytając Marcela Prousta i Stefana Mallarmé, jego teksty mają dość dziwny, niezwykły dźwięk. To nieco nowy język, wymiar filozoficzny, stara się być konceptualny w pisaniu, a jego język mówiony jest łatwiejszy”, wyjaśnia V. Adelus.

Wraz ze swoją wieloletnią towarzyszką i twórczynią Isabelle Adelus & Suran ma doświadczenie w czytaniu tekstów filozoficznych – od 1989r. realizuje projekt „Des Chaises un Texte”, oparty na scenariuszach teatralnych, poetyckich i filozoficznych.

Zainteresował się tym gatunkiem po przeczytaniu dzieła filozofa Gille’a Deleuze’a „Mille Plateaux”. Jednak dramaturg przyznał, że początkowo nie wiedział, jak przekazać tego autora.

„W przeciwieństwie do G. Deleuze’a, który czerpie przykłady np. z popkultury, E. Levin pozostaje w polu idei. Napisał szereg dzieł niezwykłym językiem, jego filozofia jest filozofią pojęć. Jako dramaturg potrzebowałem głębokie zrozumienie autora, dlatego spotkałem filozofa Bernarda Fischera i księdza Roberta Scholtusa, proboszcza kościoła Saint-Maximin w Metz, który znał E. Levina, zaprosił go na kilka wykładów. Bakhmetjevs, który opowiedział mi inspirującą historię, która stała się kluczem – historię psa Bobby’ego – powiedział V. Adelus.

Historia Bobby’ego

Podczas II wojny światowej E. Levin służył w armii francuskiej jako tłumacz języka rosyjskiego i niemieckiego. Na samym początku wojny dostał się do niewoli i spędził cztery lata w obozie we wschodnich Niemczech. Mundur francuskiego żołnierza uratował mu życie, podczas gdy reszta jego rodziny w Kownie – jego rodzice i dwóch braci – zginęła.

Na szczęście przeżyła jego żona Raisa i córka, przyjaciółka E. Levin, Maurice Blanchot, pomagał im ukrywać się w czasie wojny. Nawet więziony filozof nie przestawał pisać i zeznawał, że żydowscy więźniowie nie byli w obozie uważani za ludzi, byli nawet przetrzymywani w osobnych barakach żydowskich i wykonywali niewolniczą pracę. W oczach strażników i otaczających ich ludzi byli po prostu bandą małp, które nie należały do ​​ludzkości.

Pewnego dnia do obozu przyszedł bezdomny pies i zamieszkał z więźniami. Nazywał się Bobby. Był psem, który nie wątpił w ich człowieczeństwo: więzień czy strażnik, Heinrich czy Emmnuel – był człowiekiem.

Globalny: spektakl prezentowany na scenach Luksemburga i Litwy stworzył międzynarodowy zespół – z Francji, Polski, Litwy. Fot. D. Stankevicius.

„Ta sytuacja historyczna przypomniała mu Odyseusza w Itace i egipskie bóstwa z głowami zwierząt nad brzegiem Nilu. Jest to piękny fragment, który zaczyna się od dość szczególnego doświadczenia i który jest bardzo bliski filozofii E. Levina, który zastanawia się nad relacją do Innego – mówi V. Adelus – To, co nazywa terminem „twarz”, można wytłumaczyć w następujący sposób: kiedy patrzę na twarz, zanim zobaczę osobę fizyczną, widzę najpierw człowieka. przede mną pojawia się mężczyzna lub kobieta, twarz, to ja jestem za to odpowiedzialny. To sprawia, że ​​daję monetę bezdomnemu na stacji metra, sprawia, że ​​stawiam drugą osobę na pierwszym miejscu, sprawia, że ​​pomagam komuś poza tym fakt, że ktoś inny istnieje przed moją odpowiedzialnością, czyni mnie w pełni człowiekiem.

Według V. Adelusa cała ta filozofia dotyczy odpowiedzialności i człowieczeństwa. „Ze swojego tragicznego doświadczenia E. Levinas czerpie ideę otwartości i odpowiedzialności wobec innych. To coś, co mnie dotyka. Kiedy usłyszałem historię psa Bobby’ego, pomyślałem, że identyczne przykłady możemy znaleźć w pracy E. Levina i przenieść je do teatru. Problem w tym, że taka część twórczości Levina jest niewielka, cała reszta jest raczej abstrakcyjna, konceptualna, więc trzeba było szukać dalej – wyjaśnia autorka pomysłu na utwór.

Kiedy patrzę na twarz, zanim zobaczę osobę fizyczną, najpierw widzę człowieka. Za każdym razem, gdy przede mną pojawia się mężczyzna lub kobieta, twarz, jestem za to odpowiedzialny.

Spektakl filozoficzny

W Kownie czterech aktorów za pomocą fragmentów tekstów, obrazów, dźwięków i wywiadów przekazuje myśl E. Levina w naszym codziennym życiu. W produkcji Popiołów w Alzet wzięło udział troje wykonawców – dwóch aktorów Jean-Louis Coulloc’h i Sylvie Jobert oraz filozof Wiktor Bakhmetjew.

„To bardzo inspirująca osobowość, świetny nauczyciel. Pamiętam, że rozmawialiśmy przez aplikację Zoom i zaproponowałem Viktorowi dołączenie do projektu. Jego odpowiedź brzmiała:„ Podejmuję szybkie decyzje, ale tym razem „Tak!” Dopiero wtedy się zawahał, ale Isabelle i ja nie mieliśmy wątpliwości co do jego umiejętności bycia na scenie, co do jego charyzmy. Myślę, że spróbowanie innej roli poza Litwą było dla niego trochę łatwiejsze. Warto zauważyć, że tekst Victora był napisany po angielsku, ale w dniu premiery mówił po francusku. Pracował bardzo ciężko i przyczynił się do występu. Viktoras doradza teraz aktorom Narodowego Teatru Dramatycznego w Kownie”, wspomina V. Adelus od miłej znajomości.

Globalny: spektakl prezentowany na scenach Luksemburga i Litwy stworzył międzynarodowy zespół – z Francji, Polski, Litwy. / D. Stankevicius fot.

W Kownie V.Adelus i I.Adelus & Suran tworzą premierę z aktorami Mariusem Karolisem Gotbergiem, Motiejsem Ivanauskasem, Povilasem Jatkevičiusem i Artūrsem Suziedėlisem, doskonale się uzupełniają.

Spektakl składa się z pięciu części opartych na głównych koncepcjach Levina: „Bezsenność / To jest”, „Twarz”, „Odpowiedzialność”, „Eros” i „Przytulanie”. Strukturę spektaklu tworzą sekwencje pojęć, w których aktorzy transmitują słowa E. Wino. Autor pomysłu precyzuje, że celem nie było ujawnienie wszystkiego, a jedynie dopracowanie kilku pojęć, aby były zrozumiałe. Ważną rolę w spektaklu odgrywają rozwiązania dźwiękowe i wizualne, w tym przypadku projekcje wideo są wyświetlane na żywo. Ten spektakl ma charakter interdyscyplinarny.

„Wyobrażaliśmy sobie, że wszystkie wątki powinny być wizualne. Poprosiliśmy kamerzystę Pana Łuczyńskiego o stworzenie wizualizacji do każdej sceny. Scenografia składa się z ogromnego lustra o wymiarach 6×12 m, które całkowicie pokrywa kadr sceny, kładzie nacisk na ideę ​​Twarz, odbicie i to, co widzę patrząc na drugiego” – wyjaśnia V. Adelus.

Piętro to coś w rodzaju XX-wiecznego modernistycznego budynku Poczty Głównej w Kownie. Budynek z lat 40-tych, reprodukcja układu posadzki. „Jeśli chodzi o muzykę, pierwszym pomysłem były tradycyjne pieśni litewskie, wydobywające się spod sceny niczym głos litewskich korzeni E. Levina. Później postanowiliśmy zaprosić R. Mazurasa, muzyka i polskiego improwizatora. Prawda, trochę litewskości ujawniają się także w kostiumach Izabeli – są one wykonane z lnianej tkaniny. W spektaklu „Veidas / Twarz” jest bardzo mało narzędzi scenicznych, ale wszystkie są bardzo efektowne” – wyjaśnia V. Adelus.

Bieżące wartości

Według projektanta zawsze wyobrażamy sobie filozofię jako abstrakcyjną, złożoną, a ta praca chce pokazać coś przeciwnego.

„Myślę, że język filozoficzny jest jak język sam w sobie; jesteśmy Francuzami lub Litwinami i posługujemy się językiem filozofii jako kolejnym językiem obcym. Znajomość języka obcego może wahać się od 0 do 100%, ale nie trzeba rozumieć i wiedzieć wszystkiego, możesz odegrać ważną rolę dla siebie. Myślę, że można przyjąć filozofię jako język, jakieś zrozumienie, a nawet całość tego przedstawienia. Dla mnie, zwykłego człowieka, filozofia pomaga mi w refleksji nad moimi wartościami, moim życiem, moimi działaniami – może być stosowana w życiu codziennym. Jest więc dość specyficzna. Pamiętając przykład Odpowiedzialności, nie jestem obojętny na starszą panią, która upadła na ulicy. Czemu? Co ja się o nią martwię? Filozoficzne poglądy Levina na temat odpowiedzialności są bardzo mocne i pomocne. Myślę, że każdy z nas, nawet o tym nie wiedząc, nieświadomie kieruje się własną filozofią, musiał wypracować sobie własne wartości” – zeznał artysta.

E. Levins napisał wiele książek po doświadczeniu tragicznej rzeczywistości wojny: społeczeństwo stawiało pytanie, jak taka fala zła i nieludzkości przetoczyła się przez Europę, dlaczego doszło do Holokaustu, dlaczego nie został nagle aresztowany.

Dziś na Ukrainie toczy się krwawa wojna, giną tysiące cywilów: dzieci i dorośli. Demokratyczny świat nie jest w stanie zatrzymać tego wszystkiego na raz i wielu zastanawia się: co mogę zrobić?

„Filozofia E. Levina, który przeżył taki horror, nie jest filozofią gniewu i zemsty. Jego główne pytanie brzmi: Co sprawia, że ​​czujesz się człowiekiem? To człowieczeństwo jest najważniejsze, nawet gdy mają miejsce okrucieństwa. Jego filozofia jest otwarta na z drugiej. E. Levin był pogodnym i szczęśliwym człowiekiem, kochał życie i ludzkość. Każdemu, kto przeżywa tragedię w życiu, dostarcza narzędzi, które pomagają mu odnaleźć nadzieję i radość” – przekonuje V. Adelus.

Fot. D. Stankevicius.

Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *