Dyskowcy Mykolas Alekna i Andrius Gudžius, którzy wrócili na Litwę z trofeami Mistrzostw Świata ze Stanów Zjednoczonych, już myślą o Niemczech, gdzie czekają na nich Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce.
Szwedzi będą szukać zemsty
– Byłoby miło zdobyć medal również w Monachium – powiedział wicemistrz świata Alekna.
19-latek rzucił dyskiem 69,27 m na Eugene’s Hayward Field i zajął drugie miejsce. Tylko Słoweniec Kristjan Čeh odniósł większy sukces – 71,13 lat.
Według Alekny nie tylko K. Čeh ponownie wygra pierwszą trójkę na Mistrzostwach Europy.
„Daniel Stahl i Simon Petterson mogą zrobić lepiej” – pomyślał Litwin.
W Eugene, szwedzki mistrz olimpijski D. Stahl jest czwarty (67,10 m), jego rodak S. Petterson, wicemistrz Igrzysk w Tokio, piąty (67 m).
„Jest wystarczająco dużo czasu na przygotowania do zawodów. W poniedziałek rozpoczniemy pracę” – powiedziała Alekna.
Rywale są tacy sami
A. Gudžius, który zdobył brąz Mistrzostw Świata (wynik 31. w rzucie dyskiem – 67,55 m), przyznał, że niemieckie areny sportowe odnoszą mu sukcesy.
W 2018 roku uczeń trenera Vaclava Kidykasa został mistrzem Europy w Berlinie, w 2019 roku został zwycięzcą zawodów ISTAF, a w 2020 roku go wygrał.
Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić płytę o pół metra lub metr dalej w Monachium.
„Dla nas, dyskowców, Mistrzostwa Europy niczym nie różnią się od igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata. W końcu wiadomo, kto znów będzie walczył o medale – pewnie będziemy rywalizować w sześciu z nich, chyba że ktoś inny nie zabłysnąć niespodziewanie” – nauczał A. Gudžius.
Na Mistrzostwach Świata do pierwszej dziesiątki weszło jeszcze dwóch Europejczyków – Rumun Alinas Firfirica (65,57 m) był siódmy, Austriak Lukas Weisshaidinger (63,98 m) był dziesiąty.
„Mam nadzieję, że w Monachium uda mi się rzucić płytę o pół metra lub metr dalej”, podsumowuje A. Gudžius.
Dziesiąta w finale
W rzucie oszczepem Liveta Jasiūnaitė, która na Mistrzostwach Europy zajęła dziesiąte miejsce, ma nadzieję, że dogoni na Mistrzostwach Europy.
Zawodniczka trenowana przez Teresė Nekrošaitė zakończyła rywalizację kwalifikacyjną na trzecim miejscu – 63,80 m. Taki wynik zapewniłby w finale brązowy medal, ale znacznie bliżej podszedł oszczep L. Jasiūnaitė – 58,97 m.
„Po prostu nie wyszło. Z drugiej strony, dziesiąta pozycja na świecie nie jest zła” – powiedział lekkoatleta.
Medalami podzielili się Australijka Kelsey-Lee Barber (66,91 m), Amerykanka Kara Winger (64,05 m) i Japonka Haruka Kitaguchi (63,27 m).
Wraz z L. Jasiūnaite do pierwszej dziesiątki weszły jeszcze dwie Europejki – Łotyszka Lina Muzė (61,26 m – szóste miejsce) i Czeszka Nikola Ogrodnikova (60,18 m – ósme miejsce).
Wyjazdy: L. Jasiūnaitė w finale konkursu rzutu oszczepem wystąpiła skromniej niż w konkursie selekcyjnym/fotograficznym „Scanpix”.
„Przeanalizujemy jakie były błędy. Nie sądzę, że to kwestia psychologii czy coś. To tylko – tylko techniczne niuanse” – Liveta nadał priorytet przygotowaniom do Mistrzostw Europy.
Do ukończenia szkoły – 35 km
Łącznie dziewięciu litewskich lekkoatletów wzięło udział w mistrzostwach świata w Stanach Zjednoczonych.
Modesta Justė Morauskaitė zajęła 21. miejsce (bieg na 400 m – 52,19 s), na tej samej pozycji była Urtė Baikštytė (skok wzwyż – 1,86 m).
Brigita Virbalytė pozostała na 23. miejscu (20 km marszu sprawnościowego – 1 godzina 35 minut 36 sekund), Ieva Zarankaitė – 25. (rzut dyskiem – 57,57 m).
Wczoraj biegacze Arturas Mastianica i Marius Žiūkas sprawdzili swoje siły – mieli do pokonania 35 km. To nowa impreza, która zastąpiła zawody w chodzie fitness na dystansie 50 km.
Amerykanie zdobyli najwięcej medali w ciągu dziewięciu dni – 28 (10 złotych, 8 srebrnych i 10 brązowych). 10 trofeów zdobyli sportowcy z Etiopii, 8 zdobyli sportowcy z Kenii.
Polska drużyna wywalczyła 4 medale (1 złoty i 3 srebrne), ukraińska 2 (po jednym srebrnym i jednym brązowym).
Wczoraj ogłoszono zwycięzców dziewięciu innych wydarzeń.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”