„Stworzenie takiego joint venture jest odpowiedzią na wyzwania, jakie rosyjska agresja stawia przed obydwoma krajami. Przede wszystkim konieczne jest rozszerzenie transportu towarów, których nie można przewieźć przez zablokowane przez Rosjan porty i blokowaną część ukraińskiej sieci kolejowej, która dziś nie ma już połączeń z Rosją i Białorusią” – czytamy w raporcie. .
Memorandum potwierdzające utworzenie wspólnej firmy logistycznej podpisali w minioną sobotę w Krakowie premierzy krajów Denis Šmygal i Mateusz Morawiecki.
Firma musi zająć się logistyką towarów przewożonych przez zachodnią granicę Ukrainy, a także rozwiązywaniem problemów technicznych i organizacyjnych, różnymi przepisami celnymi, korzystaniem z różnych tras oraz badaniem wolnego taboru.
„Koncepcję joint venture rozpoczęliśmy z naszymi polskimi kolegami tydzień po wybuchu wojny. dostaw i rosyjskiej logistyki – powiedział w oświadczeniu Oleksandrs Kamyshinas, prezes zarządu Ukrzaliznicia.
Jak powiedział BNS Mantas Dubauskas, przedstawiciel Lietuvos geležinkėliau, zapotrzebowanie na transport towarowy wynosi około 5 milionów. ton miesięcznie, ale przepustowość ukraińskich i polskich terminali kolejowych jest obecnie zbyt niska, aby ją zaspokoić.
Minister rolnictwa i żywności Ukrainy Mykoła Solskis, który w poniedziałek odwiedził Litwę, powiedział, że w tym roku Ukraina zamierza wyeksportować około 50-60 mln ton. ton zboża.
Część tych ładunków miałaby być przewieziona przez port w Kłajpedzie, zboże miałoby być transportowane koleją do Szestok przez Polskę i tam przeładowywane. „Lietuvos geležinkeliai” planuje testy samochodów na przełomie kwietnia i maja.
Ta trasa transportu zboża jest logistycznie skomplikowana ze względu na różne koleje – na Ukrainie i na Litwie są to sowieckie, a w Polsce europejskie, po których wagony musiałyby zostać zmienione na granicy.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”