A. Mazētis, gospodarz programu LNK „Komentarze informacyjne z Arnu Mazētisem”, zapytał o to ministra zdrowia Arūnasa Dulkisa.
Możesz przeczytać więcej o rosnącej zachorowalności na koronawirusa i sposobach jego kontrolowania, omówionych w pierwszej części tego programu tutaj.
Do Państwa uwagi – dyskusja, która odbyła się w ostatniej części pokazu:
– Lekarze litewscy odwiedzili i pracowali na Ukrainie. Pojawiły się wieści, że żołnierze ukraińscy mogą przyjechać do nas i poddać się tu rehabilitacji. Może niektórzy już przybyli?
– TAk. Na Litwę przybyło już pierwszych 51 żołnierzy. Są już dystrybuowane w naszych ośrodkach rehabilitacji i leczenia.
– Jakiej pomocy potrzebują ci żołnierze? Czy uzyskamy większy ruch?
– Nie wiem, jaki może być ich przepływ w przyszłości. Ogólnie rzecz biorąc, przepływ ten jest nadal stosunkowo niski w Unii Europejskiej (UE). Przyjmując taką liczbę żołnierzy, Litwa staje się być może piątym w Unii Europejskiej pod względem liczby przyjmowanych żołnierzy, ponieważ do tej pory wojskowa służba zdrowia była zorganizowana na samej Ukrainie.
Polska jako kraj oceny i dystrybucji znalazła się pod tym większym ciężarem. Dzisiaj podział obciążeń rozszerza się na inne kraje, a Litwa staje się jednym z nich.
Później możemy szczegółowo powiedzieć, jaka konkretna pomoc będzie potrzebna. Ja sam nie mam w tej chwili dokładnych informacji, ponieważ pytałeś, kiedy wszystko jest na samym początku.
– Czy Litwa jest naprawdę przygotowana z medycznego punktu widzenia na ewentualne konflikty zbrojne?
– Medycyna wojskowa to gałąź wojska i naprawdę nie mogę nic o tym powiedzieć.
Po stronie cywilnej, w razie potrzeby, mogli przyjść z pomocą inni lekarze z placówek medycznych. Ale to medycyna wojskowa jest ich gałęzią po stronie wojska.
– Czy Litwa jest gotowa do pracy w warunkach wojennych w medycynie cywilnej?
– Nie mogę zagwarantować, że jesteś naprawdę gotowy, kiedy nie wiemy, co się wydarzy. Gdybyśmy mieli wziąć czysty przykład Ukrainy, prawdopodobnie moglibyśmy pomyśleć o tym, dokąd przewieźć litewskich pacjentów.
Myśląc zgodnie z zasadą rozsądku zaplanowaliśmy inwestycje w pewien klaster traumatyczny, w klaster zakaźny. Przeznaczymy tam spore środki z funduszy unijnych, bo to miejsce trzeba wzmocnić.
Z zazdrości Ukrainy widzieliśmy, że nasze instytucje muszą wzmacniać to, co można wykorzystać: lochy, piwnice – tutaj ważne jest, aby mieć przynajmniej wprowadzenie, które pozwoliłoby nam szybko zareagować.
Ale jeszcze go nie mamy i będziemy musieli dużo w to zainwestować.
Cała fabuła programu LNK „Komentarze informacyjne z Arnu Mazečiusem”. możesz zobaczyć tutaj:
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”