Polska kusi kierowców tańszym paliwem, a litewskie stacje benzynowe już skracają godziny pracy i wyłączają światła

Stacja paliw należąca do firmy transportowej, zaledwie kilometr od granicy litewsko-polskiej. A do najbliższej stacji benzynowej w Polsce jest 10 kilometrów. Przedsiębiorca z przerażeniem myśli o najbliższych sześciu miesiącach. Polskie władze obniżyły podatek od wartości dodanej od oleju napędowego i benzyny z 23% do 8% na sześć miesięcy.

Ceny paliw tutaj iw sąsiednim kraju znacznie się różnią – nawet o kilkadziesiąt groszy. Kierownik stacji benzynowej na granicy już planuje skrócenie czasu pracy, a nawet odcięcie prądu na noc, bo ma pewność, że straci wielu klientów.

„Automatycznie, gdy nie zatankujesz, nie pójdziesz na stację benzynową i musisz obliczyć, czy zamykasz w nocy. Wystarczy oglądać transmisje, czy warto płacić ludziom pensje za nic nie robienie – mówi Kęstutis Norkeliūnas, kierownik stacji benzynowej.

Stacja benzynowa w Polsce przy granicy z Litwą. Dziś litr benzyny kosztuje tu 18 eurocentów, oleju napędowego 19 euro, na Litwie jest to o 20 eurocentów więcej. Na niektórych stacjach benzynowych litr benzyny kosztuje dziś 50 euro, olej napędowy 40 eurocentów. Przyjechał też kierowca lawety, aby zatankować. Mężczyzna zatankuje po raz pierwszy w Polsce. Mówią, że wcześniej się to nie opłacało, ale teraz różnica w cenie jest znacząca.

„Zaczęliśmy teraz wlewać się do Polski, bo cena na Litwie podrożała. Przyjechaliśmy tutaj. – Mieszkałeś kiedyś na Litwie? „Tak”, odpowiada kierowca ciężarówki.

Szef Związku Litewskich Stacji Gazowych powiedział, że bez pomocy rządu przedsiębiorcy nie mogliby taniej paliwa. Mówi się, że cena diesla i benzyny szybko rośnie. Biznesmeni kupili wczoraj w fabryce olej napędowy za 34 eurocenty, a litr benzyny kosztował 36 eurocentów. Paliwo jest zawsze droższe. Szef związku stacji paliw, że taka sytuacja nie przeszkodzi dealerom w jej wykorzystaniu. Kupię taniej w Polsce a sprzedam na Litwie.

„Usiądą z kalkulatorami, obliczą korzyści, a my zobaczymy to wszystko w rzeczywistości. Nie chciałbym izolować ani dzielić regionów, jak to czasami robi nasz rząd. Ucierpi cała Litwa. Bezpośrednio lub pośrednio. Wszyscy skorzystamy ekonomicznie, mieszkając gdziekolwiek” – mówi Vidas Šukys, szef związku stacji benzynowych.

Biznesmeni mówią, że już w suchym miesiącu odczuli znaczny spadek liczby klientów. W Polsce ceny paliw zaczęły spadać od grudnia ubiegłego roku.

– Nastrój na ten semestr jest smutny. Dopiero od lutego obniżono VAT w Polsce, aw grudniu obniżono akcyzę. Tylko w styczniu obroty spadły o ok. 30 proc. – mówi K. Norkeliūnas.

„Nie patrzę w jedną stronę jak produkty naftowe. Spójrzmy na wszystkie usługi. Ludzie zatrzymywali się, kupowali kawę, napój, lody lub kanapkę i mieli za co zapłacić. Wygrali nie zostanę tu na dzisiaj”, mówi V. Šukys.

Od lutego od sześciu miesięcy w Polsce nie ma podatku VAT na produkty spożywcze. Ekonomiści szacują, że w ciągu sześciu miesięcy z Litwy można wycofać pół miliarda euro.

„Rozbieżność cenowa między Polską a Litwą pogłębiła się. Biorąc pod uwagę obniżki podatków na żywność i paliwo, możemy doprowadzić nawet do pół miliarda. Pół miliarda stanowiłoby 1% produktu krajowego brutto” – komentuje ekonomista Žygymantas. Maurycy.

Biznesmeni twierdzą, że jeśli paliwo nadal będzie tak drogie, cena wkrótce osiągnie dwa euro za litr. Litwini już tankują w Polsce:

„Chodźmy na zakupy w tym samym czasie. – Ile tu jesteś kilometrów? – Na granicy Kalwarii. 10-15.

„Mieszkamy 20 kilometrów od granicy, więc jeździsz, pijesz, kupujesz wszystko i tyle”.

„Nieważne, jak bardzo nie chcesz skrzywdzić Litwy, prawdopodobnie warto”.

Premier Ingrida Šimonytė powiedziała, że ​​nie ma zamiaru obniżania podatków paliwowych na Litwie.

„Na pewno nie obniżymy podatków, które mają zastosowanie do towarów, które są przedmiotem obrotu na wolnym rynku, ponieważ wielokrotnie byliśmy przekonani, że ceny rynkowe zależą od podaży i popytu. Litwa nie ma możliwości obniżenia wszystkich podatków zgodnie z tym, jak inne kraje zmniejszyć je”, mówi I. Šimonytė.

„Mam nadzieję, że nasi biznesmeni nie poniosą większych strat. Zwłaszcza, że ​​prognoza dla naszej gospodarki w tym roku nie jest taka, że ​​nie jest zła, ale bardzo, bardzo dobra” – powiedziała minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė.

Według danych litewskiego Departamentu Statystycznego ceny oleju napędowego i benzyny wzrosły w ciągu roku o ponad 30%.

Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *