Polski premier uważa niemiecką politykę pomocową na Ukrainie za zbyt słabą

„Nie możemy oceniać gazociągów tylko pod kątem biznesowym, tak jak traktują to niektórzy politycy, wiemy jakie. powiedział w piątek w Wilnie na wspólnej konferencji prasowej z premier Litwy Ingridą Šimonyte.

Zdaniem polskiego premiera, wkład najsilniejszego gospodarczo kraju europejskiego, Niemiec, w pomoc dla Ukrainy można nazwać „zbyt małym”.

„Niemieccy politycy mówią puste słowa, używają haseł typu »suwerenność«, innych rzeczy. Ale czy są wartości wyższe niż życie?” – zapytał pan Morawiecki.

Krytyka berlińska

Kwestia wzmocnienia poparcia dla Ukrainy i sankcji wobec Rosji była jednym z głównych tematów spotkania rządów Litwy i Polski, które odbyło się w piątek w stolicy Litwy.

Od początku wojny na Ukrainie Berlin był regularnie krytykowany przez Kijów i inne kraje zachodnie za powolność w podejmowaniu decyzji o transferach broni na Ukrainę.

Niemcy wysłały na front rakiety, haubice i czołgi przeciwlotnicze, aby wesprzeć dążenia Ukrainy do wygrania wojny.

Jednak jak dotąd Niemcy odmawiają podjęcia kolejnego kroku, jakim jest zatwierdzenie na wniosek Ukrainy bezpośredniego przekazania czołgów Leopard i bojowych wozów piechoty Marder.

L. Penek / Zdjęcie rządowe.

Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych w swoim gabinecie, zwiększa presję na kanclerza Olafa Scholza, wzywając do szybkiej decyzji w sprawie dostaw czołgów na zamówienie Ukrainy.

„Gdyby Niemcy byli bardziej zaangażowani w to historyczne wydarzenie, Putin już dawno zostałby wyparty” – powiedział Morawiecki.

Zachęcany do poprawiania błędów

Czytając roczny raport w tym tygodniu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (Urzula von der Lajen) powiedziała, że ​​kraje zachodnie powinny były wysłuchać państw bałtyckich, Polski, która ostrzegała przed zagrożeniem ze strony rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

„Lekcja z tej wojny jest taka, że ​​powinniśmy byli słuchać tych, którzy znają V. Putina. Musieliśmy słuchać głosów wewnątrz naszej Unii – w Polsce, w krajach bałtyckich, w Europie Środkowo-Wschodniej” – powiedział w środę polityk. .

Gdyby Niemcy byli bardziej zaangażowani w to historyczne wydarzenie, Putin zostałby wyparty dawno temu.

Odpowiadając na to przemówienie, polski premier powiedział, że klimat protekcjonalności panuje nie tylko w Europie Zachodniej, ale także na Litwie iw Polsce.

„W Polsce i na Litwie niektórzy politycy również oklaskiwali podobne zachodnie poglądy, mówię o opozycji, która zwykle bawiła się muzyką zachodnią – muzyką protekcjonalności i aprobaty” – powiedział Morawiecki.

„Ważne jest, aby ta polityka została wymazana i jak najszybciej odeszła w przeszłość” – dodał.

Premier Litwy I. Šimonytė poparł swojego polskiego kolegę, ale podkreślił, że nie wystarczy rozpoznawać błędy, trzeba je szybko korygować.

„To miłe rozpoznanie, ale to wciąż za mało, ponieważ konieczne jest nie tylko rozpoznanie błędów, które zostały popełnione wcześniej, ale także praca w bardzo ukierunkowany sposób, aby konsekwencje tych błędów były korygowane. to możliwe – powiedział premier Litwy.

„Wielki szantaż”

Jednym z tych błędów Zachodu, na które cierpi cała Europa, jest zdaniem premiera „wojna energetyczna Putina”.

„Ci, którzy uważnie obserwują sytuację, wiedzą, że poczyniono przygotowania do tego, a przygotowania do tego poczyniono nie wczoraj, nie dzień wcześniej, ani nawet jesienią 2021 r., Ale znacznie wcześniej, po pierwsze, będąc wśród nasi koledzy, firmy, a w końcu i społeczeństwa, przyzwyczaili się do idei, że Rosja może być stabilnym i przewidywalnym partnerem, czemu zawsze zaprzeczamy. Zawsze mówiliśmy, że energia będzie wykorzystywana jako broń geopolityczna” – powiedziała I. Šimonytė.

Według pana Morawieckiego dziś „przechodzimy wojnę nerwów”, a Polska i Litwa znajdują się obecnie w centrum geopolitycznej „odbudowy architektury”, próbując przekonać Europę do poszukiwania wspólnego bezpieczeństwa.

„Dziś stoimy przed geopolitycznym punktem zwrotnym, wyzwaniem przebudowy architektury bezpieczeństwa – fizycznego, zewnętrznego, wewnętrznego, energetycznego i ogólnie ekonomicznego (…). Jesteśmy pod ogromnym szantażem, jak widać, ceny poszły w górę, a wszystko to jest wciąż umazane ukraińską krwią, więc musimy powstrzymać Rosję – powiedział.

Zapytany, czy decyzja Polski i krajów bałtyckich o niewpuszczaniu rosyjskich turystów byłaby skuteczna, skoro nie bierze w niej udziału Finlandia, która graniczy z Rosją, pan Morawiecki nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi, ale nalegał na innych członków Wspólnoty do podjęcia takich działań.

„Zachęcamy także inne kraje UE na wschodzie. Rosyjscy turyści nie mogą swobodnie podróżować do Europy w czasie wojny” – powiedział.



Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *