Eksperci: wstrzymanie dostaw gazu z Polski i Bułgarii grozi Niemcom

Ponieważ kraje europejskie decydują, jak zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu ziemnego, Rosja samodzielnie rozwiązała ten problem dla niektórych krajów. Gazprom ogłosił, że odcina dostawy gazu do Polski, ponieważ odmówił zapłaty im w rublach.

„Otrzymaliśmy groźby od Federacji Rosyjskiej, Gazpromu, że odetną dopływ gazu. To jest związane z trybem płatności – Polska respektuje umowy i prawdopodobnie Rosja próbuje w ten sposób karać Polaków” – powiedział Polak. premiera Mateusza Morawieckiego.

Jednak, chociaż była to również próba ukarania przez Rosję krajów, aw szczególności Polski, za wsparcie i pomoc wojskową dla Ukrainy, nie powiodła się. Ani Polska, ani Bułgaria nie zamierzają atakować Rosji, by błagać ją o odcięcie gazu ziemnego. Chociaż rosyjski gaz stanowił około 60% całego importowanego przez Polskę gazu ziemnego w ubiegłym roku, premier kraju zapewnia, że ​​od pierwszego dnia wojny kraj przygotowywał się do życia bez rosyjskiego gazu i szukał innych dostawców oraz dbał o zaopatrzenia. Dlatego naprawdę nie ma potrzeby ograniczania zużycia gazu przez Polaków.

„Nasze magazyny gazu są w 76 proc. Niemcy, Czechy, nasz gazoport – wyjaśnia Morawiecki.

A 1 maja ruszy połączenie gazociągowe między Litwą a Polską, więc pierwsza dostawa skroplonego gazu dotrze do sąsiedniego kraju z terminala LNG w Kłajpedzie. A od przyszłego roku Polacy spodziewają się, że będą mogli korzystać z gazociągu „Baltijos”, który pozwoli na transport roczny 10 mld m3 gazu z Norwegii do Danii – to powinno zaspokoić 50% zapotrzebowania na gaz z Polski . Co prawda Polacy obiecują, że nie poprzestaną na rosyjskim gazie – odmawiają też innych surowców od agresora – benzyny, węgla.

„Jesteśmy gotowi całkowicie zrezygnować z rosyjskich zasobów. Powiedzmy, że z węgla – 16 kwietnia wprowadziliśmy embargo. Przygotowujemy się również do rezygnacji z rosyjskiej ropy” – powiedziała polska minister środowiska Anna Moskwa.

Rosyjski gaz nie dotrze też do Bułgarii gazociągiem Turk Stream. W końcu Gazprom nie będzie już dostarczał jej, kraju, który importował do 90% swojego gazu ziemnego z Rosji. Kremlowi nie spodobała się odmowa Bułgarii spełnienia rosyjskiego żądania zapłaty za gaz w rublach, co nie było przewidziane w umowach i zostało wymyślone w związku z sankcjami. Bułgarski minister energetyki nazywa żądania Rosji zwykłym szantażem.

„Szanowaliśmy wszystkie stosunki handlowe i prawne. Jest zatem oczywiste, że gaz ziemny jest używany jako broń polityczna i gospodarcza w tej wojnie. To nie jest legalny handel. Bułgaria nie dopuściła się żadnych naruszeń” – powiedział bułgarski minister energetyki Aleksander Nikołow powiedział.

I zwraca uwagę, że to nowy system płatności wymyślony przez Putina dla Gazpromu narusza obowiązującą umowę na dostawy gazu. Ponadto mówi się, że Bułgaria uzyskała alternatywne źródła dostaw gazu z innych źródeł, więc Bułgarzy nie muszą się martwić tym rosyjskim posunięciem. Co prawda później operator bułgarskiej sieci gazowej zapewniał, że przynajmniej na razie gaz jest dostarczany do Bułgarii.

Do tej pory rosyjski gaz docierał do Polski, a następnie do Niemiec właśnie tym gazociągiem „Jamalo”. Jednak to i wstrzymanie projektu Nordstream 2 nie oznacza, że ​​rosyjski gaz ziemny nie będzie już docierał do Niemiec, gdyż nadal przepływa przez gazociąg Nordstream 1. Część komentatorów twierdzi, że wstrzymanie dostaw gazu do Polski i Bułgarii to nic bardziej niż groźba Rosji pod adresem Niemiec, że jeśli nie pójdą za przykładem Kremla i nie zapłacą za gaz w rublach, to gaz zostanie odcięty także dla Niemców.

A gdyby Rosjanie postanowili odwrócić się od Niemców, ponieśliby ogromne straty – pięć niemieckich instytutów ekonomicznych szacuje, że w takim przypadku kraj straciłby w ciągu dwóch lat ponad 220 mld euro. Ponieważ w Niemczech przed wojną import gazu ziemnego z Rosji na Ukrainę wynosił 55%, a nagłe wyłączenie gazu zaszkodziłoby krajowemu przemysłowi. Krajowi groziłaby nawet recesja. Dlatego Niemcy jak najszybciej zaczynają szukać rozwiązań.

„Jeżeli chodzi o gaz, to staramy się jak najszybciej zbudować nową infrastrukturę energetyczną. Terminale LNG będą później dostarczać gaz do Niemiec i nie będziemy już potrzebować rosyjskich gazociągów i gazociągów. Ale potrzebujemy czasu” – powiedział niemiecki minister gospodarki Robert Habeck.

A potem mówi się, że Niemcy też mogłyby poprzeć propozycję Unii Europejskiej ustanowienia całkowitego embarga na rosyjski gaz. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała dziś na swoim koncie na Twitterze, że nie pozwoli Gazpromowi szantażować Wspólnoty gazem i przygotowuje się na każdy scenariusz. Analitycy ostrzegają jednak, że całkowite wstrzymanie dostaw gazu do Europy może mieć katastrofalne skutki – rosnące ceny gazu ziemnego spowodowałyby wzrost inflacji, zahamowanie wzrostu gospodarczego, a nawet zamknięcie niektórych fabryk z powodu przerwy w dostawach gazu. Inni uspokajają jednak, że scenariusz odcięcia przez Rosję dostaw gazu do innych krajów europejskich jest nierealny, ponieważ poniosłaby straty w wysokości setek miliardów euro.

Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *